reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin i okolice - znajdę tu jakieś mamuśki stamtąd?

Tez sie ciesze, ze moglismy spedzic chociaz te kilka dni razem, bo to bylo takie nieplanowane i niespodziewane. A teraz byle do kwietnia. No chyba, ze w marcu mu sie przedluzy. No ale zobaczymy.

Zonka jak sie jest ze soba tyle czasu i mija faza zauroczenia, to duzo latwiej przetrwac jakiekolwiek rozstania,. Zwlaszcza, ze takie rozstania weryfikuja czy to prawdziwa milosc. Tu nie ma czego wspolczuc.
 
reklama
Czesc kobitki :-) u nas choroby ciąg dalszy , lezymy i zdychamy .
Madie , świetnie że mężuś zawital do Was :) cieszcie się sobą ile możecie i tak jak piszesz oby do kwietnia, szybko zleci.
Ja tez uwazam ze jak sie z kims jest dłuzej i jest się pewnym drugiej osoby oraz swoich uczuc to łatwiejn zniesc taka dłuższa rozłąke. Mój mężulek swojego czasu często wyjezdzal w delegacje i nie bylo go po 2 , 3 tygodnie i dalo sie przezyc , czasem nie bylo go caly miesiac , wrocil na weekend i znowu jazda w świat. Przyzwyczailam sie i nauczylam cierpliwie czekac :) naszczescie teraz siedzi na dupsku :)

Buziaki
 
doczytałam :-D

madie ja również Gratuluję!!!!

I witam wszystkie nowe mamusie :-)

U nas po staremu, też były choroby, ale juz jest ok

Dziewczyny z DG nie orientujecie się czy ta szkoła muzyczna na Wojska Polskiego co jest to jest Podstawówka + ,muzyczna w 1czy sama Muzyczna?


oj ja sobie nie wyobrażam życia bez przewijaka, fakt dziecko się później wierci, ale przecież nie zostawia się dziecka samego na przewijaku, więc jak najbardziej polecam ;-)

lecę nadrobić zamknięty
 
hello

madie
to fajnie ze jestescie razem, we trojke, szybko zleci z malenstwem... i juz bedzie kwiecien:tak:

a u nas dzis byl pierwszy samodzielny kroczek, ale jestem dumna z mojego szkraba ;-):-)

u nas choroby niby sie skonczyly ale mlody strasznie kaszle, odrywa mu sie flegma i nie wiem jak do jutra tak bedzie to sie jednak przejde do lekarza sprawdzic co i jak...

milego wieczorku!:tak:;-)
 
Czesc Angela :) miło nam że zawitałas do Nas :):-) Pisz co tam u Ciebie:)
Cosmo no wkońcu jestes ! :) :-) nie opuszczaj nas już na tak długo, nigdy więcej ! :):-D

ja też używałam przewijaka, i u mnie byl niezbędny ale u mnei to inna bajka bo ja i przy Amelce i przy Laurze miałam cesarkę , wiec ciezko bylo mi sie schylac, nachylac, siadac itp, wiec przewijak w moim przypadku to była duża wygoda :)

Karolajna, gratullacje dla Pawełka za pierwsze kroczki :) moja Laura chodzi tylko przy meblach i ewentualnie pcha jeździk:) ale mamy jeszcze czas :):-)
 
ale wam dzieci rosna :) masakra :) gratulacje pierwszy kroczków Pawełka :) no i dla Laury :)

ja podobnie wavejka po cc .. przewijak konieczny w pierwszych tygodniach :)

Madie zgadzam sie z toba :) ławo wytrzymac pozniej :) gdy mija faza zauroczeenia i pojawia sie prawdziwa milosc :) a do kwietnia minie szybko czas :)
 
Ja rodzilam SN, dosyc szybki i bezproblemowy porod, wiec nie bylam zbyt obolala. Tyle co szycie i ogolne oslabienie, zmeczenie.
A przewijak kupil maz- w ramach prezentu dla malucha. Stwierdzil, ze ciuszkow tyle podostawal (i na teraz i wiekszych), ze nie ma sensu kupowac. Wszystko inne tez mamy, wiec stad ten przewijak. Czy sie sprawdzi, to sie zobaczy.
 
reklama
Do góry