A tak z ciekawostek to podobno osoby które uprawiają sport (nawet nie jakoś wyczynowo wystarczy ze regularnie) maja gęstsza krew. Ja się trochę zdziwiłam, że tak jest bo intuicyjnie uznałabym ze jest na odwrót. I wtedy czasem tez warto brać acard.
Mam koleżankę która starała się 6 lat i dopiero ostatni lekarz do którego trafiała miał teorie, że wcale nie jest powiedziane, że u nich nigdy nie dochodziło o zapłodnienia tylko być może dochodziło do poronień na bardzo wczesnym etapie. Same widzimy ile się trzeba namęczyć żeby cokolwiek wyłapać. I dopiero on skierował ja właśnie na te wszytskie badania z trombofilii (bo z tego co sie zorientowałam wysyła sie na te badania raczej z uwagi na poronienia niż problem z zajściem) i u niej wyszły duże mutacje i taka klasyczna trombofilii wrodzona. Inna sprawa ze ta dziewczyna miała tez dużo innych problemów i dodatkowo było słabe nasienie u partnera. W każdym razie ta historia ma happy end i ostatecznie udało im się i maja córeczkę
Także ja jestem wyznawca diagnostyki i zmiany lekarza od czasu do czasu, żeby jednak spojrzał ktoś świeżym okiem
Apropo diagnostyki jutro ide do swojego poprzedniego gina bo chxialabym skierowanie na histeroskopie zobaczymy czy da. Z kolei w poniedziałek mam endokrynologa bo skomentowała moj wynik estradiolu ze wymaga konsultacji. A na środę zapisałam się do fizjoterapeutki uroginekologicznej. I tak kolejne 500 zł w tydzień pójdzie