reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

reklama
Coś może się nie wydarzyć milion razy, a później się wydarzy. Sama masz przykład, że teraz zastrzyk utrzymywał się dłużej i tw 10 dni jest totalną normą dla ovitrelle więc pozostaje poczekać. Lekarz mówi żebyś testowała w 24 dc bo przy Twojej fazie lutealnej to już jest 15 dni po owulacji więc test jest wiarygodny w 100% niemniej jednak lekarz powinien zająć się długością tej części Twojego cyklu
A dlaczego ona nie powinna trwać 19dni? To niesie za sobą coś złego?
Chodzę do kliniki leczenia niepłodności i nigdy nikt nie zwrócił mi na to uwagi, swoje wyniki konsultowałam już z dwoma innymi lekarzami i nikt nigdy nie powiedział mi że ta ostatnia faza trwa za długo:(
 
Kiedyś czytałam, że to może również być wywołane problemami z progesteronem, ale nigdy nie zgłębiałam tego tematu bo na pewno bardziej niepokojąca jest za krótka faza lutealna.
Ale jeśli jesteś pod opieką lekarzy i robią badania to pewnie nie widzą żadnych powodów do niepokoju
A dlaczego ona nie powinna trwać 19dni? To niesie za sobą coś złego?
Chodzę do kliniki leczenia niepłodności i nigdy nikt nie zwrócił mi na to uwagi, swoje wyniki konsultowałam już z dwoma innymi lekarzami i nikt nigdy nie powiedział mi że ta ostatnia faza trwa za długo:(
 
Ile masz lat jeśli mogę wiedzieć? Czyli twój wynik 12 w sumie się nie liczy bo i tak masz owulacje? Ja mam 9 i bardzo się tym zestresowałam 😕 lekarza mam umówionego dopiero na jutro dlatego szukam jakiś informacji wcześniej. Ale wydaje mi się że u mnie z tymi owulacja i jest słabo.
W tym roku skończę 33 lata. @Zazuu już chyba wyczerpała temat :)
 
Cześć dziewczyny. Siedzę sobie i czytam wpisy i z jednej strony bardzo budujące jest to, że każda z nas tak się wspiera w tej ciężkiej walce, ale z drugiej strony, smutne jest, że aż tyle nas zmaga się z problemem z zajściem w ciążę. My z mężem staramy się 2 i pół roku. Miałam nadzieje, że sami sobie poradzimy. Przecież to takie proste, zajść w ciąże, koleżanki zachodzą bez problemu to zajde i ja... myślałam ze po prostu sie nie wstrzeliliśmy i za miesiąc ,,pyknie''i tak miesiąc za miesiącem. 7 miesięcy temu rozpoczęliśmy leczenie. Problemy po obu stronach, słaba jakość nasienia u męża (morfologia 2%), u mnie cykle bezowulacyjne, niedoczynność (tsh którego nie mogę zmniejszyć nie wiadomo czemu) i Hashimoto. Pół apteki suplementów na półkach, współżycie pod kalendarz:p i to cholerne czekanie, które mnie do szału doprowadza co miesiąc, bo jakoś tak wychodzi,że dni się rozciągają w nieskończoność w oczekiwaniu na test lub @. Od dwóch cykli mam stymulację letrozolem, plus luteina dowcipnie i podjęzykowo. w tym cyklu pierwszy raz Ovitrelle na pęknięcie,( 9 dni temu) Oczywiście korci mnie żeby na bete pójść , ale po zeszłomiesięcznych wariacjach kiedy chyba z 10 testów zrobiłam i nawet druga kreskę widziałam przez jakies 10 sekund i wierzyłam że beta 2.3 to jest cos, teraz obiecuję sobie poczekać do 12dnia po zastrzyku, czyli do poniedziałku, ale cięzko powiem szczerze bo jak co miesiąc widzę u siebie ,,objawy ciążowe"( choć pobolewanie w pobrzuszu od owulacji mam pierwszy raz.) Oh wygadałam się, musiałam to w końcu zrobić, mam nadzieje że dopuszczają tu takie długie referaty :) trzymam kciuki za was wszystkie. :)
 
Jest blada kreska. Dziś 24 dc. Mam cykle 24 lub 25. Mam też dzisiaj 3 skok temperatury na 36.95 tylko w ciąży mogłoby tak być bo normalnie dzień przed miesiączką spada. Max 36.8 osiągam w fazie lutealnej.
 

Załączniki

  • IMG_20210611_055045.jpg
    IMG_20210611_055045.jpg
    156,1 KB · Wyświetleń: 157
  • Screenshot_20210611_055712_com.sleekbit.ovuview.jpg
    Screenshot_20210611_055712_com.sleekbit.ovuview.jpg
    177,8 KB · Wyświetleń: 149
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny. Siedzę sobie i czytam wpisy i z jednej strony bardzo budujące jest to, że każda z nas tak się wspiera w tej ciężkiej walce, ale z drugiej strony, smutne jest, że aż tyle nas zmaga się z problemem z zajściem w ciążę. My z mężem staramy się 2 i pół roku. Miałam nadzieje, że sami sobie poradzimy. Przecież to takie proste, zajść w ciąże, koleżanki zachodzą bez problemu to zajde i ja... myślałam ze po prostu sie nie wstrzeliliśmy i za miesiąc ,,pyknie''i tak miesiąc za miesiącem. 7 miesięcy temu rozpoczęliśmy leczenie. Problemy po obu stronach, słaba jakość nasienia u męża (morfologia 2%), u mnie cykle bezowulacyjne, niedoczynność (tsh którego nie mogę zmniejszyć nie wiadomo czemu) i Hashimoto. Pół apteki suplementów na półkach, współżycie pod kalendarz:p i to cholerne czekanie, które mnie do szału doprowadza co miesiąc, bo jakoś tak wychodzi,że dni się rozciągają w nieskończoność w oczekiwaniu na test lub @. Od dwóch cykli mam stymulację letrozolem, plus luteina dowcipnie i podjęzykowo. w tym cyklu pierwszy raz Ovitrelle na pęknięcie,( 9 dni temu) Oczywiście korci mnie żeby na bete pójść , ale po zeszłomiesięcznych wariacjach kiedy chyba z 10 testów zrobiłam i nawet druga kreskę widziałam przez jakies 10 sekund i wierzyłam że beta 2.3 to jest cos, teraz obiecuję sobie poczekać do 12dnia po zastrzyku, czyli do poniedziałku, ale cięzko powiem szczerze bo jak co miesiąc widzę u siebie ,,objawy ciążowe"( choć pobolewanie w pobrzuszu od owulacji mam pierwszy raz.) Oh wygadałam się, musiałam to w końcu zrobić, mam nadzieje że dopuszczają tu takie długie referaty :) trzymam kciuki za was wszystkie. :)
Hej kiki ja w poniedziałek też 12 dzień po ovitrelle będziemy testować. Co do pobolewania podbrzusza to też mam od owulacji więc zobaczymy dawaj znać co u Ciebie 😃✊🏻✊🏻🤰🏼
 
Do góry