reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Wtrącę się laski :) to jest paranoja te odpuszczanie sobie. Nie wierzę w to absolutnie! Słuchaj ludzie postanawiają ze chcą mieć dziecko, uprawiają sex bez zabezpieczenia i za miesiąc na teście są dwie krechy.
Ja mam dokładnie tak samo. I też tak uważam.
Ciekawe ile jest kobiet, które "nie odpuściły" i zaszły :D
Ja znam jedną, moja koleżanka, ale ona zaszła w 3 cyklu... no to szybko :D to może nie zdążyła się nakręcić :D
Oczywiście nie chcę nikogo oceniać. DLa niektórych 3 cykle to może być długo, dla innych nie.
 
reklama
Już po :) więc tak, poszłam o 8 do szpitala, test na koronę - negatywny, czekałam 15 minut. Następnie izba przyjęć, mierzenie ciśnienia, ważenie mierzenie no i na oddział kobitka mnie zaprowadziła. Ta pielęgniarka co mnie przyjmowała przeprowadziła szczegółowy wywiad na temat miesiączek czy regularne, kiedy ostatnia itd. Brała krew i mocz na badanie (więc lepiej nie siusiaj żebyś miała co im oddać) nie kazali jeść i pić i dostałam łóżko, gdzieś po 9 tam właśnie dotarłam. Strasznie dużo tej biurokracji, milion podpisow, zgód i wgl, dlatego tyle zeszło. Poleżałam trochę, bo doktor była zajęta, miałam 2 koleżanki na sali też na hsg. 10.10 zawolali mnie żeby założyć cewnik (jak ukłucie igły, delikatny ból który trwał gdzieś sekundę) no i na blok operacyjny na hsg. Wchodzimy a tam goła kobieta wysmarowana piochtanina, przygotowana do cesarki. Nawrotka na dół, za godzinę mieli wołać jak skończą i wszystko wysterylizuja :( poszłam dalej leżeć, ale miałam źle dobrany cewnik, zły rozmiar. Bolało tak że włosy z głowy rwałam. I tylko ja leżałam z cewnikiem bo szłam na pierwszy ogień. One nie - te co ze mną leżały. Myślałam że sie wykończę. Zeszło półtorej godziny (dla mnie to była wieczność) i jakoś weszłam na piętro po zawołaniu na hsg po poschodach. Samo hsg przebiegło tak : odkręciła cewnik, wstrzyknęła kontrast, kazała patrzeć na ekran, pokazała gdzie ma się zapełnić i wszystko ładnie się zapełniło :) są drożne, jest git :) zero jakiegokolwiek bólu. Czuć jedynie zimno. I tyle. Nie określiła bym tego nawet jako nieprzyjemne, po prostu bez jakichkolwiek odczuć. Gdyby nie niedobrany cewnik byłoby idealnie. Wyszłam przed 13 ze szpitala. Tamte dziewczyny też, wszyskie jesteśmy z okolic, nawet numerami się wymieniłyśmy :D lekkie plamienie było i przy podcieraniu się takie jakby brudy są na papierze, ale to niby normalne. No i brzuch to boli mnie mocno, ale to wina cewnika, a nie hsg. Absolutnie nie obawiaj się niczego, nie czytaj bzdur w internecie i idź wyluzowana :D no i dodam że żadnego znieczulenia, nic przeciwbólowego, żadnych zastrzyków nic. Ogólnie git.. No i wynik badania również bardzo pocieszający :)
Ojej! To cudownie, że wszystko dobrze wyszło 🥰 Bardzo się cieszę! Szkoda, że się tyle nameczylas z tym cewnikiem 😔 ale dobrze, że chociaż samo badanie nie bylo takie nieprzyjemnie to już pozniej pewnie z górki poszło i nie wspominasz tego tak źle 😊 Ogromne dzięki za ten opis! Jakos tak od razu mi lżej na duszy 😊 to co- jakie kroki teraz? Masz umówiona wizytę u gin?
 
Wiecie co chyba zmienię ginekologa. Ja nie rozumiem swojej doktor. Zadzwoniłam dziś do niej i powiedziałam o pozytywnym teście owulacyjnym i zasugerowalam że przyjdę zbadać poziom progesteronu po świętach a nie tak jak mi radziła w 18-19dc. Ona jednak wydała się być bardzo zdziwioną moimi teoriami "z internetu" i kazała przyjść tak jak planowałyśmy wcześniej. Nie rozumiem sensu tego badania przeciez będę tuż po owulacji albo może nawet w jej trakcie logiczne że poziom progesteronu wyjdzie niski. :dry: Zawsze ufałam mojej ginekolog prowadziła mnie gdy byłam nastolatką i całą moją pierwszą ciążę ale teraz kompletnie jej nie rozumiem. Pójdę na to badanie ale ze świadomościa że to strata czasu, bólu (mam problem z żyłami i pobieranie krwi to u mnie walka o każdą krople) i nerwów.

A kiedy wypada 18-19dc? Od biedy jak będzie kilka dni po owu to wynik może wyjść dość dobry
 
Mam podobne odczucia! Ta bezsilność jest przerażająca! Za mną ciąża pozamaciczna (usunięty jajowod), 3 ciąże biochemiczne i jedno puste jajo! Dwa lata ciągłej walki, kupę badań i pieniędzy! Jak wychodzę na ulice każdy ogromny plakat przypomina mi o mojej beznadziejnej sytuacji! Mam już tego dość!
U mnie też ciąża pozamaciczna, jajowod pękł, miałam krwotok wewnętrzny ale uratowali mnie i jajowód, miałam dwa poronienia 6/7tc i dwa biochemy... Mnóstwo badań, w sumie bardziej zalecają in vitro z diagnostyką preimplantacyjną czyli to wg pro liferow już w ogóle eugenika, bo wybierają zdrowy zarodek do transferu. Chcę się naturalnie starać ale na dłuższą metę w tym kraju się boję. Mam teraz taka wielka nadzieję, że się udało i żeby to było szczęśliwe, żeby czym prędzej mieć to za sobą... Już teraz wiem, że z amniopunkcją będę miała problem bo szpitale państwowe niechętnie ją robią, będę musiała prywatnie...
 
Czesc! Mozna prosic o opinie?
W tym miesiacu udalo nam sie wstrzelic idealnie w owulacje, 13dc, gin potwierdzila owulacje, wczoraj 6 dpo pojawily sie delikatne klucia w macicy, rytmiczne, bylo ich kilka w ciagu godziny, generalnie spie jak zabita od kilku dni, padam w polowie dnia i juz tak wegetuje do konca dnia... do tej pory nie mialam takich problemow, jestem na HO i spie po 9h dziennie i wystaczalo, a nagle po 11-12 i dalej zmeczona calymi dniami.. dzisiaj zgaga. Niby za wczesnie na cokolwiek, ale jakos tak, dziwne przeczucie we mnie siedzi 😊 mam dosyc delikatny organizm, wiec stale zwracam uwage na sygnaly, jakie mi wysyla.. jutro dopiero 7 dpo, ale chyba nie wytrzymam i zrobie test. a Wy jakie mialyscie objawy na samym poczatku? A no i jeszcze pojawil sie i utrzymuje bialy sluz w sporej ilosci
Zycze ci, aby sie spełniło, ale nie wkrecaj sobie i rob testow, bo ci zwyczajnie nie wyjdzie. Poczekaj do dnia @. Tetaz tak dzisla Twoja psychika i taki stan przed @. Wszelkie objawy ciążowe występują po terminie miesiaczki badz jeszcze i później, zaufaj.
 
Ibuprofen nie powinno się brać w ogóle podczas starań [emoji6] może nawet zatrzymać owulacje. I Ja nawet jestem tego teraz przykładem. W tym cyklu brałam Ibuprofen przed owulacją i niestety nie wystąpiła w ogóle.
.

Ale już ibuprofen raczej nie powinien być brany w 2 połowie cyklu bo może zaburzyć zagnieżdżanie.
 
Wtrącę się laski :) to jest paranoja te odpuszczanie sobie. Nie wierzę w to absolutnie! Słuchaj ludzie postanawiają ze chcą mieć dziecko, uprawiają sex bez zabezpieczenia i za miesiąc na teście są dwie krechy.
Może tobie udaje się zajść za pierwszym razem, ale wiele kobiet stara sie dość długo nakręcają sie psychicznie i dopóki sobie nie odpuszczą ciąży w głowie to nic z tego nie ma. Znam kilka kobiet w tym ja 8 miesięcy się staraliśmy jedno drugie nakręcało że mogłoby coś już być. Później okazało sie że mam torbiel więc psychicznie odpuściłam na kilka miesięcy i wiesz co odpuściłam i się udało. Więc odpuszczanie ciąży w głowie dużo daje. I nie pierdziel głupot.
 
Ibuprofen nie powinno się brać w ogóle podczas starań
emoji6.png
może nawet zatrzymać owulacje. I Ja nawet jestem tego teraz przykładem. W tym cyklu brałam Ibuprofen przed owulacją i niestety nie wystąpiła w ogóle.
To kobiety starające sie świadomie rozmawiają z lekarzami co mogą co powinny itd nie popadaajmy w paranoje przecież, zaden lekarz bez podstaw, bo kobieta nie bierze lekow żadnych istotnych po owu nie mówi pojdzie Pani na bete, bo to obłęd byłby. Po co tak sobie zycie utrudniać. Trzeba podejsc z rozsadkien... staram się to nie nadużywam lekow, ale nie robie testow za szybko, bo po co ? Patrzev czy kreska ciemnieje? Albo trafic na bio ? Nie ma objawow @ robisz i jeeli jest, umawiasz się na przyrost bety i ew do lekarza gdy mialas juz straty. Sorry jestem juz po 2 stratach w swoim zyciu i jakby doświadczenie nauczylo mnie, ze robienie testow szybciej nic nie daje, nie unikasz poronienia w ten sposób, lekarz i tak nic nie widzi na usg. Zbedne najrecanie sie. Ale kazda robi jak uwaza, jeśli wam sprawia radosc robienie testow szybciej macie prawo. 😉a te tze odpuścić oznacza po ludzku, że właśnie nie szukacie po owu oznak ciążowy tylko cierpliwie czekacie. Ja tez chce zajsc, mój partner tez chce dziecko kolejne, ale nie popadam jak wy w obłęd objawów itd. Do owu a potem czekam bo nic nie zmienie. A nakrecac się ile mozna ? Poza staraniem sie jest tyle rzeczy do zrobienia.
 
reklama
Może tobie udaje się zajść za pierwszym razem, ale wiele kobiet stara sie dość długo nakręcają sie psychicznie i dopóki sobie nie odpuszczą ciąży w głowie to nic z tego nie ma. Znam kilka kobiet w tym ja 8 miesięcy się staraliśmy jedno drugie nakręcało że mogłoby coś już być. Później okazało sie że mam torbiel więc psychicznie odpuściłam na kilka miesięcy i wiesz co odpuściłam i się udało. Więc odpuszczanie ciąży w głowie dużo daje. I nie pierdziel głupot.
Zgadzam się. Tez man teraz torbiel i nie w głowie mi ten cykl, nie powiem uprawiam seks ale nic z tego nie bedzir, bo torbiel 😉 moz3 za mc
 
Do góry