reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

W moim przypadku zdarzało się tak że testy owulacyjne pokazywały ze jest owulacja gdzie jednak okazywało się u lekarza że owulacji nie miałam, więc z własnego doświadczenia już nie wierzę w to co pokazuja testy. Czasem też zdarzało się że test 3 dni (robiony 2 razy dziennie) pokazywał owulacje

Też o tym czytałam, dziewczyny wspominały. Zobaczymy jak będzie u mnie, oprócz testów, sugeruję się też śluzem, który na szczęście u mnie występuje, mam też spore bóle jajników, oczywiście to nie gwarantuje owulacji ale generalnie myślę, że moje cykle są mi jako tako znane. Dajemy sobie jeszcze 2-3 cykle, jeżeli ciąży nie będzie, zapewne wybiorę się do ginekologa po pomoc.
 
reklama
W moim przypadku zdarzało się tak że testy owulacyjne pokazywały ze jest owulacja gdzie jednak okazywało się u lekarza że owulacji nie miałam, więc z własnego doświadczenia już nie wierzę w to co pokazuja testy. Czasem też zdarzało się że test 3 dni (robiony 2 razy dziennie) pokazywał owulacje

Ale test nie pokazuje owulacji [emoji13]
 
Ale test nie pokazuje owulacji [emoji13]
No to fakt, ale tak czy inaczej testy były pozytywne więc teoretycznie owulacja powinna nastąpić w najbliższym czasie, jednak jej nie było. W drugą stronę nie miałam takiej sytuacji żeby testy były negatywne a owulacja była. Myślę po prostu żeby nie polagac w 100% na testach owulacyjnych bo mogą pokazywać nieprawdę, tak jak było w moim przypadku ( gdzie dawniej nie byłam świadoma tego i myślałam że jak testy są pozytywne to w danym cyklu na pewno owulacja była)
 
No to fakt, ale tak czy inaczej testy były pozytywne więc teoretycznie owulacja powinna nastąpić w najbliższym czasie, jednak jej nie było. W drugą stronę nie miałam takiej sytuacji żeby testy były negatywne a owulacja była. Myślę po prostu żeby nie polagac w 100% na testach owulacyjnych bo mogą pokazywać nieprawdę, tak jak było w moim przypadku ( gdzie dawniej nie byłam świadoma tego i myślałam że jak testy są pozytywne to w danym cyklu na pewno owulacja była)
Testy owu to tylko sugestia kiedy możemy się spodziewać owulacji, trzeba obserwować swoje ciało, śluz , ja znów zaczęłam mierzyć temperaturę... Aczkolwiek bez monitoringu żadne pomiary i testy nie dadzą 100% pewności co do owu 🙂 ja w pewnym cyklu na paskach nie miałam peaku, a na wizycie ginek powiedziała, że owulka była i trzeba czekać na rezultaty działań 😁 jeżeli chodzi o kobiecy organizm to wszystko może być możliwe 🙂
 
No to fakt, ale tak czy inaczej testy były pozytywne więc teoretycznie owulacja powinna nastąpić w najbliższym czasie, jednak jej nie było. W drugą stronę nie miałam takiej sytuacji żeby testy były negatywne a owulacja była. Myślę po prostu żeby nie polagac w 100% na testach owulacyjnych bo mogą pokazywać nieprawdę, tak jak było w moim przypadku ( gdzie dawniej nie byłam świadoma tego i myślałam że jak testy są pozytywne to w danym cyklu na pewno owulacja była)
kochana z naszym organizmem nic nie jest pewne nawet lekarz. Są dziewczyny na forum które miały potwierdzone przez gin że owu nie mają w danym cyklu a właśnie w tych cyklach laski zachodziły w ciążę. Nawet jedna w bliźniacza także tylko kochać się cały cykl bez opamiętania bez liczenia i jak ma wskoczyć to wakoczypod warunkiem że jesteście obaj zdrowi. Bo wiadomo jak coś dolega lub są wyniki zle to nawet odpuszczenie nie pomoże i wtedy będzie potrzebna pomoc specjalistów.
 
W moim przypadku zdarzało się tak że testy owulacyjne pokazywały ze jest owulacja gdzie jednak okazywało się u lekarza że owulacji nie miałam, więc z własnego doświadczenia już nie wierzę w to co pokazuja testy. Czasem też zdarzało się że test 3 dni (robiony 2 razy dziennie) pokazywał owulacje

Testy pokazują tylko, że jest pik, czyli teoretycznie hormony działają w celu wywołania owulacji, ale o przebytej owulacji to nie świadczy. Jak komuś ciągle wychodzą negatywne można zbadać hormony.
 
Ostatnia edycja:
No to fakt, ale tak czy inaczej testy były pozytywne więc teoretycznie owulacja powinna nastąpić w najbliższym czasie, jednak jej nie było. W drugą stronę nie miałam takiej sytuacji żeby testy były negatywne a owulacja była. Myślę po prostu żeby nie polagac w 100% na testach owulacyjnych bo mogą pokazywać nieprawdę, tak jak było w moim przypadku ( gdzie dawniej nie byłam świadoma tego i myślałam że jak testy są pozytywne to w danym cyklu na pewno owulacja była)

Oczywiście ze nie można im ufać w 100%, nie są żadnym wiarygodnym dla medycyny narzędziem [emoji3526] po prostu w większości przypadków w miarę sprawnie rejestrują zwiększanie się poziomu LH, który odpowiada za pęknięcie pęcherzyka. W większości przypadków. To, ze test jest pozytywny nie oznacza, ze pęcherzyk pęknie, albo czy jest prawidłowy. Może tak być, ze mimo to owulacja się nie odbędzie i nie ma tu mowy o nieprawdzie [emoji6] może tez tak być, ze testy owu są ciagle negatywne, a jestem do owulacji dochodzi - nie wiem czy z uwagi na zbyt małe jego stężenie w moczu, czy jakieś słabe reakcje testu z moczem, ale tak bywa u niektórych dziewczyn, ze testy mówią nie, a jednak ciąża z tego jest [emoji12]

Co do tego ze pozytywne były 3 dni - mogą być, dlatego na instrukcjach zwykle piszą aby testować do pierwszego pozytywnego - poziom LH może być podwyższony jeszcze kilka dni po.

Ja tam ogólnie polecam każdemu kto się zastanawia sprawdzić na sobie. Bo faktycznie w większości przypadków testy owu prawidłowo wykrywają skok LH i pozwalają prognozować owulacje i dla kogoś może to być pomocne. Jesli jednak testy owu u takiej osoby się nie sprawdza - trudno, może tak być i nic z tym nie zrobimy [emoji6] ale spróbować i sprawdzić można.
 
Kiedyś słyszałam (nie wiem kiedy, pewnie dawno temu) ze najlepiej starać się co drugi dzień, z uwagi na to, by plemniki się "zregenerowały"? Czy słyszałyście o tym? Co mówią Wasi gini?🤔
 
reklama
...
Życzenia składane aby komuś utrzeć nosa to nie życzenia. Pozdrawiam i życze udanego samospełnienia.. [emoji55]
Ps. Może my tutaj wcale nie chcemy uspokajać swoich emocji, szczególnie związanych z oczekiwaniem.. Chcesz zrozumienia, a próbujesz mieszać między nami.. Nikt nie chce Was stąd wyganiać, ale temat tej zamkniętej grupy i to kto na nim jest a kto nie zaczyna być męczący. Założyły ścienne grupę, realizujecie się tam, gadacie we własnym gronie no i fajnie. Jednak to nie jest powód aby obrażać dziewczyny które tam nie należą. Uwierz że na otwartym są też dziewczyny które wiedzą kiedy jest owulacją, kiedy jest @ i kiedy testować. Może nie mamy takiej specjalistycznej wiedzy jak wy, ale mój ginekolog ma !!!! I on jest moja osobą prowadząca podczas starań, a to że czasami wychodzi z nas złudna nadzieja to jest odruch ludzki i myślę że większość z nas przed każdą @ ma cicha nadzieję. Jedne z nas są bardziej, inne mniej ekspresyjne. Czasami zamiast powiedzieć : ma pani raka, to jest fakt, wystarczy powiedzieć: jest pani ciężko chora, podejmiemy wszystkie środki aby zaopiekować się panią i wdrożyć odpowiednie leczenie... i dopiero wtedy wytłumaczyć co i jak.
Kiedyś też byłam taka przemądrzała i myślałam że że wszystkim dam sobie radę. Dopiero gdy śmierć zajrzała mi w oczy poczułam że inni też mają emocje, boją się, potrzebują czasami tylko wsparcia. Myślałam że ta nasza grupa jest właśnie po to aby się wspierać. Starania, hormony, nadzieję to miesza w głowie i dziwi mnie to że takie rzeczy muszę tłumaczyć jednej z osób która twierdzi że tak doskonale zna się na cyklu i kobiecych przypadłościach. Oczywiście jeżeli masz wiedzę to pokłony za to że dzielisz się nią, bo nie każda kobieta ja ma, tak jest, mnie to nie dziwi bo znam bardzo różne środowiska. Sposób tłumaczenia też ma znaczenie. Możesz powiedzieć: testu nie robi się 3 dni po owulacji tylko w dniu spodziewanej miesiączki lub 14 dpo w zależności od długości cyklu itp. dodając komentarz w postaci aluzji lub nie - ty głupku. Możesz powiedzieć też to samo ale po prostu, normalnie chcąc podzielić się z kimś swoją wiedzą i może nawet sprawić że zainteresuje się tematem. Jeżeli kogoś wywalacie, załatwiajcie to między sobą. Mówisz że nie obrażacie się i piszecie wprost, to może przed wywaleniem wypadałoby napisać wiadomość priv, a nie nas tutaj mieszać w ten rwetes? Nie mam nic do tej Waszej grupy i róbcie sobie co tam chcecie, ale skoro to jest forum otwarte to my możemy też pisać tutaj o różnych rzeczach czy mamy pytać Was o pozwolenie..? Bo tak trochę to z Twojej wypowiedzi wynika że jeżeli wy macie zamknięte to jesteście nad wszystkim, a my tutaj tylko od potulnego przytakiwanie.. a do tego głupie, wariatki, ignorantki itp itd. [emoji55]
Coś Ci powiem bo chyba Kasienka zapomniała wspomnieć. Napisała do mnie na priv i jej odpisałam na priv, to ona zaczęła rzucanie gównem w stronę zamkniętej grupy na publicznym 😊
 
Do góry