reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Po 25 cyklach, a może 30 (nie liczę) jakoś już chyba nie czuje tego rozczarowania, a na początku jakoś w 3 czy 4 cyklu zaszłam w ciążę, która straciłam i później już negatywne testy chyba mnie tak bardzo nie bolały
A jak sobie radzicie z tym smutkiem i rozczarowaniem ? To był nasz pierwszy cykl starań ale myślałam , że to będzie „już”. A tutaj czuje nadchodzącą @. I jest mi tak strasznie przykro i źle. I już sobie wmawiam , że na pewno nigdy nie będzie mi dane być mamą.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
A jak sobie radzicie z tym smutkiem i rozczarowaniem ? To był nasz pierwszy cykl starań ale myślałam , że to będzie „już”. A tutaj czuje nadchodzącą @. I jest mi tak strasznie przykro i źle. I już sobie wmawiam , że na pewno nigdy nie będzie mi dane być mamą.

To jest mój 4 cykl i no co tu dużo mówić, znoszę źle. Mnie zabija ta niepewność, czy to po prostu normalne dłuższe starania, czy jest problem gdzieś głębiej. Gdyby ktoś mnie dziś zapewnił, że na 100% zajdę w ciąże tylko za jakiś czas, to przestałabym tak przeżywać. Ale przecież nikt mnie w tym nie utwierdzi.
Chyba tylko mój mąż daje mi ten głos rozsądku, że to są "starania" jak sama nazwa mówi. I że czasem trwa to dłużej.
 
A jak sobie radzicie z tym smutkiem i rozczarowaniem ? To był nasz pierwszy cykl starań ale myślałam , że to będzie „już”. A tutaj czuje nadchodzącą @. I jest mi tak strasznie przykro i źle. I już sobie wmawiam , że na pewno nigdy nie będzie mi dane być mamą.
im dłużej w las tym mniejsze rozczarowanie, może to przykre, ale te negatywne testy robią się takie standardowe... U mnie dopiero 7cs, a jednak większe zdziwienie miałam gdy zobaczyłam cień cienia drugiej kreski 🙈🙉🙊 Ja jednak jak widzę negatyw to mnie nie dołuje i czekam na @ z ekscytacją, że zaraz będziemy znowu brać się ostro do roboty i wypatrywać owulacji 🤣 Poza tym najgorszy dla mnie czas to tak z tydzień przed @ - czuję się najgorzej. Jak tylko przychodzi @ to wszystko puszcza i czuję się tysiąc razy lepiej (pomimo krwawienia) - jakbym jakiegoś resetu dostała 🤣 Ale ja mam regularne cykle i krótkie krwawienia, więc...
A! Właśnie! Wczoraj narzekałam, że mnie cycki nie bolą - już bolą 😝
 
Dziewczyny, pomocy. Dziś wieczorem mam podać ovitrelle a tak mnie w tej chwili boli jajnik z którego mam owu ze nie mogę się wyprostować, ba, nie mogę myśleć 😫😫 mogę sobie jakoś pomoc, czy coś przeciwbólowego lub rozkurczowego mi pomoże a nie zaszkodzi? Czy jeśli ten ból to samoistne pękanie pęcherzyka to ovitrelle nie zaszkodzi? Nigdy w życiu ten sposób nie odczuwałam owulacji 😭😭
 
A jak sobie radzicie z tym smutkiem i rozczarowaniem ? To był nasz pierwszy cykl starań ale myślałam , że to będzie „już”. A tutaj czuje nadchodzącą @. I jest mi tak strasznie przykro i źle. I już sobie wmawiam , że na pewno nigdy nie będzie mi dane być mamą.
Ja właśnie mam inaczej. To już mój 9 bezowocny cykl i za każdym razem jak widzę negatywny test to jest mi strasznie ciężko, przykro I nie wiem dlaczego, ale jestem na siebie zła że to moja tarczyca I prolaktyna uniemożliwiają mi szybkie zajscie w ciaze. Ale jak to mowila moja babcia ,, szybko to można się zesrać". Staram się myśleć pozytywnie ale nie zawsze wychodzi.
 
Nie do końca się z tym zgodzę, ja mam dwoje dzieci z tym samym facetem z 1cs, ciąże bezproblemowe i idealne. A teraz taki syf :( z wiekiem też się różne rzeczy zmieniają. A plemniki to już w ogóle są strasznie wrażliwe na wszystko
Możliwe, bo partner ma 45 (!) a dzieci 14 i 12 lat.
Spróbujemy kilka cykli i zobaczymy, jak nic nie wyjdzie oboje się przebadamy, j ponownie bo już raz z moim byłym mężem przez to przechodziłam w 2016-2018 wtedy wyszło tez u niego ze plemniki średnio ale jak się okazało to nie było przeszkodą bo ma córkę z koleżanką z pracy :))))
Niestety martwię się ze to problem tylko po mojej stronie i ze jest coś czego nie zdiagnozowali mi jeszcze lekarze, bo czytam o Waszych staraniach i wiele z Was było w ciąży, coś się nie udało albo biochemiczna albo pozamaciczna a ja od 2016 z mężem się starałam dwa lata i nic. Później przerwa z uwagi na rozstanie a teraz z nowym partnerem to był 4 cykl starań ale od 2020 nie zabezpieczaliśmy się w żaden sposób i nic się samo nie trafiło :(
Myśle ze jeszcze z dwa cykle spróbujemy a później badania i zobaczymy co dalej :(
 
Oczywiście, że możesz wziąć coś przeciwbólowego [emoji16]
Na tym etapie bierz to co Ci pomaga.
Wiadomo paracetamol najbezpieczniejszy.
A jeśli chodzi o ovitrelle to tak, można go podać też nawet jak pęcherzyk sam pęknie i na pewno nie zaszkodzi
Dziewczyny, pomocy. Dziś wieczorem mam podać ovitrelle a tak mnie w tej chwili boli jajnik z którego mam owu ze nie mogę się wyprostować, ba, nie mogę myśleć [emoji31][emoji31] mogę sobie jakoś pomoc, czy coś przeciwbólowego lub rozkurczowego mi pomoże a nie zaszkodzi? Czy jeśli ten ból to samoistne pękanie pęcherzyka to ovitrelle nie zaszkodzi? Nigdy w życiu ten sposób nie odczuwałam owulacji [emoji24][emoji24]
 
Najlepiej tak naprawdę zacząć od badania nasienia i potwierdzenia owulacji.
Z badaniem nasienia nie ma co zwlekać bo jest stosunkowo tanie, a masz wszystko podane praktycznie na tacy. Bo gdyby to była kwestia poprawy jakości nasienia to drobne odchylenia od normy dość łatwo u mężczyzny naprostować (trwa to jakoś z 2 może 3 msc do pierwszych efektów) więc szkoda czasu
Możliwe, bo partner ma 45 (!) a dzieci 14 i 12 lat.
Spróbujemy kilka cykli i zobaczymy, jak nic nie wyjdzie oboje się przebadamy, j ponownie bo już raz z moim byłym mężem przez to przechodziłam w 2016-2018 wtedy wyszło tez u niego ze plemniki średnio ale jak się okazało to nie było przeszkodą bo ma córkę z koleżanką z pracy :))))
Niestety martwię się ze to problem tylko po mojej stronie i ze jest coś czego nie zdiagnozowali mi jeszcze lekarze, bo czytam o Waszych staraniach i wiele z Was było w ciąży, coś się nie udało albo biochemiczna albo pozamaciczna a ja od 2016 z mężem się starałam dwa lata i nic. Później przerwa z uwagi na rozstanie a teraz z nowym partnerem to był 4 cykl starań ale od 2020 nie zabezpieczaliśmy się w żaden sposób i nic się samo nie trafiło :(
Myśle ze jeszcze z dwa cykle spróbujemy a później badania i zobaczymy co dalej :(
 
Oczywiście, że możesz wziąć coś przeciwbólowego [emoji16]
Na tym etapie bierz to co Ci pomaga.
Wiadomo paracetamol najbezpieczniejszy.
A jeśli chodzi o ovitrelle to tak, można go podać też nawet jak pęcherzyk sam pęknie i na pewno nie zaszkodzi
Dzięki, moja głupia głowa podsunęła mi myśl, ze jeśli to owulacja (nie mam swoich) to lek rozkurczowy może ją powstrzymać. Stary już biegnie do apteki.
 
reklama
Dziewczyny, pomocy. Dziś wieczorem mam podać ovitrelle a tak mnie w tej chwili boli jajnik z którego mam owu ze nie mogę się wyprostować, ba, nie mogę myśleć 😫😫 mogę sobie jakoś pomoc, czy coś przeciwbólowego lub rozkurczowego mi pomoże a nie zaszkodzi? Czy jeśli ten ból to samoistne pękanie pęcherzyka to ovitrelle nie zaszkodzi? Nigdy w życiu ten sposób nie odczuwałam owulacji 😭😭

Oprócz tabletek jak masz wannę, to weź poleź sobie w ciepłej wodzie.
 
Do góry