reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słowa, słówka, teksty, tekściki...

A może one mówiły golgo już z cukierkiem w buzi? To mogłoby tak brzmieć :-D zwłaszcza przy krówce lub tofi.
A dziś Julek mnie zaskoczył całym zdaniem.
Nasz kot (Biba) miałczy pod drzwiamy (chce wyjść na klatkę) a Julek stwierdza: "Biba szuka taty". Ja powtórzyłam dumna: "tak, Biba szuka taty", a na to Julek do Biby takim pocieszającym tonem "pyjdzie" (czyli - przyjdzie).
 
reklama
Często mi się zdarza mówić "kurczę", babci też.
Wczoraj wchodzę do domu, a Jagoda leci do mnie i z dumą woła "kucze" i sie śmieje.
Dobrze, że nie używam bardziej "wyszukanych" słówek.

A poza tym, może to nie słówko, ale powala mnie, jak mówimy coś śmiesznego, potem wszyscy się śmieją i Jagoda też. Tak całą sobą, jakby dokładnie rozumiała z czego się śmiejemy :)
 
A Julek nie zaczaił jaka jest różnica między daj i masz. I zazwyczaj jak coś od nas chce mówi "masz". I co? Mam go uczyć "daj", czy od razu wprowadzić "prosze" :-D
 
Magda, Julek już super mówi i szybko jak na chłopca.
Moja mama uważa, że wsród 0 chłopców, którymi sie zajmowała - z Olkiem łącznie trzech - to Olo najszybciej chodził i zaczyna mówić. Może nie tak dużo, ale już mu nieźle idzie...

W środę szłam do pracy po południu, mama przyszła ok. 10tej. Podaje mi obiad dla Olka z torby, w której miała też jedzenie dla siebie a mój syn staje przed nią, patrzy w górę i mówi: "A buła?"​


Wczoraj kładę Olka spać i rozmawiam:
-Jak ma na imię mama?
-Ała...
-Jak ma na imię tata?
-Ana...
-A jak masz ty na imię?
-Nie! (i kręcenie głową)... Po chwili... OLO!​
 
nasza malutka mowi na siebie "Mimi" - bardzo sie to podoba mojemu mezowi :)
a nasz ulubiony dialog to:

-kamila, zrobilas kupe ?(smierdzi z odleglosci kilometra)
-nie
-kamila , kto zrobil kupe ?
-michal !!!

i badz tu madry :)
 
Podaję ulubione ostatnio słówka Ingusi:

pipa

faki

:-D:-D:-D

Przy czym to nie to, co się wydaje na pierwszy rzut ucha:-)

pipa to płyta CD - najlepiej od nauki angielskiego, bo Inguch to uwielbia:tak:

a faki to farby - jej ulubione zabawa to tworzenie a raczej papranie się w nich przez godzinę i jest święty spokój:-D - tylko potem mam masę sprzątania:zawstydzona/y:
 
Najważniejsze, to znac odpowiednie słówka ;p

Asiun, bo chyba przegapiłam, jakimi farbkami maluje Inga?
 
reklama
Takimi:

img4813gr7.jpg


tylko już wypaprała niebieską i zieloną :szok:

A tu w akcji:-)

img4895aiv1.jpg
 
Do góry