evvi
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2007
- Postów
- 27
Drogie mamy,
jestem mamą 2,5 mieś. maleństwa i borykam się z problemem dość burzliwych spacerów. Moje maleństwo od jakiegoś czasu już od samego początku spaceru krzyczy straszliwie w wózeczku. Ponieważ robi to od początku wyprawy, to trudno posądzać ją o to, że jej za zimno, ciepło, staram sie jej nie przegrzewać i nie przeletniać więc myślę, że to nie kwestia ubranek. Jak zaśnie, to przesypia ok. 30 minut i znów wrzask. Smoczka nie chce. Na rękach się uspokaja. Wcześniej po karmieniu na spacerze usypiała, teraz już nie chce.... Moja koleżanka podpowiedziała mi, że może ją owijać i faktycznie, mam wrażenie, że po zapięciu w kocyku takim co ma na zamek przespała wczoraj 1.5 h. No ale w co owijać w takie upały? Ciekawa jestem bardzo, czy któraś ma taki problem lub jak sobie z nim poradziła... Może samo przejdzie??? Ale póki co obie się frustrujemy.
jestem mamą 2,5 mieś. maleństwa i borykam się z problemem dość burzliwych spacerów. Moje maleństwo od jakiegoś czasu już od samego początku spaceru krzyczy straszliwie w wózeczku. Ponieważ robi to od początku wyprawy, to trudno posądzać ją o to, że jej za zimno, ciepło, staram sie jej nie przegrzewać i nie przeletniać więc myślę, że to nie kwestia ubranek. Jak zaśnie, to przesypia ok. 30 minut i znów wrzask. Smoczka nie chce. Na rękach się uspokaja. Wcześniej po karmieniu na spacerze usypiała, teraz już nie chce.... Moja koleżanka podpowiedziała mi, że może ją owijać i faktycznie, mam wrażenie, że po zapięciu w kocyku takim co ma na zamek przespała wczoraj 1.5 h. No ale w co owijać w takie upały? Ciekawa jestem bardzo, czy któraś ma taki problem lub jak sobie z nim poradziła... Może samo przejdzie??? Ale póki co obie się frustrujemy.