reklama
moim zdaniem, kiedyś nie było tyle chemi we wszystkim i kobiety zachodziły i rodziły, teraz mamy takie czasy jakie mamy A wszystko wpływa na płodność niestetyTeraz sobie tak pomyslalam, ze trzeba było brać te rady od cioć o wujków bo przecież pytali NIE WIECIE JAK TO SIĘ ROBI? może faktycznie nie wiemy
tak, w czerwcu umawiamy się na drożność i badanie nasienia jak się nie uda do tego czasu, mam bardzo fajna Panią doktor, która mówi ze napewno się uda i czuje taką presję przez to ale skad ona może wiedzieć bez ważnych badań tylko mnie podbudowała bo endometrium książkowe w tym cyklu 1 cm a nigdy nic o nim nie wspominała. Badania tez w normie te co robiliśmy jedynie moja tarczyca ale wynik oscyluje max do 2 wiec powinno się udać znam przypadki ze zachodzą z wyższą.A macie jakiś plan działania na później? Na kolejne cykle starań, jeśli będzie trzeba..?
to racja ale odżywiamy się od pół roku baaardzo zdrowo. Było ciężko ale dajemy jakoś radę fastfoodow od listopada nie jemy. Ale w sumie dlaczego lidzie „z ulicy” tez maja dzieci? Oni pewnie nie zwracają uwagi na składy tego co jedzą...moim zdaniem, kiedyś nie było tyle chemi we wszystkim i kobiety zachodziły i rodziły, teraz mamy takie czasy jakie mamy A wszystko wpływa na płodność niestety
no też racjato racja ale odżywiamy się od pół roku baaardzo zdrowo. Było ciężko ale dajemy jakoś radę fastfoodow od listopada nie jemy. Ale w sumie dlaczego lidzie „z ulicy” tez maja dzieci? Oni pewnie nie zwracają uwagi na składy tego co jedzą...
Już nie wiadomo w czym problem jest
Sama mam 2 nie planowanych A jak chce to nie ma
my bierzemy ślub na przełomie lipca i sierpnia i z suknia czekam... może będzie potrzebna luźniejsza? Zobaczymy...Ja jestem dobrej myśli 5.05 mamy rocznice ślubu, byłby super prezent
miejmy nadzie życzę z całego sercamy bierzemy ślub na przełomie lipca i sierpnia i z suknia czekam... może będzie potrzebna luźniejsza? Zobaczymy...
hachette
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2020
- Postów
- 8 639
Nie myśl tak, nie wpędzaj się w poczucie winy Tak jak dziewczyny piszą, nawet „zdrowe” pary maja ledwie 30% szans na zajście, zdiagnozujecie się i znajdziecie problem i wierze, ze z małą pomocą lekarzy Wam się uda.Teraz sobie tak pomyslalam, ze trzeba było brać te rady od cioć o wujków bo przecież pytali NIE WIECIE JAK TO SIĘ ROBI? może faktycznie nie wiemy
reklama
tak, staram się tego nie robić ale co chwile się dowiaduje o jakiejś ciąży, mam tylko 2!! Znajome bez dziecka reszta ma już nawet po dwójce. No nie sądziłam, ze to będzie takie czasochłonneNie myśl tak, nie wpędzaj się w poczucie winy Tak jak dziewczyny piszą, nawet „zdrowe” pary maja ledwie 30% szans na zajście, zdiagnozujecie się i znajdziecie problem i wierze, ze z małą pomocą lekarzy Wam się uda.
Podziel się: