Hej dziewczyny.
Witam się po weekendzie :-)
Tylko weekend, a tyle stron znowu, że jest sporo nadrabiania… ale dziś mam chwilę, więc postaram się troszkę nadrobić.
Kasikz – przykro mi z powodu negatywu, ale patrzę na Twój wykres i wg mnie wcale nie wszystko stracone. Także jeszcze troszkę cierpliwości, albo rzeczywiście na betę jedź.
Ooo, doczytuję, że pojechałaś na betę. Pewnie zanim skończę tego posta, to już będziesz znała wynik. Ale póki co, trzymam mocno kciuki &&&
Widzę, że temat spotkania w Warszawie na tapecie. No szkoda, może następnym razem mi się uda ;-)
Iwo dmuchnij też jakimiś ciążowymi fluidami w kierunku północnej wielkopolski, co ?? Chętnie złapię
Blair – ja testy owulacyjne raz kupiłam, chyba 20sztuk czy jakoś tak. I chyba niekoniecznie mi pokazały owulację (nie wiem nawet czy ona wtedy wystąpiła), także nie jestem ekspertem…
O rany, ależ Ty niecierpliwa jesteś kobieto hehehe, ale doskonale Cię rozumiem ;-) Też bym była. Tempka u Ciebie wzorowo do góry poszła, trzymam kciuki żeby się tak na baaaardzo długo utrzymała &&&
Aschlee – o jak się cieszę, super że wizyta udana i że wszystko w porządku, a zdjęcie… no cóż więcej mogę rzec jak tylko <3
Łapię kochana i od Ciebie wielkiego fluida
Ok., koniec nadrabiania, muszę zmykać… Ech, a myślałam, że mam więcej czasu. Może zajrzę jeszcze później…
Kasik – beta niska, ale nic straconego, ja bym zrobiła kolejną w piątek, dla pewności. Bo jednak nie jest zero. Trzymam kciuki mocno…