reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

reklama
Ooo, lubię jak sie pojawia temat Boga, a to sie wypowiem, a co!

Ja mam trudna relacje z wiara - nie wiem czy wierze, nie wiem w co wierze ale chce i szukam. Próbowałam być katoliczka, ale mam duży problem z kościołem i z księżami. W moim odczuciu kościół sprowadził sie do roli instytucji, podobnej jak ZUS czy urząd skarbowy. Do tego jest za bardzo pomieszany z polityka - nawet papież Franciszek, którego w zasadzie lubię pokazał teraz w kontekście Rosji to upolitycznienie.

W każdym razie wizja kościoła jako instytucji uderzyła mnie po raz pierwszy jak miałam jakieś 17 lat i pomagałam załatwiać babci formalności z pogrzebem. Po paru latach dałam kolejna szanse na studiach, poszłam do Dominikanów - było lepiej. Ale zaczęłam mieć problem, że katolicyzm to wiara oparta w dużej mierze na strachu, grzechu, cierpieniu - i jakoś nie mogę tego w sobie znaleźć. Od tamtego czasu w temacie wiary żyje według swojej intuicji, czasem poszukuje, zawsze szanuje i nawet są osoby, którym zazdroszczę ich wiary.
A ja sama jestem dość otwarta - w trudnych chwilach czasem sie modlę, ale też słucham buddyjskich mnichów, czy medytuję.

Z tych powodów nie doszukuję się żadnej kary w moich poronieniach. To nie jest ani żadna kara, ani żaden Bóg tak nie chciał, raczej patrzę na to w kategorii choroby. A ludzie (tak jak i inne zwierzęta) chorują i jest to element życia. I z jednej strony jest mi przykro, że mamy tę przypadłość, ale z drugiej jestem wdzięczna, że to mój jedyny problem zdrowotny.
 

Załączniki

  • Screenshot_20220513_223847.jpg
    Screenshot_20220513_223847.jpg
    275,2 KB · Wyświetleń: 80
Chociaż teraz się dopatrzyłam, że Ty masz dużo wyższą normę podaną w swoim laboratorium niż ja jeśli chodzi o anty-TPO🤔
No to nie ogarniam... ale trochę ciężko uwierzyć w Twoje anty TG przy takiej normie 😱😱

Dziwnie te normy wygladaja... chyba powinny być takie same a nie co labo to inne. Ja ekspertem nie jestem to tak na logikę:p
 
W tym miesiacu nie bedzie, bo mamy do sierpnia przerwę w staraniach :) dostalam nową pracę i chcę narazie skupić sie na tym. Ale dziekuje. Jestes bardzo kochana.
Tak, wybor miedzy dzuma a cholera. Nie zjedzcie mnie teraz prosze, bo wiem, że to glupie co powiem, ale moje glupie serce czuje, że wolalabym zajść i stracić niz nigdy nie zajść. Przynajmniej bym wiedziala, że w ogole moge... ale wiem, ze gdyby tak sie stalo to te glupoty zostalyby w mojej glowie zweryfikowane
A ja to rozumiem i popieram. Zaszłam i straciłam, ale mam poczucie, że możliwe jest w ogóle poczęcie. Choć strata boli, to mam przynajmniej poczucie, że uda się znowu zajsć i może donoszę
 
Dziwnie te normy wygladaja... chyba powinny być takie same a nie co labo to inne. Ja ekspertem nie jestem to tak na logikę:p
Normy ustalane są indywidualnie dla każdego laboratorium i tym samym dla metody badawczej, rodzaju użytego sprzętu, odczynników. Dlatego tak ważne jest trzymać się jednego punktu laboratoryjnego/firmy.
 
Ostatnia edycja:
Pamiętać też trzeba, że norma jest tylko pewnymi widełkami, w których wypadało by się mieścić ale każda z nas jest inna, ma inną wagę, wiek, dzień cyklu.. swoje wyniki można porównywać tylko z własnymi.
 
Ja wiem, że różne laboratoria mają różne normy. Ale tutaj "widełki" są mega rozwidlone. Od 5 do 60🤨
 
reklama
Do góry