reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Mam do Was takie głupie pytanie[emoji28] jak to jest z testami owulacyjnymi czy one już po owulacji zostają ciągle pozytywne do końca cyklu czy robią się negatywne? Kupiłam dzisiaj w 13 dc i zrobiłam wyszedł prawie pozytywny, ale jeszcze nie zupełnie, no i zastanawiam się czy to oznacza, ze tej owulacji jeszcze nie było czy mogła być i po prostu już będzie teraz negatywny[emoji3166] wiem, że testy się robi cały cykl do pierwszego pozytywnego, ale zrobiłam je tylko i wyłącznie dlatego, ze kiedyś były one u mnie za każdym razem takie pozytywne, że aż za bardzo bez znaczenia na to jaki to był dzień cyklu, więc były fałszywie dodatnie, a teraz pierwszy raz wyszedł mi negatywny[emoji847]
 
Cudownie! Opowiedz coś więcej 💛😁
Przyznam szczerze, że ja jestem tchórzem i potwornie boję sie bólu, dlatego stresowałam się dzisiejszym badaniem, bo naczytałam się o tym jak badanie może przebiegać i że może być bolesne. Miała Sono HSG. W klinice do której chodzę miałam możliwość skorzystania z narkozy do badania, ale moja lekarka powiedziała, że na początek spróbujemy bez narkozy ale dostane tzw. "głupiego jasia" a jeśli nie dam rady to przerwiemy i zrobimy z narkozą. To mnie troszkę uspokoiło.
W klinice musiałam zjawić się 30 minut przed zabiegiem, dostałam tebletki przeciwbólowe (nospe max i ibuprom) oraz głupiego jasia (Dormicum 15mg, ale tylko pół tabletki). Wzięłam wszystko i zaprowadzili mnie abym się przebrała, musialam rozebrać się od pasa w dół, ale dostała spódniczke. Chwilkę musiałam poczekać aż tabletki zaczną działać. Bałam się, ze te pół tabletki głupiego jasia w ogole na mnie nie zadziała, ale juz po 5 minutach opadł cały stres i zaczęło mi sie krecić w głowie jakbym była pijana. Zostałam zaproszona do sali zabiegowej, przez cały czas opiekowała sie mną pani pielęgniarka. Posadzili mnie na fotelu ginekologicznym, wsadzili specjalny cewnik zabolało mnie tylko przez chwilkę a później już nic nie pamiętam:) Całe badanie trwało max 5 minut. Wróciłam do domu, pobolewa mnie brzuch tak jak na okres i troszke krwawie, ale to normalne. Po tych wszytkich lekach położyłam sie też spać bo byłam strasznie spiąca. Badanie jest do przezycia, a jeśli macie możliwośc dostania głupiego jasia to polecam, szczególnie tym, którzy tak jak ja boją się bólu:)
 
W moim wypadku kolejnym krokiem będą sterydy na obniżenie odporności z powodu mojego wrogiego śluzu, jeśli przez 3 miesiace się nie uda to wtedy będziemy musieli myśleć o inseminacji, ale o wszystkich szczegółach i planach będe rozmawiać z moją lekarką 18 czerwca. Dam Wam znac, może komuś sie przyda:)
 
Nie wiem czy pocieszę bo nie wiem jak się u mnie skończy ale po ok 5 latach starań, badaniu drożności, cykli wspomaganych Lametta + Ovitrelle pierwszy raz widzę 2 kreski, a Beta 48,9 :)

Oststni cykl pierwszy raz wybrobowalismy z gonadotropinach + encorton + estrofem itp. Mam nadzieję że udany do końca :)

Tak więc nadzieję jets zawsze trzeba próbować i się nie poddawać 😘
 
reklama
Dziewczyny wspieram was w 1dc i przesyłam pozytywną energię do kolejnych starań [emoji110]

U nas remont skończony, ale jutro już mamy dzień zaplanowany na naprawianiu różnych rzeczy w domu, które od dawna czekały [emoji16] Także nie ma nudy i niepotrzebnego myślenia.

Miłego wieczoru [emoji173]
 
Do góry