U
użytkownik 167877
Gość
Kochane mam problem. Moj synek ma 2 i pol tyg . Odkad sie urodzil ciagle placze . Mysialam go odstawic od piersi bo po moim pokarmie byla masakra.. Jest teraz na bebilon comfort. Ewidentnie boli go brzuszek. Nie w soposob kolkowy bo nie ma napadu i koniec. Tylko to trwa ciagle. W szczegolnosci po jedzeniu . I przy zalawianiu. Kupki robi super i gazy schodza. Nawet wydaje mi sie ze ma biegunke bo na mm robi ciagle kupy. Zolte i wodniste jak na piersi . Bylam u lekarza dostalam debridat. Podaje mu tez probiotyk. Syrop nic nie daje. A malemu wyskoczylo troche krostek na buzi . I wtedy olsnilo mnie ze mialam skaze bialkowa a ona w duzej mierze jest dziedziczna. Do lekarza mam za poltorej tyg wykonczymy sie chyba . Chcialam sie was zapytać jak wyglada diagnoza skazy bialkowej ? Dostane skierowanie na jakies badanie czy cos? Jak zmienie mleko to po jakim czasie malemu przejda te bole? Mialyscie podobny problem? Ze skaza od urodzenia i praktycznie bez krostek tylko z bolem brzucha. Juz nie wiem co robic. Tak mi szkoda synka. Boje sie ze lekarz powie ze wymyślam bo maly nie ma duzej wysypki a bol brzuszka.