reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sprawy ''ten teges'' POŁOGOWE.

reklama
Co do oczyszczania się macicy po cc.
Szybciej bo macica jest dodatkowo oczyszczana przez lekarzy

Ja dzisiaj 7 doba po cesarce i też juz na podpasce.
Gorzej z tym że nie mogłam z bólu wstać rano, ale moze to dlatego że mały siedział 3/4 nocy na cycku:wściekła/y:

Opatrunek z rany ściągnełam po 36 h jak udało mi sie dojść pod prysznic i już niczym nie miałam klejonej.Rana wyglada b ładnie i nie specjalnie ciągnie.W czwartek ide ściągnąc szwy
 
ja pierwsze dni faktycznie pod prysznicem,ale po kilku dniach wanna, powoli nie za gorąca woda i nie za długo, miałam 1szy stopień rozdarcia,który nie wymagał szycia( spanikowałam po prostu przed 2ma małymi szewkami) ale to piekło i szczypało przy każdym ruchu....dziś już wszystko zagojone:) po 12 dniach po porodzie...a zawdzięczam to ziołom,,,wszystkie możliwe ale zwłaszcza te o właściwościach ściągających(skrzyp,szałwia,kora dębu) w dość mocnym naparze i do wanny ...nie rozcieńczać za bardzo wodą...POLECAM!!!!:):):)
 
Dziewczyny,
czy Wy również płaczecie z byle powodu? Mój synek urodził się dwa tygodnie temu i od kiedy wróciłam ze szpitala płaczę prawie bez przerwy. Między innymi dlatego,że mąż idzie do pracy,że Karol jest taki piękny, a także że nie mogę zjeść pączka.
Czy to można jakoś opanować? Kiedy to przechodzi?
Nie pamiętam takich rzeczy przy pierwszym dziecku.
 
Mnie to w szpitalu wygnali pod prysznic!:szok: a ja ledwo na chodzie byłam:-( i kazały się myć cała jak leci! Oczywiści nie zmoczyłam rany i dostałam opieprz, że jej nie myję...w domu dopiero delikatnie plukałam czystą wodą i suszyłam suszarką do włosów:-D Teraz mam od poniedziałku szwy zdjętę:-) i myje się normalnie w końcu! nie czuję juz rany a blizna goi się baardzo szybko:-)
 
Ja szwów miałam 4 (zewnętrzne), a ile wewnętrznych to wolę nie wiedzieć. Dzisiaj 17 dzień. Siedzę prawie normalnie, byle nie za długo. Stąd moja rzadka obecność na forum. 3 dni temu jeszcze nie mogłam usiąść przy kompie. Teraz już jest prawie OK.
Co do kąpieli - wygnałam się sama pod prysznic w szpitalu - czekałam tylko, aż ktoś do mnie przyjdzie, zebym nie szła sama, bo byłam straszliwie wykończona po porodzie. A ciśnienie mi spadło do 90/60. Jak szłam do ubikacji w pierwszym dniu, to położna mnie goniła z fotelem po oddziale :-)
Tęsknię tylko do chwili, gdy będzie można chodzić bez podpasek ...
 
Dziewczyny,
czy Wy również płaczecie z byle powodu? Mój synek urodził się dwa tygodnie temu i od kiedy wróciłam ze szpitala płaczę prawie bez przerwy. Między innymi dlatego,że mąż idzie do pracy,że Karol jest taki piękny, a także że nie mogę zjeść pączka.
Czy to można jakoś opanować? Kiedy to przechodzi?
Nie pamiętam takich rzeczy przy pierwszym dziecku.

Ja miałam takie 3 dni w szpitalu. Ryczałam z byle powodu. Położne patrzyły i mówiły: spokojnie, to hormony, przejdzie.
A pączka naprawdę nie można zjeść??? Nawet jednego jedynego na miesiąc???
 
Ja miałam takie 3 dni w szpitalu. Ryczałam z byle powodu. Położne patrzyły i mówiły: spokojnie, to hormony, przejdzie.
A pączka naprawdę nie można zjeść??? Nawet jednego jedynego na miesiąc???

Lepiej zjedz, bo psychicznie się wykończysz:-D
Spokojnie nic się nie stanie od 1 paczka:laugh2: chyba że boisz się o swoją wagę, ale chyba większość z nas nie myśli o tym teraz szczególnie:-)
 
też uważam, że nie ma co się katować i odmawiać sobie chociażby jednego pączka...przecież aby dziecko czuło się dobrze, mama też musi być zadowolona...a od jednego pączka czy kawałka czekolady nic mu się nie stanie. co do płaczu to mi się zdarzyło że lekko łezki stanęły w oczach jak patrzyłam na swoją córeczkę albo czasem jak coś głupiego mi przyszło do głowy, ale panuje nad tym...wiadomo, niektóre kobiety przechodzą łagodnie ten okres, w innych buzują hormony. co do szwów to tez mam kilka, chyba 4czy 5 nawet- te już są zdjęte i czasem tylko jak usiąde to odczuwam dyskomfort a w środku też chyba mam ze 3, które podobno same się wydalą ;-)
 
reklama
Ja z pączkiem nie ryzykuję. Na szczęście nie wychodzę z domu więc nie płaczę przy cukierni;-) Przez 6 tygodni założyłam sobie dietę dla dziecka i na razie to się sprawdza. Karol jest bardzo spokojny.
Te płacze już mi od wczoraj zaczęły mijać, może dlatego,że zaczęła mnie odwiedzać przyjaciółka z zakupami (bo przecież nawet do sklepu nie mogę pójść), a może dlatego,że małemu w końcu odpadła pępowina;-)) Po 15 dniach.
 
Do góry