Anasta07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2020
- Postów
- 12 091
Nie dość że rówieśniczka, to jeszcze z tego samego mcaSame here w sensie w lipcu będzie same…
Ja bym jeszcze poczekała, ale to twoja decyzja.Dziewczyny a ja się zastanawiam nad tym co mi ten nowy lekarz pow żeby zrobić wymazy na bakterie Ok ale ta drożność jajowodów może zbyt nachalnie podchodzę do temu dziecka staramy się raptem 5miesiecy teraz jest 6cs, 23 lata mam może poczekać jeszcze Co byście zrobiły ?
Ja też podchodzę zadaniowo i ochoty u mnie prawie brak, a kiedyś miewałam, nie wiem co się stało często też dotyk powoduje u mnie spięcie całego ciała i wiem już że najczęściej nic z tego, czaaaasem coś o dziwo zaskoczy.u mnie znowu jest tak że ochotę mam dopóki nie pójdziemy do łóżka… tam mi się włącza taka blokada, że na dobrą sprawę mógłby skończyć w 2 minuty i się odwrócić plecami po… prawie każdy dotyk jest dla mnie nieprzyjemny i się zmuszam…
Od kiedy się staramy podchodzę do tego bardzo zadaniowo, wiem że to niezdrowe ale mózg odmawia mi posłuszeństwa
Łudzę się że jak wreszcie zajdę to seks będzie taki jak dawniej… w ogóle jak myślę o ciąży to ona mi się z jednej strony wydaje czymś bardzo abstrakcyjnym a z drugiej jakby lek na całe zło i magiczne rozwiązanie wszystkich dotychczasowych problemów…
Miałam wam wczoraj pisać bo znów się pochapaliśmy że starym. Ja jestem oziębła i podkurzona od ponad 2tyg gdy to była owulka i wykorzystana zupełnie wcale Teraz w ten weekend były te chrzciny które mi dołożyły do pieca, myśli o bezpłodności, a wczoraj jeszcze o pierdoły. Ja mam problem ogólnie z rozmową, ale czuję że się odsunęliśmy od siebie... Chciałam w ten weekend do mojej chrześnicy wyjechać na drugi koniec polski, to też się wkurzył że teraz mu o tym mówię... A ja nie wiedziałam czy oni zdrowi będą bo ciągle choroby z przedszkola... Chciałam żebyśmy oboje zmienili otoczenie, 2tyg chciałam też jakiś wyjazd żeby odreagować i też nie wyszło. Narasta we mnie frustracja coraz bardziej i muszę coś z nią zrobić bo się uduszę. Wczoraj aż płakać mi się chciało, tak po prostu, zwłaszcza że my się nigdy nie kłócimy. Ale w nocy o dziwo mnie przytulał. Nie wiem czy świadomie czy nie, ale trochę roztapia moje serce, ale ta złość dalej siedzi źle mi z tym.