reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin i okolice - znajdę tu jakieś mamuśki stamtąd?

megi a czy to na 100% pewne???lekarze często się mylą....może idz do innego lekarza...trzymam kciuki i mam nadzieje ze lekarz się pomylił.

kera ja mam chrzciny teraz w sobote i jak dla mnie to juz totalna klapa,bo:
miałam mieć w restauracji ale 24 tylko w kościele było już za dużo dzieci w ten dzień i nie chciałam żeby Filipek się męczył bo pewnie wszystko trwałoby z 2.5 godz. tym bardziej ze chrzest na 17 :baffled: i przełożyłam na 17,ale z drugiej strony to nie impreza jest ważna tylko to że dziecko będzie ochrzczone,tak więc do mnie rodzinka tylko na tort przyjedzie,a ubranko to ja mam od siostry synów,moja mama robiła na drutach:-)
a co do snów,to zawsze mam dziwne sny...

vawejka najgorsze jest dla rodziców jak dzieci choruja z dnia na dzien tak bylo w przypadku Dominika,był bardzo mądrym dzieckiem uczył się doskonale i tak z dnia na dzień nie umiał niczego zapamiętać,a teraz to już nie mówi i nie je....mam nadziejeże nas to nigdy nie dotknie...

witam nową mamuśke :-)
 
reklama
meg zrob jeszczd USG w innym miejscu jak możesz...
nie wiem czy to bedzie dla Ciebie pocieszeniem czy tez nie...ale u mnie na marcówkach , dwie kolezanki tez na usg im wychodzila roznica , jednej 2 tyg, drugiej wlasnie 3
i oby dwie urodzily zdrowe dzieciaki

meg z Twoim dzidziusiem bedzie tak samo :****
 
Cześć!

megi jeśli jest w granicach normy to nie masz się czym przejmować. Co Ci powiedział lekarz, robiłaś usg u dr Cnoty? U mnie była arytmia i serduszko było troche za małe ale lekarz mi powiedział że tak jest że raz coś rośnie szybciej a raz wolniej ale potem się wszystko zrównuje i jest ok. Może u Twojego malucha jest tak że teraz inne organy się rozwijały i intenywniej rosły a za niedługo one przystopują i zacznie rosnąć główka. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Jesteśmy z Tobą.
 
dziewczyny............;(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

wczoraj pisałam wam o córeczce 5 miesiecznej (ur. miala 9 kwietnia) ;(((((....
dzisiaj umarła ;(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
 
megi wszystko będzie dobrze,w końcu mi się śniło że wszystko było ok :tak:

vawejka jest mi bardzo przykro:-( to musi być okropny ból dla rodziców,nawet nie umiem sobie tego wyobrazić:no:
(*) światełko dla tej małej kruszynki....


Ja nie wiem co dzieje się z Filipkiem,w nocy okropnie płacze,nie wiem czy coś go boli:-(kolki napewno nie ma,w dzień jest spokojny....może czuje że ja jestem zdenerwowana i dlatego???nie wiem jak już to sobie tłumaczyć....
 
Witam!

Co się z Wami dzieje? Czemu nikt tu nic nie pisze? Pogoda brzydka więc powinnyście na kompie siedzieć i stukać w literki:wściekła/y:.

Ja byłam z małym dzisiaj chwilkę na spacerze, znalazłam chwilę gdy nie padało i byliśmy się przejść. Wczoraj znów próbowaliśmy kaszki, ale klapa, nie smakuje mu niestety:-(. Za to dziś spróbowaliśmy jabłuszka z marchewką. I sukces!:-):-):-) Nawet jedzenie łyżeczką jakoś mu szło. Co prawda on i cały pokój były w jabłku ale to nic, najważniejsze, że mu smakowało. Po południu dostał drugą porcję i już było trochę lepiej. Ale się cieszę, że tak zjadł z apetytem, aż mlaskał. Teraz tylko trzeba popracować nad techniką jedzenia łyżeczką i będzie ok.
Muszę też pochwalić mojego mężusia. Kupił mi prostownicę w prezencie:szok:. Moja stara już ledwo zipie i kiepsko prostuje, a dziś dostałam nową super wypasioną. Jutro muszę przetestować (o ile mały pozwoli).

Pozdrawiam wszystkie i czekam na duuuużo postów do poczytania.
 
reklama
Do góry