S
Sol
Gość
Kupiłam smoczki Chicco uspokajające i jak narazie spełniają swoją funkcję Kaja ogólnie nie lubi smoka i go wypluwa, ale jak się ją spacyfikuje to possie chwilę, uspokoi się, wypluje i uśnie . Nie wyjmuję Karoli z wózka do uspokajania bo mam za słaby kręgosłup jeszcze i nie daję rady jej długo trzymać na rączkach, za to mała reaguje na "ciiii" takie przeciągane i szeleszczące. Po za tym mówię do niej że pora już spać i takie tam i idę dalej, nie zatrzymuję się często, bo szybciej usypia na wybojach naturalnych niż na huśtanie wózkiem.
A z herbatką to u mnie wygląda tak, że jeśli mamy w planach bardzo długi spacer to wkładam w termosik (też taki styropianowy) mocno ciepłą herbatkę, a na krótsze trasy taką w sam raz do picia kładę jej w nóżkach pod kocykiem. Może źle robię, ale jeśli herbatka przestygnie i jest chłodna też jej taką daję. Moim zdaniem jest za ciepło żeby dawać dziecku ciepłą herbatkę bo ona dodatkowo rozgrzewa.
A z herbatką to u mnie wygląda tak, że jeśli mamy w planach bardzo długi spacer to wkładam w termosik (też taki styropianowy) mocno ciepłą herbatkę, a na krótsze trasy taką w sam raz do picia kładę jej w nóżkach pod kocykiem. Może źle robię, ale jeśli herbatka przestygnie i jest chłodna też jej taką daję. Moim zdaniem jest za ciepło żeby dawać dziecku ciepłą herbatkę bo ona dodatkowo rozgrzewa.