reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Mam to samo, zastanawiam się czy jest ni dane mieć dzieci i czy się w ogóle do tego nadaje a wiem, ze mój mąż byłby super ojcem.
Jeszcze wychowanie dzieci na rozpieszczone to jedno ale mnie irytuje niemiłosiernie jak niektóre matki robią z siebie służące tych dzieci, a z dzieci niedojdy, które mimo ze są już dużo to traktują je jak niemowlaczki i jakby mogły to by im tylko do 40 podcierały. Nie mogę pojąć ze kobieta w momencie kiedy staje się matka to traci siebie w tym, i jest tylko matka a zapomina o swoim życiu, uczuciach, zainteresowaniach itp. I to jest powszechnie akceptowane. Jesteś matka to siedz z dzieckiem nie miej swojego życia bo nie wypada bo jesteś matka. I kobiety same tak robią „nie wyjdę na kawę bi mam dziecko” to to jest jej szczęście czy udręka ?
I te wyścigi matek które dziecko jest lepsze bo się np. Szybciej rozwija… 🤦‍♀️ No może faktycznie ja mam nie takie podejście do tego jak trzeba i dlatego nie udało mi się do tej pory mieć dzieci
Mnie to ttez irytuje, a ja mam takie matki wokół siebie i to bardzo dużo.. Jak ja sobie przypomnę co ja robiłam w wieku 7 lat a jak teraz te dzieci się zachowują, to normalnie ręce opadają.. Albo jak matki z wygody zakładają 4 latkom pampersy. Ja to miałam taka sytuację, że powiedziałam szwagierce że jej nie pomogę i nie będę pomagać dopóki nie oduczy dziecko robić w pampersa, bo ja się brzydzę go przebrać. Dziecko miało 3 lata... A ona twierdziła że on się boi nocnika i się sam oduczy kiedy przyjdzie czas. Więc jak szła do pracy, miała probbeln bo ja bym jej czasem pomogła, ale nie robiłam tego. A teraz dziecko ma prawie 5 lat ona dopiero przejrzała na oczy i się zastanawia nad psychologiem, gdzie jakby od początku moim zdaniem dziecku pokazała jak należy i uczyła tego co trzeba to nie byłoby problemu
 
reklama
Myślę, że pozwólmy matkom wychowywać swoje dzieci jak chcą. Być może dla Ciebie po urodzeniu dziecka ważna będzie kawa :) Dla mnie ważna nie była i uważam mając już nastolatka w domu że bardzo dobrze dla NAS wybrałam. Dziś chodzę na "kawę" z koleżankami, a syn w tym czasie z kolegami na piłkę. Dla Ciebie zatraciłam siebie, a dla mnie spędziłam super czas z synem - ale to nie jest temat na ten wątek
Myślę że to nie o to do końca chodziło. Ja np mam przykład takiej mamy w rodzinie, ma 2 dzieci 4 i 5 lat. Chodzi do pracy. I jak dzieci nie mogą pójść do przedszkola to ma problem bo z tym starszym nikt nie chce zostać. Jest rozpuszczony, miał wiele pozwalał e, nauczył się wymuszać wszystko płaczem i robił tak od początku. I zwracaliśmy jej wszyscy uwagę, bo ona wróciła do prscy zaraz prawie po urodzeniu drugiego dziecka i potrzebowała pomocy w opiece.. A do niej nie docierało, twierdziła że wszyscy się na to dziecko uparli i koniec. Dopiero zaczęła na oczy przeglądać jak drugie podrosło i zaczęło lobuzowac. I naśladować brata. I przestała sobie radzić. Teraz tylko narzeka, krzyczy i rozważa psychologa.
 
Dziewczyny, byłam wczoraj u mojej ginki, która - po zobaczeniu wyników proga w 7 dpo (10,10) zaleciła od nowego cyklu luteinę, z podkreśleniem, że jak pojawią się dwie kreski na teście, żeby nie odstawiać. I test robić szybciej, bo w 24 dc. Tymczasem ja dziś jestem (jeszcze bez luteiny) w 24 dc i myślę sobie... Zrobię test, nie czekam do dnia okresu jak zawsze. Jeszcze bardzo wcześnie, ale czy i Wy widzicie?
Ja. Miałam taka kreskę przy becie ok 50
 
Jestem 2 dni przed terminem @
Prolaktyne, progesteron sprawdzałam chodz i te wyniki planuje powtórzyć. Chodzi mi o inne które powinnam skontrolować.

Staramy się z mężem od września 2020 w grudniu puste jajo i kończy mi się cierpliwość..
Do mojego lekarza dostać się graniczy z cudem, więc planuje pójść do innego, ale chciałabym przyjść już z niektórymi wynikami na ręku,
Mąż badania krwi ma zrobione miesiąc temu, chce go w tygodniu wysłać na badania nasienia,
I w tygodniu chce zrobić wlansie tez wyniki dla siebie.
A na wizycie planuje poprosić o monitoring cyklu.
Zrób sobie amh fsh lh i estriadol w 2 dc
 
Ależ ja to rozumiem i nikomu nie mówię jak ma wychowywać dzieci i wychodzę z tego samego założenia ze dopóki nie robi krzywdy dziecku to mnie nic do tego. I zdaje sobie sprawę, ze są różne sytuacje ale akurat te które opisałam znam bardzo dobrze z życia wiec nikogo nie zachuflafkowalam ani nie oceniam „po okładce” to są przykłady które znam bardzo dobrze.
I jak najbardziej ktoś może mnie skrytykować. Ja mogę to wziąć do siebie lub nie. Ale jeśli ktoś na podstawie swojego doświadczenia, zwróci mi na coś uwagę to mogę się nad tym pochylić i zastanowić czy faktycznie nie ma racji i mogę zmienić coś w moim sposobie wychowywania. Nie ma idealnych rodziców i kady popełnia błędy😊
Ja mam takie same doświadczenia i podejście związane z tym tematem.
 
Myślę że to nie o to do końca chodziło. Ja np mam przykład takiej mamy w rodzinie, ma 2 dzieci 4 i 5 lat. Chodzi do pracy. I jak dzieci nie mogą pójść do przedszkola to ma problem bo z tym starszym nikt nie chce zostać. Jest rozpuszczony, miał wiele pozwalał e, nauczył się wymuszać wszystko płaczem i robił tak od początku. I zwracaliśmy jej wszyscy uwagę, bo ona wróciła do prscy zaraz prawie po urodzeniu drugiego dziecka i potrzebowała pomocy w opiece.. A do niej nie docierało, twierdziła że wszyscy się na to dziecko uparli i koniec. Dopiero zaczęła na oczy przeglądać jak drugie podrosło i zaczęło lobuzowac. I naśladować brata. I przestała sobie radzić. Teraz tylko narzeka, krzyczy i rozważa psychologa.

Znamy tylko Twój punkt widzenia. Ja widzę po wpisie wyżej, że dla moich dzieciach Twój styl "wychowywania" byłby nie do przyjęcia. Inna sprawa, że ja nikogo nie obciążam swoimi dziećmi chyba, że ktoś chce sam z siebie z nimi spędzać czas. I po raz kolejny nie ten wątek - to wątek dla staraczek - a nie jak w teorii wychować dziecko.

Ale skoro już jesteśmy to polecam Link do: Odpieluchowanie dziecka w zgodzie z fizjologią mięśni dna miednicy - Centrum Medyczne Meavita | Kraków, Rusznikarska 14
 
Mnie to ttez irytuje, a ja mam takie matki wokół siebie i to bardzo dużo.. Jak ja sobie przypomnę co ja robiłam w wieku 7 lat a jak teraz te dzieci się zachowują, to normalnie ręce opadają.. Albo jak matki z wygody zakładają 4 latkom pampersy. Ja to miałam taka sytuację, że powiedziałam szwagierce że jej nie pomogę i nie będę pomagać dopóki nie oduczy dziecko robić w pampersa, bo ja się brzydzę go przebrać. Dziecko miało 3 lata... A ona twierdziła że on się boi nocnika i się sam oduczy kiedy przyjdzie czas. Więc jak szła do pracy, miała probbeln bo ja bym jej czasem pomogła, ale nie robiłam tego. A teraz dziecko ma prawie 5 lat ona dopiero przejrzała na oczy i się zastanawia nad psychologiem, gdzie jakby od początku moim zdaniem dziecku pokazała jak należy i uczyła tego co trzeba to nie byłoby problemu
Jeszcze chciałam tylko dodać, bo niedoprecyzowalam. Żeby ona poswiecala czas temu dziecku i próbowała go nauczyć, sama bym jej w tym pomogła. Ale to jest matka, która nie pobawiła się z dziećmi, dzieci nawet będąc w domu dłuższy czas bawią się same, a mama siedzi tylko i wyłącznie w telefonem w rękach. Jest tylko Facebook i nic więcej. A na dwór wychodziła z dziećmi tylko wtedy kiedy jej koleżanka też że swoimi wychodziła. Sama nigdy nie poszła z dziećmi na spacer, czy plac zabaw.
 
Jeszcze chciałam tylko dodać, bo niedoprecyzowalam. Żeby ona poswiecala czas temu dziecku i próbowała go nauczyć, sama bym jej w tym pomogła. Ale to jest matka, która nie pobawiła się z dziećmi, dzieci nawet będąc w domu dłuższy czas bawią się same, a mama siedzi tylko i wyłącznie w telefonem w rękach. Jest tylko Facebook i nic więcej. A na dwór wychodziła z dziećmi tylko wtedy kiedy jej koleżanka też że swoimi wychodziła. Sama nigdy nie poszła z dziećmi na spacer, czy plac zabaw.

Super wiemy już że w torii jesteś świetną matką, ale nadal nie wiemy jaki to ma związek z grupą STARACZEK może jakieś merytoryczne odpowiedzi we właściwym temacie?
 
Znamy tylko Twój punkt widzenia. Ja widzę po wpisie wyżej, że dla moich dzieciach Twój styl "wychowywania" byłby nie do przyjęcia. Inna sprawa, że ja nikogo nie obciążam swoimi dziećmi chyba, że ktoś chce sam z siebie z nimi spędzać czas. I po raz kolejny nie ten wątek - to wątek dla staraczek - a nie jak w teorii wychować dziecko.

Ale skoro już jesteśmy to polecam Link do: Odpieluchowanie dziecka w zgodzie z fizjologią mięśni dna miednicy - Centrum Medyczne Meavita | Kraków, Rusznikarska 14
Myślę, że nie byłoby tak, każde dziecko o rozwija się we własnym tempie i to jest ok. Ale no właśnie tu chodzi o zaangażowanie matki, a tak naprawdę jak wróciła do pracy, to te dzieci więcej czasu spędzały u innych ludzi niż z nią, więc mi tu chodzi o takie sytuacje. Mam też bratowa która ciąża była przerażona, nie była gotowa, nie wiedziała co to są body. Z dzieckiem spędzała każda chwilę, uczyła, dziecko lapalo w swoim tempie ale miało poświęcony czas, każda chwilę.
 
reklama
My po 3 roku życia praktykowaliśmy często pieluchy dla córki, bo mialam problemy urologiczne. Dopiero w wieku 6 lat przeprowadzili jej zabieg i odtąd nastały suche noce. Mimo praktyk wstawania co 2 godziny w nocy i prowadzania jej do toalety to niestety, ale i tak wszystko było obsiusiane. Leki nie pomagały, a my musieliśmy od rana byc w pracy. Na szczęście po zabiegu było lepiej, ale leki dalej brała dłuższy czas.
To są całkiem inne sytuację, ja bym nie skomentowała tego u kogoś nie znając sytuacji, mi chodzi tu o tą osobę.
 
Do góry