No to w ogóle sa jakieś dziwy,ale też punkt zaczepienia. Tu iui ma duże szanse wydaje mi się
Ja bym się zdecydowała, gdyby mnie ktoś o zdanie pytał [emoji16]
Już jesteśmy zapisani na przyszłą środę do kliniki w celu kwalifikacji. Będzie to około 22 dzień cyklu więc myślę że w lutym będzie pierwsze iui
. Dzisiaj jedziemy zrobić badania krwi, które są potrzebne, we wtorek mam USG piersi. Będzie mi brakowało tylko wymazu na chlamydię ale chyba po prostu w klinice na wizycie poproszę, żeby lekarz pobrał. Myślicie że to styknie? Bo tak to mogę jechać w sobotę do Diagnostyki w tym celu ale pewnie i tak na środę wyniku nie będzie.
Już od jakiegoś czasu rozmawialiśmy o tym, że w lutym będzie powrót do kliniki. Teraz mamy argument za tym, żeby spróbować tego iui. W najgorszym wypadku nie pomoże
.
Jeśli moje pytanie będzie durne to przepraszam [emoji85]
Jak się wykonuje taki test? Uprawiacie seks i musicie w określonym czasie gdzieś jechać żeby pobrali wymaz?
Tak. W moim przypadku badanie robił ginekolog na wizycie, bo ma mikroskop i się na tym zna więc umawiał mi wizytę w dniu około owulacji i kilka godzin przed wizytą mieliśmy uprawiać seks. Potem taką wielką strzykawką z rurką pobierał śluz z głębi szyjki i szedł oglądać. Po 10 minutach wracał z wynikiem. Między seksem a badaniem nie powinno się myć itd żeby nie zaburzyć wyniku.
Przy czym w większości klinik już się tego badania nie stosuje, bo wiele rzeczy może zaburzyć jego wynik
. Ja to miałam w cenie wizyty. I jednorazowy wynik jakoś bardzo mnie nie ruszył ale to jest trzeci cykl pod rząd z tym samym efektem więc może rzeczywiście coś jest nie tak. Nic innego na razie nam nie zdiagnozowali, więc może ten słynny wrogi śluz to prawda. Przy czym miałam badania przeciwciał z krwi i ich nie mam
. Dlatego ginekolog gdyba że może to jakaś alergia kontaktowa albo coś. Do IUI nasienie jest preparowane i omija szyjkę więc dlatego jest to jakaś szansa.