ja też zazdroszczę apetytów dzieciaków, moja zje 2 łyżeczki i usta zaciśnięte, i to obojętnie co jej podam, a mleko to ostatnio pije jak noworodek
nie wiem, trafił mi się egzemplarz nie odczuwający głodu, bo poza tym dziecko nie płacze, zadowolona jest, tylko to jedzenie mnie martwi...
nie wiem, trafił mi się egzemplarz nie odczuwający głodu, bo poza tym dziecko nie płacze, zadowolona jest, tylko to jedzenie mnie martwi...