reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słaba biochemia, Amniopunkcja

reklama
Cześć dziewczyny!
Jestem w drugiej, upragnionej ciąży z kolejną córeczką. Usg 1. trymestru bez zastrzeżeń, NT 2 mm, CRL 72 mm. Kość nosowa obecna, przepływ w zastawce trójdzielnej prawidłowy.
Niestety, moja radość skończyła się, gdy wpisane zostały parametry krwi. Pappa 0,445 MoM, wolna beta 2,02 MoM. Automatycznie ryzyko dla ZD 1:209, wskazanie do amniopunkcji.
Jestem załamana i nie wiem, czego potrzebuję, chyba trochę wsparcia. Mam wrażenie, że mój świat się skończył, nic mnie nie cieszy, co chwila chodzę i płaczę. Wiem, że to 99,5% szans na zdrowe dziecko, ale w głowie mam też najczarniejsze scenariusze.
Mam 31 lat, cukrzycę ciążową i nadciśnienie, więc marzę, że słaba biochemia jest spowodowana właśnie tym. Czy któraś z Was miała podobne wyniki, a mimo to dzieckiem urodziło się bez wady?
Może niepopularna opinia, ale ja bym amnio nie robiła przy takich wynikach. 🤷 Oczywiście jak najbardziej możesz zrobić! Chociaż w sumie przy Twoim ryzyku zad, ryzyko powikłań po amnio (zakładając 1 procent) jest praktycznie większe niż ryzyko urodzenia dziecka z zD. :)
Masz dobre usg, bez żadnych nieprawidłowości. Masz też cukrzycę ciążową i nadciśnienie. Na nadciśnieniu się nie znam, ale cukrzyca ciążowa często powoduje problemy z łożyskiem, jest ono mniej wydolne. A to w pappie też wychodzi i właśnie zaburza ryzyka. Jakie Ci wyszło ryzyko zahamowania wzrastania płodu/późnego zahamowania wzrastania płodu? Porodu przedwczesnego? Bo słaba biochemia często właśnie może tego typu problemy zwiastować. Jeśli wyszło wysokie, czy wdrożono Ci acard już?
Jeśli chcesz i masz środki, możesz sobie zrobić też test nieinwazyjny NIPT typu np Sanco, ale musisz pamiętać, że to wciąż nie jest test diagnostyczny jak amnio.
No i pytanie, co zamierzasz. Jeśli kategorycznie nie chcesz dziecka z zD i wiesz, że dokonalabys na pewno terminacji - rób amnio, żebyś miała pewność i przede wszystkim "papierek". A jeśli chodzi tylko o wiedzę, to może wystarczy Ci test NIPT albo poczekanie do kolejnego USG?
Jakie miałaś w ogóle bazowe ryzyko bez biochemii z uwzględnieniem np wieku?
 
Może niepopularna opinia, ale ja bym amnio nie robiła przy takich wynikach. 🤷 Oczywiście jak najbardziej możesz zrobić! Chociaż w sumie przy Twoim ryzyku zad, ryzyko powikłań po amnio (zakładając 1 procent) jest praktycznie większe niż ryzyko urodzenia dziecka z zD. :)
Masz dobre usg, bez żadnych nieprawidłowości. Masz też cukrzycę ciążową i nadciśnienie. Na nadciśnieniu się nie znam, ale cukrzyca ciążowa często powoduje problemy z łożyskiem, jest ono mniej wydolne. A to w pappie też wychodzi i właśnie zaburza ryzyka. Jakie Ci wyszło ryzyko zahamowania wzrastania płodu/późnego zahamowania wzrastania płodu? Porodu przedwczesnego? Bo słaba biochemia często właśnie może tego typu problemy zwiastować. Jeśli wyszło wysokie, czy wdrożono Ci acard już?
Jeśli chcesz i masz środki, możesz sobie zrobić też test nieinwazyjny NIPT typu np Sanco, ale musisz pamiętać, że to wciąż nie jest test diagnostyczny jak amnio.
No i pytanie, co zamierzasz. Jeśli kategorycznie nie chcesz dziecka z zD i wiesz, że dokonalabys na pewno terminacji - rób amnio, żebyś miała pewność i przede wszystkim "papierek". A jeśli chodzi tylko o wiedzę, to może wystarczy Ci test NIPT albo poczekanie do kolejnego USG?
Jakie miałaś w ogóle bazowe ryzyko bez biochemii z uwzględnieniem np wieku?
Hej, dziękuję za odpowiedź. Ze względu na preklampsje w 1. ciąży biorę Acard od 8 tc. Ryzyko przedwczesnego porodu 1:234, zahamowania wzrostu po 34 tc: 1:101. Wczoraj właśnie zdecydowaliśmy się na Nifty - czas niepewności mnie wykończy, a samą Amniopunkcje miałabym dopiero za 2.5 tygodnia plus oczekiwanie na wyniki. Nie wiem, co zamierzam. Wcześniej byłam pewna, że nie usunęłabym ciąży z ZD, teraz sama nie wiem. Mam nadzieję, że Nifty mnie uspokoi i skończy się tej najgorszy czas mojego życia.
 
Hej, dziękuję za odpowiedź. Ze względu na preklampsje w 1. ciąży biorę Acard od 8 tc. Ryzyko przedwczesnego porodu 1:234, zahamowania wzrostu po 34 tc: 1:101. Wczoraj właśnie zdecydowaliśmy się na Nifty - czas niepewności mnie wykończy, a samą Amniopunkcje miałabym dopiero za 2.5 tygodnia plus oczekiwanie na wyniki. Nie wiem, co zamierzam. Wcześniej byłam pewna, że nie usunęłabym ciąży z ZD, teraz sama nie wiem. Mam nadzieję, że Nifty mnie uspokoi i skończy się tej najgorszy czas mojego życia.
To ja obstawiam a 99.99 procent, że dziecko jest zdrowe. Obciążenie masz cukrzyca przede wszystkim i zwiastowane są problemy z łożyskiem, co wyszło w ryzyku zahamowania wzrostu po 34 tc. Na pewno będziesz miała częste USG w 3 trymestrze, żeby w razie czego wyłapać problem, będziesz miała sprawdzane afi, biometrię płodu, przepływy. Moim zdaniem tak naprawdę możesz spać spokojnie. Szczerze by mnie zdziwiło, gdyby wyszło w nifty zD, moim zdaniem nie wyjdzie. :)
Wiem, że czekając na wyniki będziesz czuła stres i tak, ale mam nadzieję, że po nich się uspokoisz. Trzymaj się cieplutko, trzymam za Was kciuki!
 
Cześć dziewczyny!
Jestem w drugiej, upragnionej ciąży z kolejną córeczką. Usg 1. trymestru bez zastrzeżeń, NT 2 mm, CRL 72 mm. Kość nosowa obecna, przepływ w zastawce trójdzielnej prawidłowy.
Niestety, moja radość skończyła się, gdy wpisane zostały parametry krwi. Pappa 0,445 MoM, wolna beta 2,02 MoM. Automatycznie ryzyko dla ZD 1:209, wskazanie do amniopunkcji.
Jestem załamana i nie wiem, czego potrzebuję, chyba trochę wsparcia. Mam wrażenie, że mój świat się skończył, nic mnie nie cieszy, co chwila chodzę i płaczę. Wiem, że to 99,5% szans na zdrowe dziecko, ale w głowie mam też najczarniejsze scenariusze.
Mam 31 lat, cukrzycę ciążową i nadciśnienie, więc marzę, że słaba biochemia jest spowodowana właśnie tym. Czy któraś z Was miała podobne wyniki, a mimo to dzieckiem urodziło się bez wady?
Moja bratowa miala ryzyko ZD 1:55, zrobila Sanco z krwi i okazało się, że wszystko jest dobrze 😊
 
Hej, miałam identyczną sytuację. Okropny stres, wiem co przechodzisz.
My zrobiliśmy nifty pro + byliśmy na konsultacji profesorskiej w Krakowie u jednego z najlepszych możliwych lekarzy. Ta wizyta mnie tylko utwierdziła w tym, że na pewno jest wszystko ok. Profesor nam wytłumaczył, że te cały pappy to jedna wielka patologia i w Polsce nikt nie aktualizuje już tych norm, mamy przestarzałe kalkulatory.
Nowa metodologia mówi, że w przypadku dobrego USG a słabej biochemii bierze się do wyliczeń więcej parametrów z USG. W takim przypadku, jak nam zaczął wyliczać te ryzyka to wyszło 1:parudziesięciu tysięcy… nikt też nie badał jak ew. Leki wpływają na wyniki pappy.

U nas nifty wyszły super, plus już 2 USG u tego profesora nie wskazują na żadne nieprawidłowości co daje nam na prawdę duży spokój ducha.
Jeśli jesteś z Krakowa lub okolic to polecam Ci konsultacje ew nieprawidłowości u prof Marcina Wiechecia. Ten człowiek uratował nam psychikę. Jeśli masz jakieś pytania to zapraszam!!
 
Hej, miałam identyczną sytuację. Okropny stres, wiem co przechodzisz.
My zrobiliśmy nifty pro + byliśmy na konsultacji profesorskiej w Krakowie u jednego z najlepszych możliwych lekarzy. Ta wizyta mnie tylko utwierdziła w tym, że na pewno jest wszystko ok. Profesor nam wytłumaczył, że te cały pappy to jedna wielka patologia i w Polsce nikt nie aktualizuje już tych norm, mamy przestarzałe kalkulatory.
Nowa metodologia mówi, że w przypadku dobrego USG a słabej biochemii bierze się do wyliczeń więcej parametrów z USG. W takim przypadku, jak nam zaczął wyliczać te ryzyka to wyszło 1:parudziesięciu tysięcy… nikt też nie badał jak ew. Leki wpływają na wyniki pappy.

U nas nifty wyszły super, plus już 2 USG u tego profesora nie wskazują na żadne nieprawidłowości co daje nam na prawdę duży spokój ducha.
Jeśli jesteś z Krakowa lub okolic to polecam Ci konsultacje ew nieprawidłowości u prof Marcina Wiechecia. Ten człowiek uratował nam psychikę. Jeśli masz jakieś pytania to zapraszam!!
aha, uzupełniając - jestem w 7 mies. Z ciążą jest wszystko ok na ten moment i USG wszystkie książkowe.
 
Hej, miałam identyczną sytuację. Okropny stres, wiem co przechodzisz.
My zrobiliśmy nifty pro + byliśmy na konsultacji profesorskiej w Krakowie u jednego z najlepszych możliwych lekarzy. Ta wizyta mnie tylko utwierdziła w tym, że na pewno jest wszystko ok. Profesor nam wytłumaczył, że te cały pappy to jedna wielka patologia i w Polsce nikt nie aktualizuje już tych norm, mamy przestarzałe kalkulatory.
Nowa metodologia mówi, że w przypadku dobrego USG a słabej biochemii bierze się do wyliczeń więcej parametrów z USG. W takim przypadku, jak nam zaczął wyliczać te ryzyka to wyszło 1:parudziesięciu tysięcy… nikt też nie badał jak ew. Leki wpływają na wyniki pappy.

U nas nifty wyszły super, plus już 2 USG u tego profesora nie wskazują na żadne nieprawidłowości co daje nam na prawdę duży spokój ducha.
Jeśli jesteś z Krakowa lub okolic to polecam Ci konsultacje ew nieprawidłowości u prof Marcina Wiechecia. Ten człowiek uratował nam psychikę. Jeśli masz jakieś pytania to zapraszam!!

Hej, miałam identyczną sytuację. Okropny stres, wiem co przechodzisz.
My zrobiliśmy nifty pro + byliśmy na konsultacji profesorskiej w Krakowie u jednego z najlepszych możliwych lekarzy. Ta wizyta mnie tylko utwierdziła w tym, że na pewno jest wszystko ok. Profesor nam wytłumaczył, że te cały pappy to jedna wielka patologia i w Polsce nikt nie aktualizuje już tych norm, mamy przestarzałe kalkulatory.
Nowa metodologia mówi, że w przypadku dobrego USG a słabej biochemii bierze się do wyliczeń więcej parametrów z USG. W takim przypadku, jak nam zaczął wyliczać te ryzyka to wyszło 1:parudziesięciu tysięcy… nikt też nie badał jak ew. Leki wpływają na wyniki pappy.

U nas nifty wyszły super, plus już 2 USG u tego profesora nie wskazują na żadne nieprawidłowości co daje nam na prawdę duży spokój ducha.
Jeśli jesteś z Krakowa lub okolic to polecam Ci konsultacje ew nieprawidłowości u prof Marcina Wiechecia. Ten człowiek uratował nam psychikę. Jeśli masz jakieś pytania to zapraszam!!
Niestety mam daleko, ale taki komentarz już podnosi na duchu 💗 też miałaś złe wyniki tej okropnej biochemii?
 
Cześć dziewczyny!
Jestem w drugiej, upragnionej ciąży z kolejną córeczką. Usg 1. trymestru bez zastrzeżeń, NT 2 mm, CRL 72 mm. Kość nosowa obecna, przepływ w zastawce trójdzielnej prawidłowy.
Niestety, moja radość skończyła się, gdy wpisane zostały parametry krwi. Pappa 0,445 MoM, wolna beta 2,02 MoM. Automatycznie ryzyko dla ZD 1:209, wskazanie do amniopunkcji.
Jestem załamana i nie wiem, czego potrzebuję, chyba trochę wsparcia. Mam wrażenie, że mój świat się skończył, nic mnie nie cieszy, co chwila chodzę i płaczę. Wiem, że to 99,5% szans na zdrowe dziecko, ale w głowie mam też najczarniejsze scenariusze.
Mam 31 lat, cukrzycę ciążową i nadciśnienie, więc marzę, że słaba biochemia jest spowodowana właśnie tym. Czy któraś z Was miała podobne wyniki, a mimo to dzieckiem urodziło się bez wady?
Ja miałam bardzo podobnie. Druga ciąża, USG ok, cukrzyc i z krwi wyniki podobne do Twoich i wyszło 1:240 bodaj, wskazanie do amniopunkcji. Jako że moje wyniki krwi były delikatnie inne i mieściły się w górnych i dolnych granicach normy zdecydowałam się tylko na test nifty pro. Wyszły z niego same niskie ryzyka. Ale szczerze mówiąc całkiem mnie to nie uspokoiło i większość ciąży wracała do mnie myśl, czy nie lepiej było zrobić amniopunkcję bo to przecież dopiero daje pewność plus wcale nie jest też aż tak ryzykowne. Tak czy owak urodził się zdrowy syn. Oby u Ciebie było podobnie.
 
reklama
Tak jak mówiłam, przy cukrzycy ciążowej te wyniki prawie zawsze będą zaburzone o czym dużo lekarzy nie wie (?) lub nie informuje.
Mi lekarka robiąca USG 1 trymestru też nie powiedziała. Za to lekarz robiący USG 2 trymestru sam poruszył temat i wyjaśnił.
Biochemia ma sens, jeśli robi je mądra osoba, która po prostu się zna, a nie tylko czyta wyniki z komputera. ;) I potrafi wyjaśnić, czy coś może wynikać z czegoś innego. A w biochemii ważne są też te inne ryzyka - właśnie zahamowania wzrastania płodu itd. oraz nasze obciążenia, bo słaba biochemia często nie informuje o ryzyku wad genetycznych, tylko właśnie o ryzyku wystąpienia problemów z łożyskiem. Szczególnie właśnie przy obciążeniach typu cukrzyca ciążowa. :)
Ja teraz ryzyko zD miałam 1:110. :)
 
Do góry