Przykro mi bardzo! Robiliście badania nasienia? Może tu tkwi problem. Jeśli chodzi o progesteron to masz wynik Twojego naturalnego bo ten z duphastonu jest sztuczny i nie wychodzi na badaniach.
Swój naturalny prog badałam kiedyś, tydzień po owulacji, wynosił 13.5 . Ale lekarz mówił, że to nie ma znaczenia, bo jednego dnia mogę mieć 13, a drugiego zero, jeśli mam niedomogę lutealną. Jak w piątek robiłam 1 betę, to prog był 19.6. Zgodnie z zaleceniami zwiększyłam liczbę tabletek duphastonu, bo mialam pozytywną betę. Ale dzis beta okazała się prawie taka sama (z 15 urosła na 19 w ciągu 72 h), a prog spadł do 10 pomimo duphastonu, czyli organizm ewidentnie chce się pozbyć tej ciąży.
Ja już trochę się uspokoiłam. Zdarza się. Znam statystyki. Na tak wczesnym etapie nawet 50 proc. ciąż tak się kończy. Gdyby nie to, że biorę dupka, w ogóle bym o niej nie wiedziała, bo dostałabym okres w terminie. Nie wiem, może moja blizna po cesarce przeszkadza w zagnieżdżeni czy coś.
Co do nasienia, to mąż w ostatnim czasie nie badał, ale jeszcze jakiś czas temu miał tak dobre nasienie, że oddawał do banku spermy jako dawca (nje pytajcie po co, taką miał fantazję, skoro pierwsze dziecko wyszło udane i za pierwszym strzałem). Teraz też zdrowo się odżywia, ćwiczy, je suplementy, nie pali, prawie nie pije. Więc doprawdy ciężko mi go podejrzewać
lekarz też mówi, że to nie problem nasienia. Ale jak zmieni zdanie, to on chętnie zbada, wiadomo