reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Skaza Białkowa A Wprowadzenie Nowych Rzeczy...

Różyczko pewnie masz rację. W zasadzie jak tak się zastanowić to faktycznie ten katar pojawia się przy zmianie temperatur. U nas w sypialni zawsze było chłodno, pod kolderką Kotuś miał cieplutko więc i katarek się pojawiał. Ale jak dziecku nic na oskrzelach ani na płucach nie siada to nie jest źle..

I wiecie co? Moje dziecko woli kaszki te smakowe. Jak daję mu te do których trzeba dodać mleko modyfikowane to czuje smak swojego mleka i strasznie się denerwuje bo najchętniej by wciągnał jak z butelki. A pozostałe tak ładnie je łyżeczką:tak:
 
reklama
Dziewczynki
Moja córcia jak miała 7 tygodni została obsypana krostkami (kaszka) na buzi, wstrętnie na uszach i za nimi ( to się łuszczyło), potem na dekolcie i na ramionach. Po pewnym czasie na policzkach krostki się połączyły i były czerwone, szorstkie plamy. Pediatra oczywiście orzekła skazę i kazała spróbować odstawić białko - jako że najbardziej uczula. Dodam, że dostaje wyłącznie pierś.
Po 3 dniach wykluczenia białka z mojej diety i stosowania kremu Dexeryl oraz balsamy Topialise SVR wszystko zeszło.
Poczekałam 2 tygodnie, buzia była całkowicie zagojona i przez 3 dni raczyłam się mlekiem ( szklanka dziennie). No i teraz nie wiem czy to co ma na buzi teraz to wynik reakcji na to białko, czy może na upały, które teraz są.
Na buzi powstała biała kaszka, brwi ma czerwone (ale nic na nich nie ma ani nie jest suche), powieki czerwone. I to wszystko. Z brzuszkiem OK, reszta ciała gładka. Teraz nie pije już mleka 3 dzień, a to nie ustępuje.
Poradźcie czy olać sprawę i np. za tydzień spróbowac z jogurtem albo serkiem białym?
Czy zrobić dłuższą przerwę?
Jak powinno się wprowadzać nowe rzeczy? czy mój sposób ( 3 dni wprowadzam coś nowego - czekam tydzień na reakcje) jest dobry?

Teraz mała ma 10 tygodni skończone.
Moja opinia jest taka, że często to nie skaza białkowa a inna przyczyna wysypki, ale ponieważ mam to teraz w domu to już sama nie wiem.
Acha!
Czy dziecko mające skazę cierpi jeśli mu się poda białko? Tzn. czy to uderza w niego w jakiś inny sposób niż tylko reakcja skórna czy np. uderza to w wątrobę albo inny organ? (jeśli nie widze żeby ją swędziało ani nie ma problemów z brzuszkiem)
Będę wdzięczna za pomoc.
 
Alergeny w organizmie utrzymuja sie nawet do 6 tygodni..........................ja bm radzila na razie zrezygnowac na miesiac z nabialu i wrocici potem......ale zaczac od jogurtu lub sera a nie od mleka
 
Krem , ktory stosowalaś oprócz wykluczenia białka z jadlospisu przyspieszyl zagojenie krostków ktore normalnie schodzily by np po1 m-cu. wiem bo u mnie było to samo..Ja bym Ci jednak radzila odstawić nabiał, albo zdecydowac sie na preparat mlekoz. Sądze że to może byc skaza w tym przypadku..niestety:baffled:
Dziecko niestety może odczuwać inne dolegliwości, bo jesli to faktycznie alergia pokarmowa, to wszelkie bóle brzuszka, biegunki, sluz w stolcu ,moga sie zdarzyć..to nie tylko wysypka.
 
Ostatnia edycja:
Witam:blink:
moj syn ma stwierdzona sb od trzech mcy. wczoraj bylismy na kontroli u lekarza i zabronil nam wprowadzania glutenu:-( czy to faktycznie trzeba odlozyc na inna chwile. mowil zeby kupowac chlebek bezglutenowy, samemu piec ciasteczka bezglutenowe. ja chcialam sprawdzic bo moze nie byc uczulenia i teraz nie wiem czekac czy probowac? moze macie juz jakies doswiadczenie z glutenem u dzieci ze sb. bede bardzo wdzieczna za porady
 
Alergeny w organizmie utrzymuja sie nawet do 6 tygodni..........................ja bm radzila na razie zrezygnowac na miesiac z nabialu i wrocici potem......ale zaczac od jogurtu lub sera a nie od mleka
Czyli miesiąc od ostatniej próby nie będę jadła nic ( czyli tak jak teraz) i potem zjadam np. 1 jogurt. Jedną sztukę - w ogóle, czy np. jedną sztukę dziennie?

Różyczka75 pisze:
Krem , ktory stosowalaś oprócz wykluczenia białka z jadlospisu przyspieszyl zagojenie krostków ktore normalnie schodzily by np po1 m-cu. wiem bo u mnie było to samo..Ja bym Ci jednak radzila odstawić nabiał, albo zdecydowac sie na preparat mlekoz. Sądze że to może byc skaza w tym przypadku..niestety:baffled:
Dziecko niestety może odczuwać inne dolegliwości, bo jesli to faktycznie alergia pokarmowa, to wszelkie bóle brzuszka, biegunki, sluz w stolcu ,moga sie zdarzyć..to nie tylko wysypka.
Ten krem mnie zmylił właśnie, bo mi się wydawało, że to za szybko zeszło. Ale skoro tak jest to poradź prosze czy ja mam go stosować codziennie ( praktycznie codziennie po każdej kąpieli smarujemy jej buzie nim i nie wiem czy nie zakłóca moich obserwacji).
Poza tym od przejścia na dietę bezbiałkową kąpiemy ją w krochmalu tylko. Czyli juz od 3 tygodni. Może wystarczy i moge przejść na płyn HIPPa, skoro na ciałku nic nie ma, tylko na buzi? Niedługo jedziemy nad morze i tam ciężko będzie mi kąpać ją w krochmalu.
 
Misza -my mieliśmy krem clotrimazol plus jeszcze jeden (nie pamiętam juz nazwy niestety) do mazania przepisany przez dermatologa..Kazał mi smarować miejsca zmienione rano i w południe, a na wieczór zastosować vitellę-krem (bez recepty). krostki znikneły chyba z tego co pamietam w ciagu paru dni, może trzech..A jesli chodzi o krochmal-tez mi połozna cos takiego radzila, ale ja kupiłam sobie olejek Emolium do kapieli, skóra jest po nim bardzo dobrze nawilzona:tak:
 
reklama
Mam do Was mamy pytanie, jak wyglądają stolce waszych pociech przy tej skazie? Tzn. przy objawach skórnych a nie już po eliminacji nabiału. U mnie do tej pory nie wiadomo,czy to skaza, najpierw były krostki, potem przez miesiąc nie jadam nabiału i wszystko zeszło, ale od paru dni znowu jem nabiał a na skórze nie pojawiło się dosłownie nic, tylko młoda zaczęła mieć grudkowate stolce i juz zgłupiałam...
 
Do góry