No dokladnie tak, I tez do glowy sobie wbilam, ze juz jestem stara i ze nie mam czasu, a to powoduje presje dodatkowa i nie pomaga wcale. Tak ciezko jest odpuscic cos, na czym tak bardzo Ci zalezy. Bo odpuscic to znaczy w tym przypadku, pogodzic sie z tym, ze nigdy nie bedzie sie miec dziecka, mnie taka mysl przeraza...moj maz wczoraj przed wizyta jak widzial, ze juz sie nie odzywam i stresuje, to mowi wez wyluzuj, juz i tak jestesmy na dnie z tym tematem i stalo sie najgorsze i tak (dwa poronienia), wez troche bardziej pozytywnie. NIe wiem skad on to bierze, moze z tego ze nie jest az tak swiadomy tego wszytskiego jak ja, bo niby mu tlumacze, ale jak to facet, dla niego cykle pecherzyki owulacja, to czarna magia, dobrze ze akurat on ma takie nastawienie