K
Kropka.88
Gość
o losieKubeczek, który ma za zadanie "trzymać" sperme, żeby z Nas nie wyleciała po stosunku Czy ten świat powariował?
Zobacz załącznik 1272828
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
o losieKubeczek, który ma za zadanie "trzymać" sperme, żeby z Nas nie wyleciała po stosunku Czy ten świat powariował?
Zobacz załącznik 1272828
Wyświetla mi się to od jakiegoś czas na FB.Kubeczek, który ma za zadanie "trzymać" sperme, żeby z Nas nie wyleciała po stosunku Czy ten świat powariował?
Zobacz załącznik 1272828
Jest popyt, jest podażKubeczek, który ma za zadanie "trzymać" sperme, żeby z Nas nie wyleciała po stosunku Czy ten świat powariował?
Zobacz załącznik 1272828
Moim zdaniem jest to żerowanie na cudzej tragedii, bo o ile rozumiem np. żele typu Concive czy Fertilsafe, które mogą pomóc w komforcie podczas seksu to jak wsadzenie sobie odrazu po stosunku takiego kubeczka ma mi pomóc skoro prędkość spermy podczas wtrysku wynosi 45km/h i wszystko co ma dolecieć, doleci? Już pomijam fakt zabicia atmosfery po stosunku.Wyświetla mi się to od jakiegoś czas na FB.
Staram się podchodzić do tego tak, że pewnie jakieś nakręcone laski kupią, więc pomysł na biznes jest
Dobra dziewczyny weźmiecie mnie teraz za nawiedzona i zdesperowana ale mam ten kubeczek. Użyłam go do tej pory tylko w 1 cyklu. Bardzo dużo czytałam na jego temat przed zakupem bo jednak myślałam ze to wymysł ale powiem Wam ze ja go mega lubię głównie dlatego ze po wszystkim nie czuje się taka ‚mokra’ i nic się nie wylewa. Mogę sobie normalnie iść pod prysznic czy chodzić po mieszkaniu nie wiem czy faktycznie działa, dużo znajomych mi go polecało i podobno pomógł ale wiadomo ze tego nikt nie sprawdzi.Kubeczek, który ma za zadanie "trzymać" sperme, żeby z Nas nie wyleciała po stosunku Czy ten świat powariował?
Zobacz załącznik 1272828
Każdy robi jak uważa, nikt tu nie powie, że jesteś nawiedzona czy zdesperowana a długo się staracie?Dobra dziewczyny weźmiecie mnie teraz za nawiedzona i zdesperowana ale mam ten kubeczek. Użyłam go do tej pory tylko w 1 cyklu. Bardzo dużo czytałam na jego temat przed zakupem bo jednak myślałam ze to wymysł ale powiem Wam ze ja go mega lubię głównie dlatego ze po wszystkim nie czuje się taka ‚mokra’ i nic się nie wylewa. Mogę sobie normalnie iść pod prysznic czy chodzić po mieszkaniu nie wiem czy faktycznie działa, dużo znajomych mi go polecało i podobno pomógł ale wiadomo ze tego nikt nie sprawdzi.
Na konflikt serologiczny w ewentualnej przyszłej ciąży są właściwie tylko dwa zastrzyki w ciągu całych 9 miesiecy więc nie ma się tym co tak bardzo przejmować. Chociaż tyłek po nich boliA ja jutro idę do lekarza, żeby odstawić antykoncepcję (musiałam na chwile zacząć ja przyjmować ze względu na problemy zdrowotne) i zacząć już przyjmować jakieś konkretne leki, które będą miały pomóc już się boje co mi wymyśli, żeby tylko nie były to jakieś zastrzyki, bo chyba umrę już i tak ja jestem rh -, a mój chłopak + i w czasie ciąży będę musiała je przyjmować, a igieł boje się panicznie [emoji28] może któraś z Was miała taką sytuacje i się orientuje co to mogą być za leki mam PCOS, insulinooporność, nietolerancje glukozy, hiperprolaktynemie, hiperandrogenizm, zaburzenia czynności przysadki, nadnerczy, niedoczynność tarczycy, hashimoto i jeszcze w dodatku endometrium nieaktywne hormonalnie. Mojego cyklu bez leków wywołujący krwawienie w ogóle nie było, wiec nie mam bladego pojęcia jak to w ogóle będzie miało wyglądać. [emoji2955]
O jakich zastrzykach mówisz w kontekście grupy rh- u Ciebie? Jedyny zastrzyk jaki kojarzę przyjmuje się raz ok 30 tc lub po porodzie jeśli dziecko odziedziczy twoją krewA ja jutro idę do lekarza, żeby odstawić antykoncepcję (musiałam na chwile zacząć ja przyjmować ze względu na problemy zdrowotne) i zacząć już przyjmować jakieś konkretne leki, które będą miały pomóc już się boje co mi wymyśli, żeby tylko nie były to jakieś zastrzyki, bo chyba umrę już i tak ja jestem rh -, a mój chłopak + i w czasie ciąży będę musiała je przyjmować, a igieł boje się panicznie [emoji28] może któraś z Was miała taką sytuacje i się orientuje co to mogą być za leki mam PCOS, insulinooporność, nietolerancje glukozy, hiperprolaktynemie, hiperandrogenizm, zaburzenia czynności przysadki, nadnerczy, niedoczynność tarczycy, hashimoto i jeszcze w dodatku endometrium nieaktywne hormonalnie. Mojego cyklu bez leków wywołujący krwawienie w ogóle nie było, wiec nie mam bladego pojęcia jak to w ogóle będzie miało wyglądać. [emoji2955]
W sierpniu będzie dokładnie rok ale mamy jedno poronienie na koncie niestety :/Każdy robi jak uważa, nikt tu nie powie, że jesteś nawiedzona czy zdesperowana a długo się staracie?