reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Czy lekarz się pomylił ? Nie wiem zupełnie co myśleć. Chociaż w tym miesiącu miałam dziwną miesiączkę tzn że po skończonej miesiączce plamiłam jeszcze przez 3-4 dni.
 
reklama
Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywałam, bo nie zawsze byłam na bieżąco, ale właśnie nadrobiłam zaległości. @Ceonis bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Sama dopiero co miałam biochem, wiem, co czujesz.
W ogóle jakoś ostatnio dużo tu smutnych historii - CP, biochemy. Wierzę jednak, że cały czas źle być nie może i w końcu przyjdzie radość i dwie kreski. Życzę tego każdej z nas!
 
Dziewczyny, jestem po wizycie. Doktor po zapoznaniu się z moją historią powiedział, żebym się wstrzymała narazie z radością, ze ciąża jest bardzo młoda, 5 tyg, ze trzeba być bardzo ostrożnym, bo mój organizm będzie próbował zwalczać dziecko. Potwierdził usg 4mm pęcherzyk i tak naprawdę tyle. Obstawił mnie acardem, Clexane, luteiną i kazał być dobrej myśli…cóż za niesprawiedliwość, człowiek tak bardzo chciałby się cieszyć, a nie może…
 
Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywałam, bo nie zawsze byłam na bieżąco, ale właśnie nadrobiłam zaległości. @Ceonis bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Sama dopiero co miałam biochem, wiem, co czujesz.
W ogóle jakoś ostatnio dużo tu smutnych historii - CP, biochemy. Wierzę jednak, że cały czas źle być nie może i w końcu przyjdzie radość i dwie kreski. Życzę tego każdej z nas!
Masz rację, że dużo tego. Mi też pielęgniarka powiedziała w szpitalu, że to jest jakiś prawdziwy wysyp tych poronień i że bardzo często trafiają do nich pacjentki w trakcie poronienia. Nie wiem co jest, nigdy żadne poronienie mi się nie zdarzyło. No nic, trzeba zbierać dupe i próbować dalej. Jeśli znowu mi się uda to wiem, że będę umierać z nerwów czy tym razem wszystko pójdzie dobrze. Ja sobie nie wyobrażam co czują kobiety, które przeżyly kilka takich strat...
 
Dziewczyny, jestem po wizycie. Doktor po zapoznaniu się z moją historią powiedział, żebym się wstrzymała narazie z radością, ze ciąża jest bardzo młoda, 5 tyg, ze trzeba być bardzo ostrożnym, bo mój organizm będzie próbował zwalczać dziecko. Potwierdził usg 4mm pęcherzyk i tak naprawdę tyle. Obstawił mnie acardem, Clexane, luteiną i kazał być dobrej myśli…cóż za niesprawiedliwość, człowiek tak bardzo chciałby się cieszyć, a nie może…
A czemu ma próbować zwalczac dziecko? Masz jakiś głębszy problem? Pytam z ciekawości, bo nie wiem co mogło być przyczyną mojego poronienia
 
Dziewczyny, jestem po wizycie. Doktor po zapoznaniu się z moją historią powiedział, żebym się wstrzymała narazie z radością, ze ciąża jest bardzo młoda, 5 tyg, ze trzeba być bardzo ostrożnym, bo mój organizm będzie próbował zwalczać dziecko. Potwierdził usg 4mm pęcherzyk i tak naprawdę tyle. Obstawił mnie acardem, Clexane, luteiną i kazał być dobrej myśli…cóż za niesprawiedliwość, człowiek tak bardzo chciałby się cieszyć, a nie może…
skąd taka dziwna diagnoza? Byłaś badana pod kątem problemów immunologicznych?
 
reklama
Do góry