C
Chemik97
Gość
To są kwasy tłuszczowe podawane w formie kroplówki. Mają za zadanie odżywianie organizmu i pomoc w zagnieżdżeniu zarodka. Samo zdrowie i na dodatek wegańskie z tego co czytamA co to ten intralipid ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To są kwasy tłuszczowe podawane w formie kroplówki. Mają za zadanie odżywianie organizmu i pomoc w zagnieżdżeniu zarodka. Samo zdrowie i na dodatek wegańskie z tego co czytamA co to ten intralipid ?
Jakie robiłaś badania immunologiczne ?Cześć. Ja tylko na chwilę. Dla tych co mnie nie kojarzą udzielałam się tutaj od jakiegoś czasu, niestety/stety nie starałam się nigdy zbyt długo. Za pierwszym razem rok temu puste jajo, a w lutym za drugim podejściem ciąża biochemiczna. Coś mi w tym nie grało, obie ciąże od początku były bardzo dziwne. Zrobiłam sobie badania immunologiczne. Wynik to komórki NK ~ 26% (do starań powinno być max 10-12%) oraz brak głównego receptoru odpowiadającego za zagnieżdżenie zarodka. Niedawno na wizycie u lekarza dowiedziałam się, że z takimi wynikami nie jestem w stanie zajść w ciążę. A nawet gdyby się udało, to w momencie gdybym się o ciąży dowiedziała to ona już dawno będzie martwa, zabita przez mój układ odpornościowy. Da się to leczyć, leczenie jest szybkie i przynosi skutki. Piszę tego posta dlatego, że wiele ginekologów nawet w klinikach niepłodności albo uważa immunologię za czary-mary, albo bada naprawdę w ostatecznej ostateczności jak już nie ma nic innego do badania. Na forach widzę, że dopiero kiedy niepłodne kobiety poddają się i podchodzą do in vitro i zarodki się nie przyjmują, to dopiero wtedy są wysyłane na badania im więcej czytam tym bardziej dowiaduję się, że problem jest naprawdę powszechny (nawet do 15% niepłodnych par), a wszyscy go olewają. Więc chyba po prostu zachęcam do badania, u mnie to był strzał w 10.
to jaka impreza w czerwonym pokoju! @Ladycarooo tak zabalowała, że weekend odsypia! Ja już dzisiaj niestety opuszczam pokój chlaństwa i żarcia i udam się do sex roomu by do owulacji zabawiać się ze starymOstrą imprezę macie w tej piwnicy… czy tez mamy, bo ja w tym miesiącu nie testuję
no cześć! Miło Cię znów widzieć!Cześć. Ja tylko na chwilę. Dla tych co mnie nie kojarzą udzielałam się tutaj od jakiegoś czasu, niestety/stety nie starałam się nigdy zbyt długo. Za pierwszym razem rok temu puste jajo, a w lutym za drugim podejściem ciąża biochemiczna. Coś mi w tym nie grało, obie ciąże od początku były bardzo dziwne. Zrobiłam sobie badania immunologiczne. Wynik to komórki NK ~ 26% (do starań powinno być max 10-12%) oraz brak głównego receptoru odpowiadającego za zagnieżdżenie zarodka. Niedawno na wizycie u lekarza dowiedziałam się, że z takimi wynikami nie jestem w stanie zajść w ciążę. A nawet gdyby się udało, to w momencie gdybym się o ciąży dowiedziała to ona już dawno będzie martwa, zabita przez mój układ odpornościowy. Da się to leczyć, leczenie jest szybkie i przynosi skutki. Piszę tego posta dlatego, że wiele ginekologów nawet w klinikach niepłodności albo uważa immunologię za czary-mary, albo bada naprawdę w ostatecznej ostateczności jak już nie ma nic innego do badania. Na forach widzę, że dopiero kiedy niepłodne kobiety poddają się i podchodzą do in vitro i zarodki się nie przyjmują, to dopiero wtedy są wysyłane na badania im więcej czytam tym bardziej dowiaduję się, że problem jest naprawdę powszechny (nawet do 15% niepłodnych par), a wszyscy go olewają. Więc chyba po prostu zachęcam do badania, u mnie to był strzał w 10.
Cześć! Przykro mi z powodu poronienia Rozgość się na chwilę, ale jak wrócicie do starań to mam nadzieję, że szybko uciekniesz na mamusieHej, też dołączam, jeśli można! "Zaczęliśmy się" starać w listopadzie, odstawiając zabezpieczenia, mówiąc że co będzie to będzie. W grudniu byłam już w ciąży, można powiedzieć że udało się za pierwszym razem, niestety w lutym poroniłam. Jeszcze się nie staramy ponownie, chcemy poczekać do ok. czerwca na kolejne starania. Wszystkim życzę powodzenia, narazie poczytam was!
No ja nie mam złudzeń (tiaaa…) ze w tym miesiącu to pozamiatane i czekam na okresto jaka impreza w czerwonym pokoju! @Ladycarooo tak zabalowała, że weekend odsypia! Ja już dzisiaj niestety opuszczam pokój chlaństwa i żarcia i udam się do sex roomu by do owulacji zabawiać się ze starym
Nie, dziecinko, ja mam chwilowy odpoczynek od forum i zagladam tylko raz na jakiś czas :* ale jestem z Wami:*to jaka impreza w czerwonym pokoju! @Ladycarooo tak zabalowała, że weekend odsypia! Ja już dzisiaj niestety opuszczam pokój chlaństwa i żarcia i udam się do sex roomu by do owulacji zabawiać się ze starym
To nie oznacza, ze nie mogłaś zaliczyć imprezyNie, dziecinko, ja mam chwilowy odpoczynek od forum i zagladam tylko raz na jakiś czas :* ale jestem z Wami:*
Immunofenotyp i genotypowanie KIRJakie robiłaś badania immunologiczne ?
Wzajemnie liczyłam, że już tu Was nie zobaczęno cześć! Miło Cię znów widzieć!