Ja zawsze spokojnie, grzecznie próbowałam uświadamiac... I co za każdym razem słyszałam? Że się WYMĄDRZAM. Że tylko CHODZĘ PO TEMATACH I SIĘ WYMĄDRZAM. Bo nie mam co robić w zyciu.
Bo jak napiszę na czym polega cykl i że niemożliwe jest, że plamienie implantacyjne było tydzień temu i beta jest ujemna, ale to i tak ciąża - to jestem chamska, nie znam się, a chodze i się mądrze, bo ktoś tam ma już 25 cykl starań i miał 3 razy in vitro nieudane i wie lepiej niż ja, bo ja ***** wiem i ***** widziałam... No sorry.
Zawsze starałam się być miła i grzecznie z empatią tłumaczyć i pisać, że to nie ciąża/nie plamienie implantacyjne/za wcześnie na test, a i tak byłam za to jechana. :/ Mam dość i już nawet teraz nie odpisuje w takich wątkach... Zostaną tam same dziewczyny, co piszą że tak, ta zgaga dzien po owulacji to na pewno ciąża!!!!!
Wiekszość z nas, nawet gruboskórnych, pisała rzeczowo i tłumacząc... Ja zawsze tak robiłam. A i tak byłam jechana. I zwyczajnie mam dość.
A i czytanie co chwila postów o tym, że ta sama osoba kolejny cykl z rzędu testuje już 6 dni dpo i przeżywa... I nie mozna nic jej nawet napisać, bo wyjdę na najgorszą!!! jest męczące. Ale i te nowe, co piszą, że są 1 dpo i już chca testować. Albo trzy dni dpo. To nie chodzi o to, że ktoś nie ma wiedzy. Ale ja zanim bym zapytala na forum o cokolwiekm, wykazałabym MINIMUM inicjatywy i najpierw poczytała w internecie, żeby nie wyjść na głupca... Po prostu. A jeśli raz bym zatestowała za wczesnie i ktoś by mnie uświadomił, to bym wyciągnęła z tego wnioski, zamiast kolejne cykle robić to samo, a przynajmniej nie przeżywałabym tego na forum ż eola boga jestem 4 dni dpo i to na pewno ciąża, co z tego że dwa poprzednie cykle myslałam to samo i nie była, teraz na pewno jest, jutro idę na bętę! Beta mi wyszła 0.69, a nie 0, wiec to na pewno ciąża, nieważne, że poniżej 5 nie ma ciązy, ale wyszło więcej niż 0, więc jest na pewno!!!! I dobra. Ale jak ja napisze komentarz z empatią i tłumacząc, że na pewno nie - to jestem od razu jechana i żywcem żarta. To ja niwdzę sensu w ogóle się odzywac... Po co?