reklama
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
czekajcie, czekajcie, bo my też roznosimy prątki ;-)
My odpadamy na dłużej. Franek ma anginę ropną :/
Osłabił go ten wirus świąteczny i taki syf załapał...:/
Aniela przez osłabienie przeszła trzydniówkę. Tyle dobrze, że już to mamy z głowy, bo ja strasznie nie lubię wysypek.
Osłabił go ten wirus świąteczny i taki syf załapał...:/
Aniela przez osłabienie przeszła trzydniówkę. Tyle dobrze, że już to mamy z głowy, bo ja strasznie nie lubię wysypek.
Dziewczyny super miejsce koło nas, idziemy dziś z Ulą na zwiady: Kawiarnia z ogrodem, Kraków,
ewa, ktoś nas ubiegł Milion razy lepsze niż Cafe Kulka, M wynajduje takie miejsca, bo mu już basen za mało.
ewa, ktoś nas ubiegł Milion razy lepsze niż Cafe Kulka, M wynajduje takie miejsca, bo mu już basen za mało.
Ostatnia edycja:
gosha_88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2012
- Postów
- 1 551
dziewczyny krakowskie ja wpadam z zapytaniem- co robicie ze spacerami?? Codziennie wychodzicie jak tak to na ile?
Bo nie wiem czy wszystkie wiecie, ale od listopda czyli już dobre 2,5 mies poziom tych wszystkich szkodliwych subst w smogu krakowskim przekracza normy. Wczoraj aż czterokrotnie mi lekarka powiedzieła żebym siedziała w domu i nigdzie nie wychodzila, bo więcej dzieci podtruje niż dobrego im to przyniesie. Ale chcąc nie chcąc, wychodzić muszę, po pierwsze odprowadzam Majkę do przedszkola, zawsze jakieś zakupy zrobię, to z godzina już wyjdzie. A teraz jeszcze jak jest taki piękny śnieg to wychodzę na górkę do parku na sanki, tudzież na sam śnieg żeby się młoda wyszlała a młody żeby świat choć trochę pooglądał bo przecież ile można w domu siedzieć.
Ale mam bardzo sprzeczne uczucia, fakt że poweitrze aż śmierdzi, czuje to, ale w ogóle nie wychodzić??
Bo nie wiem czy wszystkie wiecie, ale od listopda czyli już dobre 2,5 mies poziom tych wszystkich szkodliwych subst w smogu krakowskim przekracza normy. Wczoraj aż czterokrotnie mi lekarka powiedzieła żebym siedziała w domu i nigdzie nie wychodzila, bo więcej dzieci podtruje niż dobrego im to przyniesie. Ale chcąc nie chcąc, wychodzić muszę, po pierwsze odprowadzam Majkę do przedszkola, zawsze jakieś zakupy zrobię, to z godzina już wyjdzie. A teraz jeszcze jak jest taki piękny śnieg to wychodzę na górkę do parku na sanki, tudzież na sam śnieg żeby się młoda wyszlała a młody żeby świat choć trochę pooglądał bo przecież ile można w domu siedzieć.
Ale mam bardzo sprzeczne uczucia, fakt że poweitrze aż śmierdzi, czuje to, ale w ogóle nie wychodzić??
My mieliśmy przymusowe siedzenie w domu przy anginie Frankowej, ale teraz wychodzimy codziennie na godzinę czy dwie.
U nas na wzgórzach jest dość czyste powietrze. Inne niż w Krakowie w centrum. Więc bardzo się tym nie przejmuję.
U nas na wzgórzach jest dość czyste powietrze. Inne niż w Krakowie w centrum. Więc bardzo się tym nie przejmuję.
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
ewa, no to poczekamy, na pewno znajdziemy inny dogodny termin
hmhm - i cooooo? ))
bo wiecie, jakby cooo, to za 2 tygodnie ja chętnie zapraszam!!
nawet w sumie z chłopami
reklama
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
to co? wstępnie 27 kwietnia w Nowej Hucie? Dziewczęta, proszę się określać pozytywnie! :-)
Podziel się: