reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

Dziewczyny mam pytanie odnośnie śluzu przed @ , jak wiecie w ciąży nie byłam wiec nie wiem czy jest jakaś różnica w konsystencji/ kolorze jeżeli dojdzie do zapłodnienia? Czy podobnie jak przed @ - biel wizira i nie da sie po tym wywnioskowac czyli znowu to indywidualna sprawa?
Z góry dzięki za Wasze odpowiedzi :)
weź nasikaj sobie na test zanim zwariujesz do tej jutrzejszej bety ;)
 
reklama
Hej 💪🏻
Ja również 10dpo i w głowie standardowo u mnie „i tak pewnie dostanę okres” 😩. Nastawienie ma duże znaczenie, ale przy roku czasu starań jakoś psychicznie powoli wysiadam.. Biorę potrzebne witaminy, kwas foliowy..próbujemy się wstrzelić i nic. Znajomym udało się po 5 latach…mega motywujące, prawda..?😩
Ja psychicznie już też wysiadam, a to "dopiero" 10 cykl starań. Teraz mam taką sinusoidę, raz sobie myślę, że teraz na pewno się udało, a za chwilę, że skoro cycki mnie nie bolą i generalnie nie czuje się inaczej to na pewno nic z tego nie będzie.
A najgorzej, że ja jestem osobą raczej twardo stopajacą po ziemi i do wielu rzeczy podchodzę na chłodno ale te starania mnie dobijają.
 
Hahaha co racja to racja 🤭
Ale już nie mam porannego a dzisiaj 10dc wiec pewnie nawet gdyby coś było to może nie wyjść i już złapie doła, wole sie chyba jeszcze napawać nadzieja i wykańczać psychicznie :p
mnie tam o każdej porze wychodzi to samo od początku (w sensie pora nie wpływa na natężenie kreski). Ale jak lubisz się męczyć to śmiało. Trzymam kciuki, żeby szybko minęło i żebyś szybko dostała wyniki!
 
Nie robił właśnie... Ale jeśli w tym cyklu się nie uda to jednak zrobimy te badania u niego. Myślałam na początek o testach, które są dostępne w aptece. Co o nich myślicie ? Czy partner którejś z was ich używał ?

Jakich testach z apteki? [emoji51] ja bym poszła zrobić normalne badanie nasienia na początek [emoji16] przynajmniej wyniki miarodajne
 
No jest chociażby Accu Sperm

Mi by było żal tych 50 zł [emoji51] wolałabym zapłacić za badanie laboratoryjne i mieć konkretne wartości w odniesieniu do norm who a nie jakieś kolorowe papierki czy plamki, które i tak nic nie znaczą [emoji16] taki sam stosunek mam do tych testów na okres płodny ze śluzu czy jakoś tak [emoji39] No ale to moje podejście do sprawy. Jeśli chcesz sprobuj, jestem ciekawa [emoji3526]
 
reklama
Ja psychicznie już też wysiadam, a to "dopiero" 10 cykl starań. Teraz mam taką sinusoidę, raz sobie myślę, że teraz na pewno się udało, a za chwilę, że skoro cycki mnie nie bolą i generalnie nie czuje się inaczej to na pewno nic z tego nie będzie.
A najgorzej, że ja jestem osobą raczej twardo stopajacą po ziemi i do wielu rzeczy podchodzę na chłodno ale te starania mnie dobijają.
W tej kwestii chyba nie ma ,,dopiero'', są staraczki bardziej cierpliwe i mniej cierpliwe. Ja jestem w trakcie 5 cyklu i emocjonalnie źle to znoszę, huśtawka nastroju, na zmianę nadzieja i poczucie, że znowu się nie uda. A naprawdę staram się kontrolować emocje, zajmować się innymi sprawami i żyć wedle kalendarza, a nie kalendarzyka. Aktualnie jestem w drugiej połowie cyklu i cycki mnie nie bolą, kłucie w jajnikach ustąpiło, ze śluzu nic sensownego nie wywróżę... Także nastrój do dupy.
Hahaha co racja to racja 🤭
Ale już nie mam porannego a dzisiaj 10dc wiec pewnie nawet gdyby coś było to może nie wyjść i już złapie doła, wole sie chyba jeszcze napawać nadzieja i wykańczać psychicznie :p
Ja już sama wariuje z ciekawości czy u Ciebie się udało :)
 
Do góry