reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Same here ;) w sensie w lipcu będzie same…
Nie dość że rówieśniczka, to jeszcze z tego samego mca 😎
Dziewczyny a ja się zastanawiam nad tym co mi ten nowy lekarz pow żeby zrobić wymazy na bakterie Ok ale ta drożność jajowodów może zbyt nachalnie podchodzę do temu dziecka staramy się raptem 5miesiecy teraz jest 6cs, 23 lata mam może poczekać jeszcze 🙋🏼‍♀️ Co byście zrobiły ?
Ja bym jeszcze poczekała, ale to twoja decyzja.
u mnie znowu jest tak że ochotę mam dopóki nie pójdziemy do łóżka… tam mi się włącza taka blokada, że na dobrą sprawę mógłby skończyć w 2 minuty i się odwrócić plecami po… prawie każdy dotyk jest dla mnie nieprzyjemny i się zmuszam…

Od kiedy się staramy podchodzę do tego bardzo zadaniowo, wiem że to niezdrowe ale mózg odmawia mi posłuszeństwa 😞
Łudzę się że jak wreszcie zajdę to seks będzie taki jak dawniej… w ogóle jak myślę o ciąży to ona mi się z jednej strony wydaje czymś bardzo abstrakcyjnym a z drugiej jakby lek na całe zło i magiczne rozwiązanie wszystkich dotychczasowych problemów… 😞
Ja też podchodzę zadaniowo i ochoty u mnie prawie brak, a kiedyś miewałam, nie wiem co się stało 😔 często też dotyk powoduje u mnie spięcie całego ciała i wiem już że najczęściej nic z tego, czaaaasem coś o dziwo zaskoczy.

Miałam wam wczoraj pisać bo znów się pochapaliśmy że starym. Ja jestem oziębła i podkurzona od ponad 2tyg gdy to była owulka i wykorzystana zupełnie wcale 😤 Teraz w ten weekend były te chrzciny które mi dołożyły do pieca, myśli o bezpłodności, a wczoraj jeszcze o pierdoły. Ja mam problem ogólnie z rozmową, ale czuję że się odsunęliśmy od siebie... 😔 Chciałam w ten weekend do mojej chrześnicy wyjechać na drugi koniec polski, to też się wkurzył że teraz mu o tym mówię... A ja nie wiedziałam czy oni zdrowi będą bo ciągle choroby z przedszkola... Chciałam żebyśmy oboje zmienili otoczenie, 2tyg chciałam też jakiś wyjazd żeby odreagować i też nie wyszło. Narasta we mnie frustracja coraz bardziej i muszę coś z nią zrobić bo się uduszę. Wczoraj aż płakać mi się chciało, tak po prostu, zwłaszcza że my się nigdy nie kłócimy. Ale w nocy o dziwo mnie przytulał. Nie wiem czy świadomie czy nie, ale trochę roztapia moje serce, ale ta złość dalej siedzi 🙄 źle mi z tym.
 
reklama
Nie dość że rówieśniczka, to jeszcze z tego samego mca 😎

Ja bym jeszcze poczekała, ale to twoja decyzja.

Ja też podchodzę zadaniowo i ochoty u mnie prawie brak, a kiedyś miewałam, nie wiem co się stało 😔 często też dotyk powoduje u mnie spięcie całego ciała i wiem już że najczęściej nic z tego, czaaaasem coś o dziwo zaskoczy.

Miałam wam wczoraj pisać bo znów się pochapaliśmy że starym. Ja jestem oziębła i podkurzona od ponad 2tyg gdy to była owulka i wykorzystana zupełnie wcale 😤 Teraz w ten weekend były te chrzciny które mi dołożyły do pieca, myśli o bezpłodności, a wczoraj jeszcze o pierdoły. Ja mam problem ogólnie z rozmową, ale czuję że się odsunęliśmy od siebie... 😔 Chciałam w ten weekend do mojej chrześnicy wyjechać na drugi koniec polski, to też się wkurzył że teraz mu o tym mówię... A ja nie wiedziałam czy oni zdrowi będą bo ciągle choroby z przedszkola... Chciałam żebyśmy oboje zmienili otoczenie, 2tyg chciałam też jakiś wyjazd żeby odreagować i też nie wyszło. Narasta we mnie frustracja coraz bardziej i muszę coś z nią zrobić bo się uduszę. Wczoraj aż płakać mi się chciało, tak po prostu, zwłaszcza że my się nigdy nie kłócimy. Ale w nocy o dziwo mnie przytulał. Nie wiem czy świadomie czy nie, ale trochę roztapia moje serce, ale ta złość dalej siedzi 🙄 źle mi z tym.
Skarbie, jak ja dobrze znam to, o czym piszesz
 
Dokładnie wiem co czujesz, jesteśmy w tym samym miejscu. Na razy aż dziw mnie bierze, że ktoś obcy, gdzieś w kraju werbalizuje moje myśli na tym forum ;)
Wczoraj byłam u lekarza „po znajomosci” tzn poznałam mężczyznę, któremu od słowa do słowa powiedziałam o naszym problemie i on umówił mnie do swojego znajomego ginekologa. No i wczoraj moja wizyta trwała niemal godzinę, rozmawialiśmy na temat dotychczasowej diagnostyki, co możemy zrobić i co jeszcze chciałby sprawdzić. Ale ten lekarz chce żebym zaszła naturalnie, tzn przy stymulacji ale nie iui i nie ivf. Mówi, ze zaszły przy nim dziewczyny które starały się 5, 8 a rekordzistka 13 lat. Nie powiem, wlał trochę nadziei w moje serce ale z tylu głowy siedzi mi chochlik ktory mówi, ze znowu stracę czas, żeby już nie dać się nabrać bo to się nie uda naturalnie i jedyną szansą dla nas jest ivf. Naprawdę nie wiem co robić, mam mętlik w głowie 😔
Próbuj, zawsze jest nadzieja. Póki ktoś Ci ją daje, to się nie poddawaj.
 
3 dni po owu to nic. Rekordzistka miała pryszcza na brodzie PRZED OWU, a że nigdy nie miała wcześniej to już wtedy wiedziała i ciąży😂 i rzeczywiście 2 tygodnie później miała pozytywny test i to już był koronny argumenty, że pryszcz na brodzie przed owu to zwiastun nadchodzącej ciąży 😂😂😂😂😂😂
Ja mam na czole! Kwalifikuję się ;)? ;) ;) ;)
 
reklama
Do góry