jołasia
od 2008r, może kiedyś...
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2014
- Postów
- 967
Oj dziewczyny szkoda że żadnych dwóch kresek tu nie ma :-(
Ja jestem po lekarzu. Wczorajszym i dzisiejszym. Teraz tylko leki i leczenie. rezonans mam na koniec sierpnia więc raczej do tego czasu nie mogę być w ciąży:-( Po drodze załapałam się na rehabilitację w końcu po tym ała nogi. Ale noga musi być w lepszym stanie w ciąży bo jakby w trakcie coś zaszwankowało to by był źle.
Wczoraj zrobiłam ciasto marchewkowe. Pycha. Wilgotne.
3 jaj całe dodajemy 300 gr cukru miksujemy, dodajemy 150 ml oleju nadtępnie 250 gr mąki, 3 łyżki lnu mielonego, 2 łyżki mielonego amarantysa, pół kubka siekanych różnych ożechów i pestek, łyżeczka pr do pieczenia dowolny aromat i ok 3000 gr startej marchwi, pół tabliczki zsiekanej gorzkiej czekolady. Piekłam w małej blaszce ok 55 min.
A dziewczyny, Anula, Mychunia, - fajnie, że wszystko w porządku.
Asia- nie przesadź. Do leżenia można się przekonać jeżeli to na zdrowie ma wyjść.
Ja jestem po lekarzu. Wczorajszym i dzisiejszym. Teraz tylko leki i leczenie. rezonans mam na koniec sierpnia więc raczej do tego czasu nie mogę być w ciąży:-( Po drodze załapałam się na rehabilitację w końcu po tym ała nogi. Ale noga musi być w lepszym stanie w ciąży bo jakby w trakcie coś zaszwankowało to by był źle.
Wczoraj zrobiłam ciasto marchewkowe. Pycha. Wilgotne.
3 jaj całe dodajemy 300 gr cukru miksujemy, dodajemy 150 ml oleju nadtępnie 250 gr mąki, 3 łyżki lnu mielonego, 2 łyżki mielonego amarantysa, pół kubka siekanych różnych ożechów i pestek, łyżeczka pr do pieczenia dowolny aromat i ok 3000 gr startej marchwi, pół tabliczki zsiekanej gorzkiej czekolady. Piekłam w małej blaszce ok 55 min.
A dziewczyny, Anula, Mychunia, - fajnie, że wszystko w porządku.
Asia- nie przesadź. Do leżenia można się przekonać jeżeli to na zdrowie ma wyjść.
Ostatnia edycja: