reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

To nie jest az tak długo, partner pewnie czyms innym sie przejmuje a te leki, ktore zazywa tak jak pisałaś zle wpływają na dojscie, musicie pogadac bez nerwow
no niby nie tak długo ale jak mi przyszedł dwa dni temu i się pytał czy testowałam to mi ręce opadły bo po co miałam w 6 dc robić test a dobrze wiedział że niedawno mi sie 🙈 skończyła 🤦 sam w styczniu naciskał żebyśmy się starali że on chce jeszcze jedno dziecko i wgl a teraz robi takie cyrki
 
reklama
Rozumiem cię. Mój mąż też czasami od razu się unosi jak tylko zacznę jakiś temat i twierdzi, że mój ton głosu już go atakuje. Choć ja uważam, że mówię zupełnie normalnie i nie wiem, jak inaczej mogłabym rozmowę poprowadzić [emoji28]
A skąd ma pewność, że problem nie leży po jego stronie? Tak po prostu uważa czy robiliście już badanie nasienia?
on tak poprostu uważa , badań nasienia do dzisiaj nie zrobił bo twierdzi że zemną jest problem
 
no niby nie tak długo ale jak mi przyszedł dwa dni temu i się pytał czy testowałam to mi ręce opadły bo po co miałam w 6 dc robić test a dobrze wiedział że niedawno mi sie 🙈 skończyła 🤦 sam w styczniu naciskał żebyśmy się starali że on chce jeszcze jedno dziecko i wgl a teraz robi takie cyrki

Presje ma, nie zna twojego cyklu. Więcej cierpliwości i musisz go nauczyć.
 
Skonsultuj to z innym lekarzem, bo 9-dniowa faza lutealna jest za krótka na ciążę. Czytałam o jakichś badaniach i wyniki pokazują, że do implantacji najczęściej dochodzi w 8-10 dpo.
właśnie też o tym teraz dużo czytam. Z tyłu głowy mam jakąś swoją naciągana teorie, że może moje jajeczka to takie małe Speedy Gonzalesy i bardzo szybko trafiają do macicy, stąd szybciej dostaje okres. Ale to bardzo naciągane, bo próbuje sobie wytłumaczyć pewność lekarza, że mam się tym nie przejmować. Mówiłam mu o swoich wątpliwościach podczas wizyty przynajmniej parę razy i za każdym razem jego reakcja była jednoznaczna.
 
właśnie też o tym teraz dużo czytam. Z tyłu głowy mam jakąś swoją naciągana teorie, że może moje jajeczka to takie małe Speedy Gonzalesy i bardzo szybko trafiają do macicy, stąd szybciej dostaje okres. Ale to bardzo naciągane, bo próbuje sobie wytłumaczyć pewność lekarza, że mam się tym nie przejmować. Mówiłam mu o swoich wątpliwościach podczas wizyty przynajmniej parę razy i za każdym razem jego reakcja była jednoznaczna.
Pozostaje skonsultować się z innym lekarzem.
 
Głupie pytanie, ale podpowiedzcie mi zaczym zadzwonię do laboratorium. Chce wysłać meza na badanie nasienia, ale nie do kliniki leczenia niepłodności tylko laboratorium vitalabo. Myślę że tam nie mają specjalnych pomieszczeń, to można w domu oddać nasienie? Jak to u was było?
 
Presje ma, nie zna twojego cyklu. Więcej cierpliwości i musisz go nauczyć.
cykl zna bardzo dobrze bo nie raz przychodził i mówił że trzeba danego dnia starania zacząć, do ginekologa nieraz mnie namawiał żebym się umówiła chociaż ja nie czułam takiej potrzeby ale żeby on szedł chociaż by na badania nasienia to nie bo on nie musi . Wiesz najgorsze jest to że jak przychodzi 🙈 to mi mówi że zemną jest coś nie tak albo jak nie dojdzie to też są pretensje w moją stronę 😒 cały czas byłam dla niego wyrozumiała i go pocieszałam jak się nie udało ale wczoraj czara goryczy się przelała bo przez cały tydzień to go głowa bolała a to kolano a to nie miał chęci a innego dnia żołądek go bolał i zawsze nagle go coś zaczynało brać jak się do niego dobierałam . Wczoraj to mu nawet łóżko zaczęło przeszkadzać bo skrzypi i przez to nie mógł się skupić 🤦
 
reklama
Głupie pytanie, ale podpowiedzcie mi zaczym zadzwonię do laboratorium. Chce wysłać meza na badanie nasienia, ale nie do kliniki leczenia niepłodności tylko laboratorium vitalabo. Myślę że tam nie mają specjalnych pomieszczeń, to można w domu oddać nasienie? Jak to u was było?
Jeśli nie oddaje się na miejscu to trzeba umówić się na konkretną godzinę i dowieźć tam nasienie w czasie do 30 minut od masturbacji dbając o temperaturę przechowywania. Ale jeśli robią takie badania to raczej mają pomieszczenie.

cykl zna bardzo dobrze bo nie raz przychodził i mówił że trzeba danego dnia starania zacząć, do ginekologa nieraz mnie namawiał żebym się umówiła chociaż ja nie czułam takiej potrzeby ale żeby on szedł chociaż by na badania nasienia to nie bo on nie musi . Wiesz najgorsze jest to że jak przychodzi 🙈 to mi mówi że zemną jest coś nie tak albo jak nie dojdzie to też są pretensje w moją stronę 😒 cały czas byłam dla niego wyrozumiała i go pocieszałam jak się nie udało ale wczoraj czara goryczy się przelała bo przez cały tydzień to go głowa bolała a to kolano a to nie miał chęci a innego dnia żołądek go bolał i zawsze nagle go coś zaczynało brać jak się do niego dobierałam . Wczoraj to mu nawet łóżko zaczęło przeszkadzać bo skrzypi i przez to nie mógł się skupić 🤦
A Ty na pewno chcesz mieć z nim dziecko? Bo jak już na wstępie tak się zachowuje, to później będzie tylko gorzej. Jak się leczy psychiatrycznie na nerwicę to może najpierw niech się podleczy, bo teraz swoje zachowanie może tłumaczyć chorobą.
 
Do góry