reklama
AnnaMaria89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2014
- Postów
- 523
Kasik wg moich obliczen to w dzien wizyty powinno byc 31 dni od zaplodnienia czyli w 17dc bylo zaplodnienie albo nawet wiecej jesli byla owu szybciej - pozniej to nie byla raczej bo nie serduszkowalismy wcale a z moich obliczen i temperatury dzien zaplodnienia i tak jest juz 2 dni po serduszkowaniu ostatnim czyli w 15dc zobaczymy czy nie mysle sie w obliczeniach
Ostatnia edycja:
Anula na pewno bedzie cos widac kwestia tylko serduszka
Ja smarcze dalej ale jest troszke lepiej. Dzis jade do gin na cytologie i poprosze zeby zerknela czy z ludzikiem ok bo sie martwie trochu.
Buziaki dziewczyny lece pracowac
Ja smarcze dalej ale jest troszke lepiej. Dzis jade do gin na cytologie i poprosze zeby zerknela czy z ludzikiem ok bo sie martwie trochu.
Buziaki dziewczyny lece pracowac
AnnaMaria89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2014
- Postów
- 523
Anula bedzie niedlugo i twoja kropeczka zobaczysz i bedziesz sie tez tak stresowac wizyta serduszkowa niech sie uda nam wszystkim z tego forum - tak sie do niego przyzwyczailam bedziemy mogly wszystkie wymieniac sie doswiadczeniami
majdaczek14
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2009
- Postów
- 1 587
Witam dziewczyny. Nie odzywałam się, bo miałam dzień wolnego i jakoś nie było czasu. Ja wczoraj byłam na 2 wizycie i się załamałam. W pracy zaczęło się układać, to znów gin mnie zdołowała. Nie rozumiem tylko jak można chodzić prywatnie, płacić tyle pieniędzy, a kobieta jest szorstka i bez wyrozumienia. Muszę zmienić lekarza, bo nie wyrobię. Przebeczałam wczoraj całą noc.
majdaczek14
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2009
- Postów
- 1 587
Byłam wczoraj na 2 wizycie u lekarki, którą poleciła mi moja koleżanka. Bardzo ją zachwalała, miałam pewne obawy, bo czytałam na necie o niej dobre opinie jak i złe. Ale postanowiłam spróbować, bo moja gin wyjechała do innego miasta i miałabym bardzo do niej daleko. Na pierwszej wizycie wydawała mi się taka oschła, ale wytłumaczyłam sobie, że może miała gorszy dzień lub może to dlatego, że to pierwsza wizyta i jeszcze mnie nie zna. Byłam wczoraj i mnie zaszokowała, oziębła była od początku, ale jakoś nie zwracałam na to uwagę, chciałam tylko, żeby jak najszybciej zbadała mnie i zobaczyła czy wszystko z ciążą OK. Zaczęło się badanie, a ona zadała mi pytanie czy chce L4, powiedziałam jej, że nie bo nie mogę zostawić pracy teraz, bo muszę przyuczyć innego pracownika. Powiedziałam jej, że chce pracować do końca września, bo tak obiecałam mojemu pracodawcy. Ona zaczęła na mnie wrzeszczeć, że tak nie wolno mówić, bo ona może mieć kontrolę z ZUSu. Jej wyraz twarzy był straszny, myślałam, że ucieknę z tego fotela. Zrobiła mi Usg z wielkim oburzeniem i stwierdziła, że ona może mi teraz w tym momencie wystawić L4, bo dziecko nie wygląda na 8 tydzień, bo jest za małe. Ja zapytałam jej czy mam się czym martwić, odburknęła mi, że nic nie może mi zagwarantować, że będzie wszystko dobrze i, że może mam długie cykle i w ciążę zaszłam późno. Ja jej opowiedziałam, że przy drugiej ciąży miałam tak samo, pamiętam, że miesiączkę miałam 19 lipca, a w ciążę zaszłam między 1 a 3 sierpnia. Tylko wtedy moja gin miała dużo lepszy sprzęt i od razu wyliczyło jej późniejszy termin porodu i inny tydzień ciąży niż wychodził z miesiączki. I teraz mam podobnie, bo miesiączkę miałam 10 lipca, a w ciążę zaszłam między 24 a 27 lipca, a owulację miałam najprawdopodobniej 27, bo wcześniej nie było przytulanek, więc sama się nie zapyliłam. Powiedziałam jej to wszystko, ale ona tak jakby nie miała ochoty mnie słuchać, stwierdziła tylko, że dziecko zamiast wyglądać na 8 tygodni wygląda na 6. A obliczając od tego mojego poczęcia, które Ja wiem, że właśnie nastąpiło w którymś z tych dni, czyli 24-27 lipca jest właśnie ok. 6 tygodni. Ale ona wolała cały czas gadać o L4 niż mnie słuchać. Wyszłam i rozbeczałam się. Całą noc prze płakałam. W przyszłym tygodniu wybieram się do nowej gin, którą poleciła mi moja bratówka i mam nadzieję, że okaże się że jest wszystko OK. Nie wiem co o tym myśleć, czy się martwić, czy nie? Przepisała mi dupaston, nie wiem czy zacząć go brać? Nic już nie wiem?
majdaczku nie przejmuj sie mysle ze z dzidzia wszystko ok
to tak jak mnie gin nastraszyl w 5t5d ze JUZ zarodek powinno byc widac z serduszkiem ze to nie wyglada dobrze itd a ja w duchu wiedzialam ze w rzadnej z mich cciaz nie widzialam zarodka w 6 tc tylko zawsze pod koniec 7tc wiec nie wierze w te " powinno " bo kazda ciaza inna i nie mozna sztampowo do tego podchodzic
to tak jak mnie gin nastraszyl w 5t5d ze JUZ zarodek powinno byc widac z serduszkiem ze to nie wyglada dobrze itd a ja w duchu wiedzialam ze w rzadnej z mich cciaz nie widzialam zarodka w 6 tc tylko zawsze pod koniec 7tc wiec nie wierze w te " powinno " bo kazda ciaza inna i nie mozna sztampowo do tego podchodzic
reklama
majdaczek14
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2009
- Postów
- 1 587
Jakoś tak właśnie sobie to tłumaczę, tylko denerwuje mnie fakt, że poszłam specjalnie prywatnie, żeby mieć lepszą opiekę, płacę pieniądze, a kobieta nawet nie potrafi podtrzymać ciężarnej na duchu, tylko dołują ją. Nie wiem czy mam się zamartwiać czy olać jej słowa. Jedynym dla mnie pocieszeniem jest, to że ona sama powiedziała, że dziecko nie wygląda na 8 tydzień, jak wychodzi z miesiączki, tylko na 6 tydzień, a właśnie jakieś 6 tygodni temu zaszłam w ciążę.
Nie wiem czy mam brać ten duphaston? Co sądzicie?
Nie wiem czy mam brać ten duphaston? Co sądzicie?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: