Aż strach mi czytać o tych Waszych poronieniach. To smutne
Sama się tego boję jak ognia. Powiem Wam, że ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która ma już dwójkę cudownych dzieci. Ostatnio miała wpadkę i zaszła w trzecią - usunęła bo stwierdziła, że nie stać ją na kolejne dziecko. Nie chcę jej oceniać, ale czemu tym co nie chcą dzieci tak łatwo przychodzi zajście w ciążę, a my musimy się tak męczyć?
Inna moja koleżanka spodziewa się bliźniaków chłopca i dziewczynki. No o takim bonusie nawet nie śmiem marzyć. Ja chce poprostu zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Jestem osobą wierzącą codziennie modlę się do św.Rity i zmawiam różaniec. Bóg pomógł mi już w wielu sprawach liczę że i teraz mnie wesprze.
Co do jedzenia orzechow brazylijskich to o tym nie słyszałam. Ja zajadam się pestkami z dyni i pije magnez z witaminą B6 plus dziś mam zamiar zakupić olej z wiesiołka bo przy pierwszej ciąży pomógł (tak myślę że pomógł bo go brałam podczas starań).