reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spanie dziecka

Domi_Nikaa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Maj 2023
Postów
187
Witajcie od paru dniu mam dyskusje ze swoim Partnerem na temat spania dziecko w sypialni, ja osobiście chce żeby dziecko spało w sowim pokoju gdzie już będę miała dla niego wszystko przygotowane, ja osobiście widzę same minusy spania dziecka w sypialni, ponieważ bede musiała przechodzić przez dwa pokoje by go przebrać i w tym go rozbudzę bo po ciemku nic nie zobaczę czyli musze oświecać mocne światło,a w pokoju będzie mieć nocą lampkę..
żeby go nakarmić to musze iść albo do jego pokoju gdzie będzie fotel lub do salonu żeby mieć wygodnie i oczywiście znowu z nim przechodzić do sypialny, wiem również że Partner będzie się wkurzać za każdym razem ponieważ będę go budzić i oczywiście będą kłótnie, boje się rownież tego że będę ciągle nie wyspana.. będę ciągle się budzić gdy mały wyda byle jaki dźwięk i same przebieranie i karmienie gdzie musze przechodzić z pokoju do pokoju i jeszcze do pokoju zajmie to dużo czasu 🤷‍♀️😪😳

Powód dla którego mój Parter chce żeby dziecko spało w sypialni jest śmierć łóżeczkowa.

Co o tym myślicie, jak jest u was?
Ja osobiście nie znam nikogo oprócz jednej mamy która śpi z dzieckiem w sypialni.
 
reklama
Ja spalam i spie z dziecmi w jednym pokoju. Za mna tez przemawia argument o smierci lozeczkowej. Spanie a jednym pokoju z rodzicem zmniejsza ryzyko. Dodatkowo kp na lezaco i z wygody nie chcialoby mi sie biegac po pokojach. Teraz sa przewijaki na lozeczko, mozna tymczasowo sobie ogarnac.
 
Synek śpi z nami. Najpierw w dostawce, a później w naszym łóżku. Dla nas to było dość wygodne ze względu na możliwość karmienia dziecka bez zbędnego wybudzania się. W dodatku mój Mąż mogl się zaangażować w nocne pobudki Malucha - karmił, tulił oraz przebierał. Minusem jest to, że Synek ma 13 miesięcy i nie da się go przełożyć do jego łóżeczka.
 
Ja spalam i spie z dziecmi w jednym pokoju. Za mna tez przemawia argument o smierci lozeczkowej. Spanie a jednym pokoju z rodzicem zmniejsza ryzyko. Dodatkowo kp na lezaco i z wygody nie chcialoby mi sie biegac po pokojach. Teraz sa przewijaki na lozeczko, mozna tymczasowo sobie ogarnac.
ja mam problem z kręgosłupem wiec nie mogę przebierać dziecka w łóżeczku lub w innej postaci musze mieć wysokość odpowiednią i dlatego kupiłam komodę do przebierania.
 
Synek śpi z nami. Najpierw w dostawce, a później w naszym łóżku. Dla nas to było dość wygodne ze względu na możliwość karmienia dziecka bez zbędnego wybudzania się. W dodatku mój Mąż mogl się zaangażować w nocne pobudki Malucha - karmił, tulił oraz przebierał. Minusem jest to, że Synek ma 13 miesięcy i nie da się go przełożyć do jego łóżeczka.
Właśnie tego tez się obawiam, dziecko mojej koleżanki spała od początku z nimi w sypialni i teraz tez mam problem przyzwyczaić je do swojego pokoju
 
ja mam problem z kręgosłupem wiec nie mogę przebierać dziecka w łóżeczku lub w innej postaci musze mieć wysokość odpowiednią i dlatego kupiłam komodę do przebierania.
A nie mozesz tej komody miec w sypialni? Ja sobie nie wyobrazam noworodka spiacego w osobnym pokoju, my mielismy dostawke i sprawdzila sie swietnie.
 
Ja osobiście nie znam żadnej mamy, której dziecko spaloby w innym pokoju.
Po pierwsze i najważniejsze śmierć łóżeczkowa. Po drugie wygoda. Dziecko jest blisko, nie trzeba się kręcić, karmisz, przebierasz i idziesz spać. Do sypialni możesz wstawić lampkę i komodę (o ile masz miejsce).
I po trzecie... Skoro facet ma się wkurzać, że dziecko go budzi w nocy to po co zdecydował się na dziecko? 😶
 
Ja osobiście nie znam żadnej mamy, której dziecko spaloby w innym pokoju.
Po pierwsze i najważniejsze śmierć łóżeczkowa. Po drugie wygoda. Dziecko jest blisko, nie trzeba się kręcić, karmisz, przebierasz i idziesz spać. Do sypialni możesz wstawić lampkę i komodę (o ile masz miejsce).
I po trzecie... Skoro facet ma się wkurzać, że dziecko go budzi w nocy to po co zdecydował się na dziecko? 😶
Jeżeli wstaje o 4 rano do pracy i przyjeżdża do domu z pracy i 22 to ma prawo się wkurzać jeżeli nie będzie mógł przespać tym 2-3 godzin.

Smierć łóżeczkowa może nawet wystąpić w obecności rodziców bo człowiek nie będzie nigdy w stanie upilnować albo że będzie ciagle nad dzieckiem 24h stał i obserwował.

Dla mnie osobiście to nie żadna wygoda tylko udręka jak już pisałam wcześniej będę ja się rozbudzała na maxa i dziecko.
 
reklama
Mamy jeden pokój. Dziecko śpi obok nas w dostawce
Karmimy się bez wybudzania. Mąż śpi jak zabity ale w razie czego mogę go prosić o pomoc. Przebieramy się w łazience bo przewijak jest na pralce
Koło łóżeczka mamy małą nocą lampkę.
Świetnie to funkcjonuje już 4 miesiąc.
Niebawem się przeprowadzamy, mały będzie miał swój pokój ale nie wyobrażam sobie by tak małe dziecko spało całkiem same. Gdy mama jest obok czuje się bezpieczny.
Piszesz ze boisz się że będziesz się wybudzać i będziesz niewyspana - no niestety z tym się wiąże macierzyństwo. Nie wyobrażam sobie nie sprawdzić co się dzieje z dzieckiem gdy wydaje w nocy jakieś odgłosy.
 
Ostatnia edycja:
Do góry