reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Skurcze twardnienie macicy od 14 tygodnia.

Karolina1805

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
6 Sierpień 2020
Postów
67
Hej. :) Jestem obecnie w 18 tyg ciąży i od jakichś 4 tygodni czyli od okolicy 14tygodnia ciąży odczuwam silne twardnienia macicy -skurcze. Pewnie temat nie byłby dla mnie niepokojący gdyby nie to że skurcze są bardzo częste, czyli występują kilka razy na godzinę, a czasami i co kilka minut. Zazwyczaj nie są one bolesne, po prostu nieprzyjemne, czuje taki nagły "zacisk" w brzuchu, I wyczuwam przy dotyku, najczęściej po prawej stronie twardą jak kamień kulę. Sporadycznie zdarza się ze odczuwam ból. Jestem osobą szczupłą, w okolicach brzucha prawie nie mam tkanki tłuszczowej może tu tkwi przyczyna tego az tak to czuje..
Oczywiście zgłaszałam to lekarzowi najpierw telefonicznie, zalecił branie magnezu oraz nospy 3 razy dziennie i więcej odpoczynku. Po tygodniu stosowania się do zaleceń poszłam na wizytę sprawdzić czy wszystko ok bo objawy nie mijają...
Lekarz twierdzi że szyjka się nie skraca, łożysko nie odkleja, ilość wód odpowiednia więc nie widzi innych powodów dla których mogłabym mieć skurcze niż to, że to są skurcze Braxona Hixa, i widocznie zaczęłam odczuwać je wcześniej niż inne kobiety dla których są one wyczuwalne po 20 tyg.
Stwierdził że skoro leki mi nie pomagają to mogę ich nie brać, nie dał żadnych innych zaleceń. Ogólnie źle mnie potraktował mimo że była to wizyta prywatna, ale pomińmy to bo nie w tym rzecz.
Chciałabym wiedzieć czy jest na forum osoba która również na tak wczesnym etapie zaczęła odczuwać tak częste skurcze? Jeśli jest ktoś taki to jak sobie z tym radziłaś? Tzn jakie leki , może inne sposoby? Czy to minęło czy może leki zaczęły działać po jakimś dłuższym czasie? Czy może jednak była tego jakaś inną przyczyną niż skurcze braxona hixa?
Nie jestem wariatką jaką zrobił że mnie lekarz, po prostu chce jak najlepiej dla malca, i też możliwie najbardziej ulżyć sobie w swoich dolegliwościach, jednak nie wiem jak... Oczywiście lekarza zmieniam bez dwóch zdań, ale zanim pójdę na kolejną wizytę do kogoś innego to chciałabym odczekać, a w między czasie w miarę normalnie funkcjonować.
 
reklama
Ja już nie pamiętam ale coś około 25tyg może lekko po zaczęłam mieć te twardnienia brzucha, parę razy w ciągu dnia, robił się jak kamień, albo właśnie taką twarda gula. Ja na to brałam magnez chyba z 3 razy dziennie, nospe jak mi się tak napinał, i luteinę dopochwowo. Częściej miałam sprawdzana szyjkę czy się nie skraca, z 2m przed terminem miałam już rozwarcie 1,5cm a koniec końców poród miałam wywolywany bo rozwarcie nie szło.
Hej. :) Jestem obecnie w 18 tyg ciąży i od jakichś 4 tygodni czyli od okolicy 14tygodnia ciąży odczuwam silne twardnienia macicy -skurcze. Pewnie temat nie byłby dla mnie niepokojący gdyby nie to że skurcze są bardzo częste, czyli występują kilka razy na godzinę, a czasami i co kilka minut. Zazwyczaj nie są one bolesne, po prostu nieprzyjemne, czuje taki nagły "zacisk" w brzuchu, I wyczuwam przy dotyku, najczęściej po prawej stronie twardą jak kamień kulę. Sporadycznie zdarza się ze odczuwam ból. Jestem osobą szczupłą, w okolicach brzucha prawie nie mam tkanki tłuszczowej może tu tkwi przyczyna tego az tak to czuje..
Oczywiście zgłaszałam to lekarzowi najpierw telefonicznie, zalecił branie magnezu oraz nospy 3 razy dziennie i więcej odpoczynku. Po tygodniu stosowania się do zaleceń poszłam na wizytę sprawdzić czy wszystko ok bo objawy nie mijają...
Lekarz twierdzi że szyjka się nie skraca, łożysko nie odkleja, ilość wód odpowiednia więc nie widzi innych powodów dla których mogłabym mieć skurcze niż to, że to są skurcze Braxona Hixa, i widocznie zaczęłam odczuwać je wcześniej niż inne kobiety dla których są one wyczuwalne po 20 tyg.
Stwierdził że skoro leki mi nie pomagają to mogę ich nie brać, nie dał żadnych innych zaleceń. Ogólnie źle mnie potraktował mimo że była to wizyta prywatna, ale pomińmy to bo nie w tym rzecz.
Chciałabym wiedzieć czy jest na forum osoba która również na tak wczesnym etapie zaczęła odczuwać tak częste skurcze? Jeśli jest ktoś taki to jak sobie z tym radziłaś? Tzn jakie leki , może inne sposoby? Czy to minęło czy może leki zaczęły działać po jakimś dłuższym czasie? Czy może jednak była tego jakaś inną przyczyną niż skurcze braxona hixa?
Nie jestem wariatką jaką zrobił że mnie lekarz, po prostu chce jak najlepiej dla malca, i też możliwie najbardziej ulżyć sobie w swoich dolegliwościach, jednak nie wiem jak... Oczywiście lekarza zmieniam bez dwóch zdań, ale zanim pójdę na kolejną wizytę do kogoś innego to chciałabym odczekać, a w między czasie w miarę normalnie funkcjonować.
 
Dobrze robisz, doradz się innego lekarza, ja bym radziła częstsza kontrolę szyjki czy się nie skraca, ja miałam luteinę dodatkowo, pamiętam szyjka była coś w okolicy 3cm, potem trochę spadła na 2,5cm
Hej. :) Jestem obecnie w 18 tyg ciąży i od jakichś 4 tygodni czyli od okolicy 14tygodnia ciąży odczuwam silne twardnienia macicy -skurcze. Pewnie temat nie byłby dla mnie niepokojący gdyby nie to że skurcze są bardzo częste, czyli występują kilka razy na godzinę, a czasami i co kilka minut. Zazwyczaj nie są one bolesne, po prostu nieprzyjemne, czuje taki nagły "zacisk" w brzuchu, I wyczuwam przy dotyku, najczęściej po prawej stronie twardą jak kamień kulę. Sporadycznie zdarza się ze odczuwam ból. Jestem osobą szczupłą, w okolicach brzucha prawie nie mam tkanki tłuszczowej może tu tkwi przyczyna tego az tak to czuje..
Oczywiście zgłaszałam to lekarzowi najpierw telefonicznie, zalecił branie magnezu oraz nospy 3 razy dziennie i więcej odpoczynku. Po tygodniu stosowania się do zaleceń poszłam na wizytę sprawdzić czy wszystko ok bo objawy nie mijają...
Lekarz twierdzi że szyjka się nie skraca, łożysko nie odkleja, ilość wód odpowiednia więc nie widzi innych powodów dla których mogłabym mieć skurcze niż to, że to są skurcze Braxona Hixa, i widocznie zaczęłam odczuwać je wcześniej niż inne kobiety dla których są one wyczuwalne po 20 tyg.
Stwierdził że skoro leki mi nie pomagają to mogę ich nie brać, nie dał żadnych innych zaleceń. Ogólnie źle mnie potraktował mimo że była to wizyta prywatna, ale pomińmy to bo nie w tym rzecz.
Chciałabym wiedzieć czy jest na forum osoba która również na tak wczesnym etapie zaczęła odczuwać tak częste skurcze? Jeśli jest ktoś taki to jak sobie z tym radziłaś? Tzn jakie leki , może inne sposoby? Czy to minęło czy może leki zaczęły działać po jakimś dłuższym czasie? Czy może jednak była tego jakaś inną przyczyną niż skurcze braxona hixa?
Nie jestem wariatką jaką zrobił że mnie lekarz, po prostu chce jak najlepiej dla malca, i też możliwie najbardziej ulżyć sobie w swoich dolegliwościach, jednak nie wiem jak... Oczywiście lekarza zmieniam bez dwóch zdań, ale zanim pójdę na kolejną wizytę do kogoś innego to chciałabym odczekać, a w między czasie w miarę normalnie funkcjonować.
 
Hej. :) Jestem obecnie w 18 tyg ciąży i od jakichś 4 tygodni czyli od okolicy 14tygodnia ciąży odczuwam silne twardnienia macicy -skurcze. Pewnie temat nie byłby dla mnie niepokojący gdyby nie to że skurcze są bardzo częste, czyli występują kilka razy na godzinę, a czasami i co kilka minut. Zazwyczaj nie są one bolesne, po prostu nieprzyjemne, czuje taki nagły "zacisk" w brzuchu, I wyczuwam przy dotyku, najczęściej po prawej stronie twardą jak kamień kulę. Sporadycznie zdarza się ze odczuwam ból. Jestem osobą szczupłą, w okolicach brzucha prawie nie mam tkanki tłuszczowej może tu tkwi przyczyna tego az tak to czuje..
Oczywiście zgłaszałam to lekarzowi najpierw telefonicznie, zalecił branie magnezu oraz nospy 3 razy dziennie i więcej odpoczynku. Po tygodniu stosowania się do zaleceń poszłam na wizytę sprawdzić czy wszystko ok bo objawy nie mijają...
Lekarz twierdzi że szyjka się nie skraca, łożysko nie odkleja, ilość wód odpowiednia więc nie widzi innych powodów dla których mogłabym mieć skurcze niż to, że to są skurcze Braxona Hixa, i widocznie zaczęłam odczuwać je wcześniej niż inne kobiety dla których są one wyczuwalne po 20 tyg.
Stwierdził że skoro leki mi nie pomagają to mogę ich nie brać, nie dał żadnych innych zaleceń. Ogólnie źle mnie potraktował mimo że była to wizyta prywatna, ale pomińmy to bo nie w tym rzecz.
Chciałabym wiedzieć czy jest na forum osoba która również na tak wczesnym etapie zaczęła odczuwać tak częste skurcze? Jeśli jest ktoś taki to jak sobie z tym radziłaś? Tzn jakie leki , może inne sposoby? Czy to minęło czy może leki zaczęły działać po jakimś dłuższym czasie? Czy może jednak była tego jakaś inną przyczyną niż skurcze braxona hixa?
Nie jestem wariatką jaką zrobił że mnie lekarz, po prostu chce jak najlepiej dla malca, i też możliwie najbardziej ulżyć sobie w swoich dolegliwościach, jednak nie wiem jak... Oczywiście lekarza zmieniam bez dwóch zdań, ale zanim pójdę na kolejną wizytę do kogoś innego to chciałabym odczekać, a w między czasie w miarę normalnie funkcjonować.
Bardzo możliwe, że taki „urok” Twojego brzuszka, ja również od początku mam twardnienia, napinanie się i uczucie jakbym miała w środku skałę (obecnie 30 tydzień). Chodziłam do ginekologa z tym, też jestem bardzo szczupłą osobą i to jest bardzo możliwa przyczyna takich odczuć, natomiast nie wydaje mi się aby u Ciebie były to skurcze, a stawianie się macicy, daje to bardzo podobne uczucie. Przechodzę przez to samo, leżałam dużo razy pod ktg i pod ktg przy tym stawianiu się, nie wykrywało skurczy :). Musisz się nastawić na to, że ciężej będzie Ci się poruszać, takie twardnienia mają to do siebie, że często mimo braku jakiś poważnych komplikacji, sprawiają ogromny dyskomfort. Ja praktycznie przez całą ciąże większość czasu spędzam w łóżku, bo brzuch mnie mocno ogranicza. Warto kontrolować mimo wszystko takie sytuacje, bo u niektórych co prawda powoduje to skracanie szyjki, u mnie na przykład ponad 4cm, bardzo długa szyjka, nic się przez to wszystko nie zmieniło na szczęście. Na Twoim miejscu też, nie rezygnowałabym z przyjmowania magnezu, możesz myśleć, ze Ci nie pomaga, ale on wcale nie zaszkodzi, a jest równie ważny w ciąży. Biorę magne b6 forte 100mg x3 dziennie, potas z Olimp sport x2 (też bardzo pomocny) i nospę przy silniejszych dolegliwościach, być może dzięki temu właśnie, że biorę codziennie takie dawki nic się nie stało do tej pory, bo niedobory mogą być groźne.
 
Dobrze wiedzieć , że nie jestem z tym sama, i że istnieją szczęśliwe zakończenia takich ciąż - na prawdę, podniosłyscie mnie na duchu 😘 chociaż ogromnie współczuję każdej kobietce która coś takiego przechodziła , przechodzi czy będzie przechodzić.... Zwłaszcza kiedy trafi się na złego lekarza i człowiek nie do końca jest świadomym tego co się z nim dzieje i czy to normalne..

Ja ogólnie na co dzień mam "owsiki" w tyłku i nie umiem bezczynnie leżeć, 😁 ale po mału się tego uczę, bo teraz nie odpowiadam tylko za siebie więc grzecznie leżę i odrabiam zaległości serialowe. 🙂
Postaram się napisać jak to się u mnie skończyło - może pomogę tym komuś kto w przyszłości tu zajrzy.
Bardzo dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. 😘😘😘
 
Dobrze wiedzieć , że nie jestem z tym sama, i że istnieją szczęśliwe zakończenia takich ciąż - na prawdę, podniosłyscie mnie na duchu 😘 chociaż ogromnie współczuję każdej kobietce która coś takiego przechodziła , przechodzi czy będzie przechodzić.... Zwłaszcza kiedy trafi się na złego lekarza i człowiek nie do końca jest świadomym tego co się z nim dzieje i czy to normalne..

Ja ogólnie na co dzień mam "owsiki" w tyłku i nie umiem bezczynnie leżeć, 😁 ale po mału się tego uczę, bo teraz nie odpowiadam tylko za siebie więc grzecznie leżę i odrabiam zaległości serialowe. 🙂
Postaram się napisać jak to się u mnie skończyło - może pomogę tym komuś kto w przyszłości tu zajrzy.
Bardzo dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. 😘😘😘
Witam ,może to ci poprawi trochę samopoczucie ale też mam ciążę leżąca tak że i to może cię jakoś podniesie na duchu że nie leżysz sama 😉
 
Również tak miałam od ok 14 tygodnia skurcze takie twardnienie brzucha od ok 14 tyg.magnez nic nie pomagał nawet w szpitalu kroplówki nie było bardzo różnicy.Lekarz mi mówił że taki urok mój ale ja nie chciałam wierzyć bo naczytałam się w necie głupi:-(przez to 1 ciąża zakończyła się wcześniej 5 tygodniu teraz już wiem że to trochę na swoje własne życzenie z tych nerwów łożysko się odkleiło.Kolejne 2 ciążę również z skurczami twardnieniem brzucha od ok 14 tyg. zakończone o czasie:-)
 
Witam ,może to ci poprawi trochę samopoczucie ale też mam ciążę leżąca tak że i to może cię jakoś podniesie na duchu że nie leżysz sama 😉
Oczywiście wolałabym żebyśmy nie musiały leżeć. Ale dla dobra maluszka wszystko. ;) Życzę w takim razie zdrówka😗 .
Również tak miałam od ok 14 tygodnia skurcze takie twardnienie brzucha od ok 14 tyg.magnez nic nie pomagał nawet w szpitalu kroplówki nie było bardzo różnicy.Lekarz mi mówił że taki urok mój ale ja nie chciałam wierzyć bo naczytałam się w necie głupi:-(przez to 1 ciąża zakończyła się wcześniej 5 tygodniu teraz już wiem że to trochę na swoje własne życzenie z tych nerwów łożysko się odkleiło.Kolejne 2 ciążę również z skurczami twardnieniem brzucha od ok 14 tyg. zakończone o czasie:-)
Super, gratuluję, i bardzo się cieszę, że wszystkie ciąże skonczyly się szczęśliwie. Jest w takim razie nadzieja że u mnie też tak będzie. 😊🥰
 
Oczywiście wolałabym żebyśmy nie musiały leżeć. Ale dla dobra maluszka wszystko. ;) Życzę w takim razie zdrówka😗 .

Super, gratuluję, i bardzo się cieszę, że wszystkie ciąże skonczyly się szczęśliwie. Jest w takim razie nadzieja że u mnie też tak będzie. 😊🥰
Życzę Ci tego z całego serducha😊mysl pozytywnie ,nie denerwuj się,chodź do lekarza i słuchaj jego jeśli inne rzeczy są oki to samo twardnienie to widocznie taka Twoja uroda .
 
reklama
Hej. :) Jestem obecnie w 18 tyg ciąży i od jakichś 4 tygodni czyli od okolicy 14tygodnia ciąży odczuwam silne twardnienia macicy -skurcze. Pewnie temat nie byłby dla mnie niepokojący gdyby nie to że skurcze są bardzo częste, czyli występują kilka razy na godzinę, a czasami i co kilka minut. Zazwyczaj nie są one bolesne, po prostu nieprzyjemne, czuje taki nagły "zacisk" w brzuchu, I wyczuwam przy dotyku, najczęściej po prawej stronie twardą jak kamień kulę. Sporadycznie zdarza się ze odczuwam ból. Jestem osobą szczupłą, w okolicach brzucha prawie nie mam tkanki tłuszczowej może tu tkwi przyczyna tego az tak to czuje..
Oczywiście zgłaszałam to lekarzowi najpierw telefonicznie, zalecił branie magnezu oraz nospy 3 razy dziennie i więcej odpoczynku. Po tygodniu stosowania się do zaleceń poszłam na wizytę sprawdzić czy wszystko ok bo objawy nie mijają...
Lekarz twierdzi że szyjka się nie skraca, łożysko nie odkleja, ilość wód odpowiednia więc nie widzi innych powodów dla których mogłabym mieć skurcze niż to, że to są skurcze Braxona Hixa, i widocznie zaczęłam odczuwać je wcześniej niż inne kobiety dla których są one wyczuwalne po 20 tyg.
Stwierdził że skoro leki mi nie pomagają to mogę ich nie brać, nie dał żadnych innych zaleceń. Ogólnie źle mnie potraktował mimo że była to wizyta prywatna, ale pomińmy to bo nie w tym rzecz.
Chciałabym wiedzieć czy jest na forum osoba która również na tak wczesnym etapie zaczęła odczuwać tak częste skurcze? Jeśli jest ktoś taki to jak sobie z tym radziłaś? Tzn jakie leki , może inne sposoby? Czy to minęło czy może leki zaczęły działać po jakimś dłuższym czasie? Czy może jednak była tego jakaś inną przyczyną niż skurcze braxona hixa?
Nie jestem wariatką jaką zrobił że mnie lekarz, po prostu chce jak najlepiej dla malca, i też możliwie najbardziej ulżyć sobie w swoich dolegliwościach, jednak nie wiem jak... Oczywiście lekarza zmieniam bez dwóch zdań, ale zanim pójdę na kolejną wizytę do kogoś innego to chciałabym odczekać, a w między czasie w miarę normalnie funkcjonować.
Hejka🙂 trafiłam na Twój post chyba z tym samym problem o którym piszesz . Jestem w 18 tc. I mam praktycznie cały czas twardy brzuch, czuje jak macica się stawia . Czy Tobie coś pomogło? Branie magnezu np ? Martwię się i nie wiem czy biec już do lekarza czy taka moja uroda. Na poprzedniej wizycie szyjka była ok, żadnych plamien. Podczas "stawiania się "stwardnienia nie czuje bólu czy tam skurczu. Mam juz jedno dziecko więc wiem jak wygląda skurcz. Mimo że leżę cały dzień, to czuje taki dyskomfort podczas tego twardnienia...
 
Do góry