reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin i okolice - znajdę tu jakieś mamuśki stamtąd?

:-):-) dziękuje wszystkim za ciepłe słowa :-):-) ja wierze ze teraz wszystko skończy się dobrze :-):-:-):-)i czekam na to pierwsze spotkanie z utesknieniem bo wiem ze będzie bolało ;-) ale dam radę :-):-)

list napisała kobietka po stracie na forum strata dziecka

mnie ten ordynator w będzinie nie chciał wypisać po zabiegu łyżeczkowania, mimo ze nawet kolezanki z sali sie dziwily czemu bo zawsze godzine po wypuszczali , no ale jak sie kasy nie dało to tak jest , ciesze sie ze dostał zadnej kasy bo na takiego g..... to szkoda . a po zabiegu na następny dzien osobiście mnie badał, a wszystko tak bardzo bolalo .... tacy niektórzy są lekarze ...

okropna pogoda ..... całe mokre buty .... ehhh niech będzie albo zimno i nie tak dużo kałuż albo niech już bedzie wiosna :) :-):-)
 
reklama
megicarpenter masz rację czasami trafi się na takiego lekarza, że po prostu przykro i strach:-(
W poniedziałek idę do lekarza, który prowadził moją ciążę z Oliwkiem, tak dla pewności. Zobaczę co on mi powie.

Też już mam dość tej pogody. Wiatr wieje, mokro nawet niemam jak z małym iść na spacer. Kończę obiad, zjemy i idziemy spać, bo mąż na nart jedzie, więc posiedzimy sami. :wściekła/y:
Wpadnę tu później. Miłej niedzieli:-)
 
my juz po obiedzie, tzn po zupce, drugie za jakieś 2-3h bo glony potrzebuja przerwy zeby zgłodnieć, zresztą ja też :-D

tak mi się przypomniało to dla mamuś szykujących wyprawkę.. kiedyś handlowaliśmy ciuszkami dla niemowląt (kaftaniki, śpiochy) i pare sie zostało... gdyby któraś była zainteresowana mogę sprzedać po cenie producenta ;-)
 
witam kobitki :-) ja juz tez po obiadku :-)dzisiaj taki dobry zrobilam hehehe,pogoda dzis naprawde do d...,bylam z mezem w tesco na zakupach no i buty cale przemoczone ehhh...a wogole jakie tam sa sliczne ubranka:tak: ale nic nie kupilam :no: no bo moj maz sie wscieka jak chce cos kupic w sumie nie dziwie sie,bo filipek ma cala komode ubran,nie ktore to nawet chodzone nie byly bo tak szybko powyrastal.bo my sie wymieniamy ubrankami,najpierw 2 moje kuzynki urodzily synow potem siostra,ja i kolezanka nasza,tak wiec ubranka sobie wedruja,ale wiecie ile tego sie uzbieralo :confused: jeszcze moja tesciowa co przyjddzie to malemu cos kupuje,a ostatnio kupila mu za male spiochy i wmawiala mi ze za durze jeszcze beda:wściekła/y: ehh...
moje dzieciaki spia tzn,Filip i mąż :-D....nie chce mi sie po obiedzie sprzatac,wogole wczoraj paluszkiem nie ruszylam w mieszkaniu,juz mi sie nie chce ciagle sprzatac,a jak meza prosze to on zawsze po pracy zmeczony :wściekła/y::wściekła/y:

Olimama moj to sobie wczoraj pojechal na caly dzien do czech z kumplami:blink :no::wściekła/y:
 
megicarpenter nie koniecznie musi bolec a nawet jesli bedzie to dzidzia Ci wszystko wynagrodzi :-) i o bolu szybko zapomnisz :-) a ja ci zycze zeby porod byl szybki i bezbolesny :-)no i zeby dzidzia zdrowa byla
 
wiecie co też ostatnio oglądałam ciuszki i pewnie bym kupiła tonę, ale muszę najpierw przejrzeć co mam po Oliwku i potem zrobić listę co będę kupować. Na pewno wózek, łóżeczko i fotelik samochodowy, a o ubrankach będę musiała pomyśleć. Na pewno mam dużo ciepłych, bo Olek urodził się w styczniu a pierwsze 3 miesiące spędziliśmy po szpitalach więc prawie nic nie zużyłam:-(

A myśląc o porodzie to był koszmarny, ciężki, ale jak dostałam dosłownie na sekundkę małego to z wrażenia i przejęcia ani jedna łza mi niepoleciała i wogóle byłam strasznie spięta myślą że on jest już na świecie.:-) Ale teraz póki co nieboję się, aha to był poród rodzinny i pamiętam że już pod koniec Przemek siedział za mną i napierał mi na plecy, a lekarz mówi "przyj przyj" a ja chyba nic bo dodał "żona a nie pan":-D Tak z własnego doświadczenia powiem, że choćby ból był niewiem jaki straszny to to całe cierpienie wynagradza dziecinka na świecie. Tak więc damy rady, jesteśmy silne i nieboimy się:-)
 
ja tam kupuje ubranka dla maluszka :):-):-) ale też musi być takie coś super :-):-) kupiłam mu chyba w 20 tygodniu pierwsze maleńkie jeansy :) śmieje się z tego, i straszę mojego kochanego męża ze zamiast synka urodzi się córeczka :) :-):-) on tak chce mieć synka :) :-):-)

a ja bym się tez cieszyła :-):-) tylko zeby zdrowe było i nic mu sie nie stalo w czasie porodu :) :-):-) moj mąż tez dzisiaj spał oczywiscie na kubicy i skokach, ale twardo miał je ogladac :) ;-);-):-p
 
wavejka dziekuje za odpowiedz:*

Bibiana ale oxytocyna jest za darmo,ja dostałam ja bez powodu i jak sie pozniej dowiedziałam,podaje sie ja przy zagrozeniu zycia dziecka lub matki,przy fizjologicznym porodzie moze doprowadzic do uduszenia dziecka bo nasila normalne skurcze. ja miałam takie ze majaczyłam prawie,a darłam sie jak głupia,co od połoznej słyszałam ze histeryczka jestem...

megicarpenter ja Ci powiem ze ja nie pamietam bóluz porodu,ale traktowanie mnie przez połozna...ryczałam nie z bólu,ale z bezsilnosci,wyrzuciła moja mame,darła sie na mnie,a maz najbardziej przezył ze nie dała mu przeciac pepowiny...tak na to czekał,wspierał,przytulał,podawał wode...

Bibiana my bylismy w tesco w silesii super tam sa rzeczy...sama sobie chciałam cos kupic:)

olimama ja to podczas porodu wyrwałamz łózka stojak z kropłowka i pobiłam położna...;p ale nalezało sie jej...była tak niedelikatna,ze podczas badania na poczatku jak wyszłam do wc lała sie za mna struga krwi,moja mama chciała zemdlec na korytarzu
 
reklama
Witam Was,
ja mój poród nie wspominam źle.Pojechałam do szpitala 3 dni po terminie do kontroli a lekarz podczas USG nastraszył mnie,że musi mnie położyc już na oddział bo niby dziecko już mało dotlenione, że jak to on powiedział:"za mały przepływ fal beta w mózgu"czy jakoś tak-jak to usłyszałam to nogi z waty mi sie zrobiły.Przyjęto mnie na oddział,lekarz,który mnie przyjmował badał mnie jeszcze i podczas badania dostał moimi wodami płodowymi po twarzy:) hi hi za bardzo sie nachylił i akurat w tym czasie mi wody odeszły,naleciało mu do oczów,pielęgniarka z jeszcze innym lekarzem parsknęli śmiechem a jemu nie było do śmiechu.Pielęgniarka poszła po krople żeby biedakowi zakropic oczy.Odrazu podpięto mi kroplówke z oksytocyną.Bolało strasznie,rodziłam 6 godzin,krzyczałam tak że mnie wszędzie słyszeli-ale w tym momencie akurat miałam to wnosie czy mnie ktoś słyszy czy nie.Mąż trzymał mnie cały czas za ręke.Na koniec lekarz lekko położył mi sie na brzuszek żeby mały wyszedł-to było cudowne go przytulic.Był siny bo miał tzw.sinice wybroczynową,która minęła mu po kilku dniach no i mój synuś miał złamany obojczyk co go bardzo bolałao jak mu ubierałam kaftanik.Całą noc po jego narodzinach nie spałam tylko sie patrzałam na jego maleńką buźke.
 
Do góry