reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Slub:)

reklama
pewnie że facet to problem. i można go mieć bez ślubu :) a gdzie indziej ja pójdę w ślubnej sukience????
zresztą... i tak już nie pójdę. za późno.
 
:) :) :) :) :) :) :)
Chłop i bez ślubu mógł być, a sukienka biała długa ta tylko raz...
A tak szczerze to przecież ślub musiał być z facetem :p
 
ja z Mariuszem zyjemy na tzw. "karte rowerowa " :) mamy tylko slub cywilny....zeby było smieszniej ,mój maz przez wiele lat był ministratem,tesiowie są bogobojnymi ludzmi....i przestali juz nas nakłaniac na slub koscielny (bo widza ze to ma odwrotny efekt ) ....Mariusz uwaza ze jest nam ze soba dobrze i slub koscielny niczego nie zmieni , ani tym bardziej polepszy...

a ja podchodze do tego jeszcze w inny sposób....nie zamierzam robic przyjemnosci rodzinie, skoro nie czuje tego" powołania"...poza tym chcac zrobic wesele wydamy mnóstwo kasy (rodzina spora), nie zrobimy wesela -poobrazaja sie....wiec niech zostanie tak jak jest....choc zdaje sobie sprawe ze bedziemy mieli problem z ochrzczeniem dziecka....ale tym bede sie później martwic :)
 
to zalezy gdzie z chrztem robia problemy, ja z Igorem zyje bez ślubu, ochrzciłam Piotrka bez problemu.

ale powiedziałam sobie ze jezeli beda w kościele robić jakieś problemy nagłośnie sprawe bardzo mocno zarówno w prasie jak i puszcze pisemka doi kurii.

w końcu nie jest wazne jak zyją rodzice, prawo do ochrzczenia ma kazdy człowiek na Ziemi!!!
 
reklama
prawde piszac mam nadzieje ze nie bedzie "jaj"....dziecko moge nawet ochrzcic w sobote przy bocznym ołtarzu,jesli ksiadz uzna ze tak bedzie stosowniej....prawde piszac mam w dupie gdzie i kiedy przyjmie chrzest ( dziecku tym bardziej to wisi :) ) byle by sie ksieza nie sprawiali kłopotów....

i jak to powiedział mój maz o kosciele...."zapłacisz ...nie ma problemu"....niestety ale chyba faktycznie takie sa realia
 
Do góry