reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

Cześć. Ja tylko na chwilę. Dla tych co mnie nie kojarzą udzielałam się tutaj od jakiegoś czasu, niestety/stety nie starałam się nigdy zbyt długo. Za pierwszym razem rok temu puste jajo, a w lutym za drugim podejściem ciąża biochemiczna. Coś mi w tym nie grało, obie ciąże od początku były bardzo dziwne. Zrobiłam sobie badania immunologiczne. Wynik to komórki NK ~ 26% (do starań powinno być max 10-12%) oraz brak głównego receptoru odpowiadającego za zagnieżdżenie zarodka. Niedawno na wizycie u lekarza dowiedziałam się, że z takimi wynikami nie jestem w stanie zajść w ciążę. A nawet gdyby się udało, to w momencie gdybym się o ciąży dowiedziała to ona już dawno będzie martwa, zabita przez mój układ odpornościowy. Da się to leczyć, leczenie jest szybkie i przynosi skutki. Piszę tego posta dlatego, że wiele ginekologów nawet w klinikach niepłodności albo uważa immunologię za czary-mary, albo bada naprawdę w ostatecznej ostateczności jak już nie ma nic innego do badania. Na forach widzę, że dopiero kiedy niepłodne kobiety poddają się i podchodzą do in vitro i zarodki się nie przyjmują, to dopiero wtedy są wysyłane na badania :o im więcej czytam tym bardziej dowiaduję się, że problem jest naprawdę powszechny (nawet do 15% niepłodnych par), a wszyscy go olewają. Więc chyba po prostu zachęcam do badania, u mnie to był strzał w 10.
Hej :) przejrzałam sobie na szybko kilka twoich wpisów i dla mnie immunologia to też czarna magia. Pytanie mam jakie badanie zrobiłaś, w którym wyszło ci brak receptora odpowiedzialnego za zagnieżdżenie zarodka?
Ja też jestem po pustych jajach.
Od tamtej pory 0 ciąż.
 
reklama
Dziękuję :) muszę bo dookoła mnie dosłownie każda kobieta w wieku reprodukcyjnym jest w ciąży lub niedawno urodziła. Gdybym tego nie przerobiła chyba bym się zastrzeliła :D co nowego słychać?
To nie jesteś jedyną jeśli chodzi o otoczenie... Ale cóż począć. U mnie bez zmian, wróciłam do starań po stracie, na razie oczywiście bez efektu, trochę wrzuciłam "na luz" i oswajanie się z myślą że może nie będzie nam to dane, choć nadal wierzę, mamy jeszcze trochę czasu, zobaczymy na ile jeszcze starczy sił.
 
Hej :) przejrzałam sobie na szybko kilka twoich wpisów i dla mnie immunologia to też czarna magia. Pytanie mam jakie badanie zrobiłaś, w którym wyszło ci brak receptora odpowiedzialnego za zagnieżdżenie zarodka?
Ja też jestem po pustych jajach.
Od tamtej pory 0 ciąż.
To się nazywa z tego co pamiętam genotypowanie KIR. Teraz jak już się douczyłam to okazuje się, że mój wynik KIR nie jest aż tak tragiczny, ale i tak biorę intralipid i accofil profilaktycznie. Czytałam, że puste jajo to mogą być wysokie przeciwciała przeciwjądrowe czyli w efekcie też immunologia, która można wyciszyć sterydem. Co badałaś do tej pory? Moja terapeutka mi ostatnio powiedziała, że dużo jest u niej kobiet, których poronienia były zbagatelizowane, bo przecież są "młode i zdrowe" a potem przez np. rozbuchany układ odpornościowy nie udawało im się zajść w ciążę. Dlatego mam szczęście mieć diagnozę w tak młodym wieku
To nie jesteś jedyną jeśli chodzi o otoczenie... Ale cóż począć. U mnie bez zmian, wróciłam do starań po stracie, na razie oczywiście bez efektu, trochę wrzuciłam "na luz" i oswajanie się z myślą że może nie będzie nam to dane, choć nadal wierzę, mamy jeszcze trochę czasu, zobaczymy na ile jeszcze starczy sił.
Wiem teraz jak na złość wszyscy :( i jeszcze brak zrozumienia, że nie u wszystkich to jest tak hop siup. Ostatnio nawet se popłakałam, bo znajoma dosyć mocno obciążona różnymi chorobami zaszła za pierwszym razem i donosiła bez większych przeszkód, a ja zawsze zdrowa i w formie i co z tego... Cóż póki czasu starczy trzeba próbować :) ja sobie już żartuję, że książkę wydam po tym wszystkim
 
To się nazywa z tego co pamiętam genotypowanie KIR. Teraz jak już się douczyłam to okazuje się, że mój wynik KIR nie jest aż tak tragiczny, ale i tak biorę intralipid i accofil profilaktycznie. Czytałam, że puste jajo to mogą być wysokie przeciwciała przeciwjądrowe czyli w efekcie też immunologia, która można wyciszyć sterydem. Co badałaś do tej pory? Moja terapeutka mi ostatnio powiedziała, że dużo jest u niej kobiet, których poronienia były zbagatelizowane, bo przecież są "młode i zdrowe" a potem przez np. rozbuchany układ odpornościowy nie udawało im się zajść w ciążę. Dlatego mam szczęście mieć diagnozę w tak młodym wieku

Wiem teraz jak na złość wszyscy :( i jeszcze brak zrozumienia, że nie u wszystkich to jest tak hop siup. Ostatnio nawet se popłakałam, bo znajoma dosyć mocno obciążona różnymi chorobami zaszła za pierwszym razem i donosiła bez większych przeszkód, a ja zawsze zdrowa i w formie i co z tego... Cóż póki czasu starczy trzeba próbować :) ja sobie już żartuję, że książkę wydam po tym wszystkim
Ja mam bardzo mało pobadane, w sumie tylko podstawy lh, fsh, tarczyca, glukoza, insuliny itd. Jestem tylko na metforminie.
Wpisałam w google bo nigdy nie czytałam o przeciwciałach przeciwjądrowych. Słyszałam tylko o przeciwplemnikowych. Chciałam zrobić badanie ASA, pytałam w moim labolatorium robią za 90 zł, a na te przeciwjądrowe to ANA? Trzeba się jakoś przygotować do tych badań? Ktoś wie? Ważny jest dzień cyklu w którym się robi?
 
jestem tu dalej, choć całkiem niedawno już jedną nogą na lutowych ciężarnych byłam, ale wracam tu jak bumerang 😝
Wróciłaś żeby zaczekać na mnie 🥰❤️
Ja mam bardzo mało pobadane, w sumie tylko podstawy lh, fsh, tarczyca, glukoza, insuliny itd. Jestem tylko na metforminie.
Wpisałam w google bo nigdy nie czytałam o przeciwciałach przeciwjądrowych. Słyszałam tylko o przeciwplemnikowych. Chciałam zrobić badanie ASA, pytałam w moim labolatorium robią za 90 zł, a na te przeciwjądrowe to ANA? Trzeba się jakoś przygotować do tych badań? Ktoś wie? Ważny jest dzień cyklu w którym się robi?
Ja dostalam skierowanie od hematologa na
Przeciwciała ANA
Test coombsa
Przeciwciała cytoplazmatyczne
Białko C reaktywne
Beta 2 mikroglobulina
LDH
IGA IGG IGM (immunoglobina a, g i m) I jeszcze kilka innych (mimo że poza CP nie mam żadnych innych ciąż na koncie) pani doktor chyba chciala być miła i mi pomóc jak dowiedziała się ze jestem po CP.
Chętnie tez sie dowiem czy trzeba się jakoś przygotować do tych badań? Jakiś konkretny dzień cyklu?
 
Do badań genetycznych nie, jeśli chodzi o immunologie to ponoć najlepiej krótko przed okresem, czemu? Tego nie wiem, ale chyba że ponoć niektóre komórki z układu odpornościowego wtedy osiągają najwyższą wartość, nie wczytywałam się nigdy, ale nie trzeba się do nich specjalnie przygotowywać.
Edit: dziewczyny po metotreksacie musicie skonsultować wykonanie badań immunologicznych ze swoimi lekarzami, bo meto jest lekiem immunosupresyjnym i może mieć znaczący wpływ na wyniki badań, przez jak długo to nie wiem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry