reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Niestety dalej w szpitalu jestem i wyjdę dopiero wtorek środa, crp miałam ponad 100 i było ryzyko sepsy na szczęście zrobili badania i nie ma żadnego ryzyka sepsy , antybiotyki dożylne działają nie mam już gorączki ,CRP spada i lekarz czeka aż spadnie do chociaż 20 aby przystąpić do zabiegu,bo tam jest wszystko spuchnięte przy stanie zapalnym ,a przy pierwszej próbie lekarz mógł nie zrobić właśnie,bo było opuchnięte i mógł nie widzieć. Jeszcze też będą próbować podać mi cytotec tabletki poronne, żeby szyjka macicy się rozluźniła i może to bez zabiegu wyjdzie ze mnie. Dziewczyny trzymajcie kciuki, chciałam zachować płodność,aby mieć dziecko choć jedno a tu takie komplikacje.
 
Niestety dalej w szpitalu jestem i wyjdę dopiero wtorek środa, crp miałam ponad 100 i było ryzyko sepsy na szczęście zrobili badania i nie ma żadnego ryzyka sepsy , antybiotyki dożylne działają nie mam już gorączki ,CRP spada i lekarz czeka aż spadnie do chociaż 20 aby przystąpić do zabiegu,bo tam jest wszystko spuchnięte przy stanie zapalnym ,a przy pierwszej próbie lekarz mógł nie zrobić właśnie,bo było opuchnięte i mógł nie widzieć. Jeszcze też będą próbować podać mi cytotec tabletki poronne, żeby szyjka macicy się rozluźniła i może to bez zabiegu wyjdzie ze mnie. Dziewczyny trzymajcie kciuki, chciałam zachować płodność,aby mieć dziecko choć jedno a tu takie komplikacje.
Kochana jesteś bardzo dzielna. Trzymam kckuki, żebyś szybko z tego wyszla. Przytulam.
 
Niestety dalej w szpitalu jestem i wyjdę dopiero wtorek środa, crp miałam ponad 100 i było ryzyko sepsy na szczęście zrobili badania i nie ma żadnego ryzyka sepsy , antybiotyki dożylne działają nie mam już gorączki ,CRP spada i lekarz czeka aż spadnie do chociaż 20 aby przystąpić do zabiegu,bo tam jest wszystko spuchnięte przy stanie zapalnym ,a przy pierwszej próbie lekarz mógł nie zrobić właśnie,bo było opuchnięte i mógł nie widzieć. Jeszcze też będą próbować podać mi cytotec tabletki poronne, żeby szyjka macicy się rozluźniła i może to bez zabiegu wyjdzie ze mnie. Dziewczyny trzymajcie kciuki, chciałam zachować płodność,aby mieć dziecko choć jedno a tu takie komplikacje.
Strasznie mi przykro, dopiero teraz trafiłam na Twoje posty. Trzymaj się dzielnie! Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze.
 
Mam tylko nadzieję, że to wszystko nie wpłynie na nic związanego z płodnością. Tak sobie myślę, że jakby udało się zajść w ciążę i urodzić jedno maleństwo to od razu zdecyduję się na usunięcie macicy,aby nie mieć takich problemów,bo niestety zwężenie szyjki może nawracać po trachelektomii.
 
reklama
Niestety dalej w szpitalu jestem i wyjdę dopiero wtorek środa, crp miałam ponad 100 i było ryzyko sepsy na szczęście zrobili badania i nie ma żadnego ryzyka sepsy , antybiotyki dożylne działają nie mam już gorączki ,CRP spada i lekarz czeka aż spadnie do chociaż 20 aby przystąpić do zabiegu,bo tam jest wszystko spuchnięte przy stanie zapalnym ,a przy pierwszej próbie lekarz mógł nie zrobić właśnie,bo było opuchnięte i mógł nie widzieć. Jeszcze też będą próbować podać mi cytotec tabletki poronne, żeby szyjka macicy się rozluźniła i może to bez zabiegu wyjdzie ze mnie. Dziewczyny trzymajcie kciuki, chciałam zachować płodność,aby mieć dziecko choć jedno a tu takie komplikacje.
Jesteś super dzielna, wysyłam moc wsparcia! Dawaj znać!
 
Do góry