reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spory pęcherzyk żółtkowy brak zarodka

No właśnie chodzę prywatnie, a to zdjęcie jest na mocnym przybliżeniu 😑
Lekarz lekarzowi nierówny, tak samo jak sprzęty w gabinecie. Lekarze wiedza ,że na tym etapie ciazy może być różnie dlatego może nie chciał nic mówić bo tak naprawdę jest jeszcze za wcześnie.
 
reklama
Mówił, że niby widzi, że coś tam się zaczyna dziać, ale nie będzie jeszcze tego mierzył. Ja pytałam czy ta ciąża jest bardzo opóźniona, mówil, że pęcherzyk jest na wielkość 5/6tydzien, rzeczywiście gdzieś w necie wyczytałam, że odpowiada 5+5. Czekamy 2 tygodnie do wizyty w 8+2. Jakoś mam dziwne przeczucie, że chciał mi oszczędzać przykrych wiadomości jak na jedna wizytę, bo dodatkowo odebrałam wynik złej cytologii i skierowanie na kolposkopie☹️ także sypie się wszystko chyba☹️
Ja zostawię cień nadziei, u mnie w 6+4 był pęcherzyk żółtkowy i "trzy tarcze zarodkowe", stwierdził lekarz, że ciąża młodsza prawie 10 dni i dał szansę tak 50/50 że coś z tego będzie. Po dwóch tygodniach był zarodek z serduszkiem. Przepłakałam te dwa tygodnie między wizytami, ale rozwinęło się szczęśliwie. Teraz 27t. Musisz poczekać, chociaż ja bym poszła na twoim miejscu na wizytę gdzieś za tydzień.
 
Lekarz lekarzowi nierówny, tak samo jak sprzęty w gabinecie. Lekarze wiedza ,że na tym etapie ciazy może być różnie dlatego może nie chciał nic mówić bo tak naprawdę jest jeszcze za wcześnie.
Właśnie zdaję sobie sprawę, że nie mogą jeszcze wyroków stawiać na tym etapie, dlatego szukam podobnych sytuacji i tego jak się skończyły.
 
Ja zostawię cień nadziei, u mnie w 6+4 był pęcherzyk żółtkowy i "trzy tarcze zarodkowe", stwierdził lekarz, że ciąża młodsza prawie 10 dni i dał szansę tak 50/50 że coś z tego będzie. Po dwóch tygodniach był zarodek z serduszkiem. Przepłakałam te dwa tygodnie między wizytami, ale rozwinęło się szczęśliwie. Teraz 27t. Musisz poczekać, chociaż ja bym poszła na twoim miejscu na wizytę gdzieś za tydzień.
Wspaniale się u Was to potoczyło ❤😘 to rosnijcie teraz zdrowo❤❤ a te ciałko żółte jak u Was wyglądało na tym etapie? Ja chyba będę musiała iść na dodatkową wizytę bo oszaleję w tej niepewności.
 
Szkoda, że lekarz nie zmierzył pęcherzyka żółtkowego. To by troche pomogło. Jeżeli osiągnie rozmiar 7 mm i więcej a zarodek się nie pojawi to niestety nie wróży to dobrze. Umów się do lekarza po weekendzie, żeby nie żyć w niepewności.
 
Szkoda, że lekarz nie zmierzył pęcherzyka żółtkowego. To by troche pomogło. Jeżeli osiągnie rozmiar 7 mm i więcej a zarodek się nie pojawi to niestety nie wróży to dobrze. Umów się do lekarza po weekendzie, żeby nie żyć w niepewności.
No właśnie, nie wiem czy nie chciał mnie w panikę wprowadza czy jak , ale na dobre to nie wyszło ☹️ pójdę po weekendzie, bo oszaleję. Wiem właśnie że te pęcherzyk powyżej 7mm nie wróżą nic dobrego ☹️
 
Jeśli jesteś pewna owulacji, to wg mnie nie za dobrze to wróży. Ja miałam w 6+2 pęcherzyk z żółtkowym i to już był znak, że coś nie tak. Nie czekaj dwóch tygodni, szczególnie jeśli bierzesz progesteron.
 
reklama
Jeśli jesteś pewna owulacji, to wg mnie nie za dobrze to wróży. Ja miałam w 6+2 pęcherzyk z żółtkowym i to już był znak, że coś nie tak. Nie czekaj dwóch tygodni, szczególnie jeśli bierzesz progesteron.
A mogę zapytać jak u Ciebie się to skończyło? Właśnie czuję, że nadejdzie najgorsze☹️ biorę progesteron, więc pewnie jeśli to nadchodzi to samo nie nadejdzie bo on blokuje.
 
Do góry