reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

U nas nie ma pobudki na szame. O 19.30 max 20 śpi i do 5 da rade , mleko i dosypia do 7.30

atdctrd8ammce1aq.png
 
reklama
Mojej się coś poprzestawiało, już tak ładnie spała, a od wczoraj źle śpi, bo co chwilę się budzi, przewraca się na brzuch, za chwilę jej nie wygodnie. Dzisiaj już pogubiłam się w liczeniu ile razy się budzila. W dzień ostatnio drzemie tylko ok 30 min 2-3 razy max. Już nie ma tych dni co spała po 2 h dobre. No ale też rośnie i jest coraz większa, więc nie może tylko jeść i spać;)
 
Ale dobrze poczytać że wasze szkraby też jedzą kilka razy w nocy, my jemy mm a mimo to budzi się często niczym noworodek. A jak go chce przetrzymać dać np pić to się wierci kręci i wybudza i po spaniu.
 
Witaj Asia;)

Moj Kubuś też się kilka razy budzi w nocy... nawet nie wiem ile bo zwykle dostaje pierś i spi spowrotem, czasem nawet co godzinę. Nie da rady żeby usnal bez jedzenia, kręci się i jeczy póki nie dostanie cyca. Chyba że jadł pół godz wczesniej to wtedy dostaje smoczka i go przytulam i zwykle zasypiamy po chwili. A też wczoraj zauważyłam że jak jest chłodniej to lepiej spi, ale ja lubie ciepelko więc zwykle dogrzewam zanim pojde spać;( ostatnio myslalam ze juz sie uregulowal że spaniem w dzien, bo zwykle zasypiał po 9 na pol godz potem po 12 od pół godz do nawet 2,5 jeśli w porę podeszłam żeby uspac spowrotem i potem po 17 pół godz ale po wczorajszym dniu i krzykach i pobudkach po 5min już niczego nie jestem pewna;)
 
Mój się unormował. Jest na kp. Spać idzie o 21. O 23 dajemy mm(raz na dobe). 5 pobudka na karmienie. 7:30 wstajemy. W końcu się wysypiam[emoji4]. Pobudki co godzinne się skończyły. Przynajmniej do kolejnych zębów. [emoji23]

W dzień zaczął jeść co 2h, wcześniej jadł co 4h. Ale jestem cała happy, bo w końcu waga się ruszyła i to dość mocno [emoji5]

Także doszłam do wniosku, że muszę zluzować z ta wagą, bo widać że dzieciak sobie świetnie radzi z jej normowaniem. Po prostu muszę mu zaufać i już.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jeśli chodzi o nocne wstawanie to teraz zostało nam już tylko 1 karmienie ok 4 rano. To jest MEGA postęp bo naprawdę przez pół roku wstawałam do niego, w złą noc co godzinę, w dobrą co trzy godziny. Źle znosiłam taki deficyt snu, bo z natury jestem śpiochem. Adaś też się męczył, u dzieci niewyspanie objawia się często nadpobudliwością , i on taki właśnie był, właściwie nieodkładalny i często bardzo marudny.Dlatego właśnie tydzień temu wprowadziliśmy metody zasypiania z książki Uśnij wreszcie.Polecam przeczytać, i przemyśleć czy jest to metoda dla nas. Wiem, że jest to dość kontrowersyjna książka bo bazuje na metodzie "3,5,7" ale nie jest to sedno tej metody, wprowadzamy tam rytuały i pewne stałe elementy ( przytulanka ,obrazek )które mają dać dziecku poczucie bezpieczeństwa. Pewnie niektóre pomyślą, że jestem jakąś sadystką która zostawia dziecko do wypłakania. Też miałam wątpliwości jednak widzę teraz, że było warto. U nas to zadziałało i udało się nawet bez większych dramatów. Teraz mój synek budzi się uśmiechnięty i wyspany :)
 
reklama
Do góry