reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2014 :)

Tinus-u nas gdy byłam w ciąży to też rodzice mieli zapłacić za wózek, razem wybieraliśmy i wszystkim się podobał :) lózeczko chcieliśmy kupić za swoje. Jugosława jak tam Twoja @? Miss-też mnie niekiedy denerwuje, że nie wiem jak pojadę do pracy. Ale oni starają się wcześniej dzwonić tak żebym mogła zaplanować dzień, także to jest fajne. Jazza-u mnie zawsze jest pyszny obiadek-bo ja to mega żarłok jestem :D
 
reklama
lux: u ciebie też smacznie :D Może wyjdzie, że wolne będziesz miała :) To sobie trochę poleniu****esz ;)

julia: dobrze, że padłaś kochana, bo przynajmniej się przespałaś trochę. Tyle czasu bez snu. Dobrze, że nadrobiłaś. A i córcia widzę wraca do zdrowia. Jak apetyt jest to może być tylko lepiej :)

jazza: ja też pamietam te zdarzenia, kiedy runęło WTC :( Mimo, że nigdy nie byłam w stanach to smutek był. Takich wydarzeń i sytuacji się nie zapomina...Człowiek przekonuje się o kruchości życia. A wielkanoc faktycznie nadchodzi wielkimi krokami :D A jeszcze niedawno poczatek roku był :D

tinuś: kochana to przed tobą sporo pracy ;D Dobrze, że podzieliliście wydatki, bo to zawsze łatwiej. Lista to chyba najlepsze rozwiązanie. I doskonale rozumiem, że się boisz, żeby nie zapeszyć. Wszystko będzie dobrze, trzeba myśleć optymistycznie i cieszyć się nadchodzącym macierzyństwem ;)

missiiss: ty sie wcale nie przjemuj, bo kobiety w ciazy maja pierwszeństwo. Przynajmniej powinny mieć. No ja nie wiem, że ludzie to takie taborety czasami :/ Że nawet nie pomyślą :/

U mnie @ się rozkręciła, więc wszystko według starego, sprawdzonego scenariusza ;D
Czy jestem zaskoczona? Nie.
Smutna? Może trochę :|
Z optymizmem wchodzę w kolejny cykl, bo widzę pozytywne zmiany w moim organizmie. Obiecujące w każdym razie. W końcu zaskoczy i się uda.
Szkoda tylko, że mnie boli brzuchol :/ Już jedną nospę max zjadłam :/ Zaraz łyknę kolejną...Dobrze, że chociaż umiarkowanie "leci".
 
Miss wspolczuje sytuscji w labo!!! Ale dobrze zrobilas! Utarlas im nosa;-)

Jugoslawa tulam kochana:* ciesze sie ze optymizmu niestracilas;-)

Ja dzis bede wieczorkiem robila fasolke po bretonsku;-) od jutra malujemy kuchnie i korytarz wiec cos dobrego musi byc zeby przy garach niesiedziec;-) a ja jeszcze od rana skocze na zakupy z corka i ze znajoma.
 
julia: wpraszam się do ciebie na fasolke :D Muszę kupić fasolę i zrobić. O remoncik idzie u ciebie na tapetę. No i fajnie :) Ciekawy weekend jednym słowem :)

lux: ja ci powiem, że niby też nudy nie lubię, ale z drugiej strony nie umiem się nudzić. Nawet jak leżę do góry brzuchem to odpoczywam, wiec się nie nudzę :D Grunto to dobre podejście :D:D:D
 
Tinus kochana przed Toba sama przyjemnosc – zakupy dla dzieciatka:-)



Missiiss kochana wspolczuje tej wizyty w labo i zachowania ludzi, ludzie nie maja oglady, ale w komunikacji miejskiej takie samo chamstwo sie panoszy, szkoda tylko ze wiekszosc z tych ludzi nie zdaje sobie sprawy, ze Twoje dziecko, ktore nosisz, bedzie w przyszlosci placilo podatki na te ich burackie emerytury:no:


Lux fajnie, ze masz wolny dzionek;-)


Jugoslawa szkoda, ze ta wredna @ przyszla, ale ciesze sie, ze masz optymistyczne podejscie kochana:tak:, trzymam kciuki za kolejny cykl. Moja @ juz sie skonczyla, bedzie szalenstwo:-D


Julia oj i ja bym zjadla fasolke po bretonsku mniam:-)
 
reklama
jazza: czyli pracowity weekend was czeka :D Rozniesiecie sypialnię...i nie tylko :D:D:D

U mnie już nieco mniej boli. Znowu standard, bo zwykle mam 2 dni mega bólu, a później lżej :)
Jak to człowiek poznaje swój organizm...
A ja ugotowałam leczo :D
 
Do góry