reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

staraczki 2013 !

Bunny - tak strasznie mi było przykro jak pisałaś o tym co się zdarzyło (heh, ja tez jeszcze wtedy byłam w staraczkach 2012 ;-)) i myślę, ze dobra decyzje podjęliście.. Wierzę, że tym razem wszystko będzie juz ok - a Wasz malutki Aniołeczek bedzie czuwał nas swoją siostrzyczką/braciszkiem. No i może spotkamy się w styczniówkach 2013 ;-)

Karola - w 100% rozumiem chęć samodzielności zanim pojawi się maluszek na świecie :-) Ja moch Rodziców kocham, ale jak pomyslę, ze miałabym z Nimi mieszkać to aż cos mnie trafia.. Mogę widywać się z Nimi i codziennie, byle tylko wiedzieć, ze za niedługo wrócimy do siebie ;-) No i to jak mi Stasia rozpuszczają, no jak to Dziadkowie :-D A tak w ogóle to nasze Bąble są prawie w tym samym wieku :-)
 
reklama
no własnie phoenix co do rozpieszczania to masakra czasami az brak mi słow :( niby chca dobrze moi rodzice i bardzo nam pomagaja ale czasami matka przesadza wtraca sie wtedy kiedy nie trzeba !Moj tata raczej nie zreszta on stara sie słuchac to o co prosimy ale mama lubi postawic na swoim i przez to sa nie potrzebne nieporozumienia:( ale coz takie sa uroki mieszkania z rodzicami
 
No no coraz większe to nasze grono :-) dziewczyny a będziecie robić jakieś badania przed starankami?? Ja wiem że na pewno muszę zgłosić się do endokrynologa ale zastanawiam się czy jeszcze powinnam pomyśleć o innych badankach?? Pierwsza ciąża nie była planowana no i mieliśmy trochę przejść i stresów więc do tej chciała bym się porządnie przygotować ;-)
 
Ja standardowo z badań:
- z zakaźnych HIV, HCV, HBV, różyczka, toksoplazmoza, kiła, cytomegalia (cytomegalię zrobię z miesiąc przed starankami, a jako, ze mam IgG ujemne to potem w ciąży co miesiąc..)
- morfologia + mocz
- TSH, FT3, FT4 (tarczyca - mam subkliniczną niedoczynność)
- glukoza na czczo, kreatynina, AlAT i AspAT
No a potem już w ciązy na bieżąco ;-) No i od stycznia zaczynam brac witaminki :-D Jeszcze pewnie cytologię zrobie wkrótce, to może przy okazji tez wymaz - choć w sumie an wymaz to jeszcze trochę za wczesnie, pewnie zrobię tak z miesiąc przed starankami. Duzo tego, ale wolę wiedziec na czym stoję :-)

Karola - no znam to wtrącanie się we wszystko.. U mnie jeszcze jest to, ze oboje Rodzice zawodowo zajmują się dziećmi, więc po prostu zawsze w-s-z-y-s-t-k-o wiedzą lepiej, a ja to ta niedoświadczona :wściekła/y: No ale ja jestem cholerykiem i nie daję się, więc sporo wielkich awantur było po drodze ;-) A tu zę za ciepło na czapeczkę, a tu że nie powinnam kłaść się ze Stasiem, a może zjadłby to/tamto - no szlag mnie trafiał! Ale na szczęście nie miałam tego na codzień - chyba byłabym juz cała siwa :cool2:
 
Ostatnia edycja:
Oj o wtrącaniu sie rodziców i teściów w nasze życie bym mogła książkę napisać. Mam charakter taki jak Ty Phoenix czyli jak ktoś na wrr to ja WRRR. Dziadki zawsze twierdzą ze lepiej wszystko widzą o wychowaniu wnukow lub też próbują naprawić błędy w wychowaniu swoich dzieci. Mieszkam z mama i trochę to musiało potrwać aż przestała sie wtrącać w wychowanie Patryka za to teściowa zawsze wie wszystko lepiej przede wszystkim mnie wkurza jak mówi ze dziecku sie nic nie powinno zabraniać.
 
no to temat wtracania na tapecie mamy:) ja wczoraj np myslałam ze wyjde z siebie bo moj młody juz polegiwał w łozeczku i sobie cos tam mruczał pod nosem gdy usłyszał moja mame a swoja babcie i zaczał ja wołac do siebie!juz nie pierwszy raz ja prosiłam zeby nie reagowała na jego błagania wołania itp jak ma isc spac no ale moja mamuska oczywicie wie wlepiej i musiała przyjsc i zabrac go do siebie twierdzac,ze tylko nachwilke!Myslałam ze zaraz wybuchnę ale moj maz mnie uspokoił i przemilczałam to!Ja tez jestem wybuchowa osoba i nie cierpie jak ktos ingeruje w moje zycie i sie wtraca w wychowanie dzieci:(
 
czesc dziewczyny co taka cisza na tym wątku!hmm nikt nie ma czasu zagladac tu:( u mnie przez weekend był szpital wszyscy zachorowali tylko ja sie trzymałam no i mlody jakos dał rade !a tak to angina panowała!
 
Karola1917 ja staram się zaglądać ale komp mi padł i tylko mogę wejść jak u mamci siedzę :) ale masz rację straszna cisza tutaj !!

Moje dziecko jakoś się poprzestawiało i urządza sobie tylko jedną drzemkę w ciągu dnia bądź tak jak dzisiaj pada koło 17-18 i śpi do 6 rano ale chyba go obudzę za jakąś godzinkę bo u mnie w domu wodę wyłączyli wczoraj i nawet nie raczyli poinformować że jej nie będzie tak więc muszę młodego u mamy wykąpać :))
 
Hej dziewczyny ! no właśnie jakaś cisza ostatni była :tak: ja mam taki sajgon w pracy ostatnio że ledwo chodzę, ale mąż dostał weny i się powoli szykuje chyba na staranki, bo gzić to by się codziennie chciał :-D:-D nie żebym narzekała, bo nawet mu fantazja się rozwinęła hahha, a nasz Laurek tak nam dał w kość w weekend, że aż się zaklinałam żadnych dzieci, koniec kropka :nerd: a co do wychowywania, eh ja w pracy od 9-17, więc praktycznie "nie mam zdania" babcia przejełą ster, dzidzala widzę średnio 2h dziennie :-:)-( powiedzie mi wróciłyście szybko po urodzeniu do pracy?
 
reklama
irisson - ja pracowałam do teraz w sumie na zasadzie pojedynczych dyżurów 12h (głównie nocnych) - max. 2-3 tygodniowo, były okresy, że pracowałam codziennie, ale wtedy mój M brał popołudnia, więc sami się Stasiem zajmowaliśmy :-) No a teraz Staś ma 2 latka, a ja od 3 października jestem na pełnym etacie. Dlatego żłobek nas czeka ;-) No a takie nie widywanie dziecka spędza mi sen z powiek :-( Jestem świadoma, że teraz pracować będę 7h35min codziennie + dyżur 24h tygodniowo, więc 1 dzień w tygodniu Staś nie będzie widział mnie w ogóle, a w pozostałe dni po 5h.. Przeraża mnie ta wizja :-( Gdyby nie to, ze pieniądze same do portfela mi nie wchodza to chyba mogłabym byc gospodynią domową :-)

Magdzik - no nie budź biedaka, taki sen to zdrowie :-D Mi się łatwo mówi, bo Synka kapiemy bardzo rzadko (jedno co to pupę po kupkach myjemy praktycznie codziennie i buzię jak zbrudzi - plus ząbki oczywiście :-D) ;-)

Karola - no to trzymajcie się dalej dzielnie - nie dajcie sie choróbsku! A taka sytuacja jak Mały usypia i Babcia Go bierze bo woła - też bym się wściekała, zwłaszcza, ze przeciez mówilaś! Ja niesety nie umiem (uczę się, ale powoli ;-)) trzymać języka za zębami i zawsze w takich sytuacjach kończy się awanturą :-(

Jak będzie nas tu jeszcze troszkę więcej (choc nie ukrywam, ze im mniej osób tym łatwiej sie odpisuje ;-)) to i przerwy w pisaniu będą mniejsze - a tak to każda ma jakiś cykl, więc troche się mijamy.. Ja np. do komputeraz siadam różnie - czasem nawet sa dni kiedy w ogóle.
 
Do góry