reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

reklama
No to gratulacje! I zdrówka ;-) Jak wrażenia?

Polcia mój też oaza spokoju. Nawet mały przy nim spokojny. Nawet ja się uspokajam :p też mnie macierzyństwo przeraża ci powiem. Liczę że jak wrócimy do domu to jakoś się ogarnę i będzie ok.
 
azamamew daj sobie trochę czasu, dopiero co urodziłaś i pamiętaj o tym żeby się oszczędzać, bo ja nie pamiętałam i żałuję bardzo, bo kłopotów sobie przez to narobiłam. Trzymam kciuki za karmienie, ja początków też miło nie wspominam, no i kciuki za przetrwanie czasu z teściową.
mamakulka za ciebie też już mocno kciuki zaciśnięte mam!!!! powodzenia jutro.
polcia, Magdalena to, że tak myślicie świadczy tylko o tym, że wam zależy, by być jak najlepszymi matkami i takimi jesteście na 100%. Ja uważam, że bycie rodzicem to najtrudniejsza życiowa rola, szczególnie wtedy,gdy nam zależy, by dzieci wychować jak najlepiej. A o brak cierpliwości się nie martwcie, pierwszy prawdziwy test cierpliwości za około 2 lata :D. Teraz bójcie się tej niepewności kiedy będziecie się miliony razy zastanawiać, czy wszystko z maleństwem jest ok i czy wszystko robicie jak należy no i tego potwornego zmęczenia, które będzie was pokonywało na każdym kroku ;) TO TAK PÓŁ ŻARTEM, PÓŁ SERIO ;)
 
Dziękuję wszystkim za życzenia ;)
Azamamew - Pamiętaj że Twój organizm wykonał bardzo ciężką pracę i potrzebuje czasu by się zregenerować, mężowi nic nie będzie jeśli zrobi kilka rzeczy więcej przez 2-3 tygodnie. ;)
Mamakulka - Trzymam kciuki żeby wszystko poszło sprawnie! Powodzenia :)
Polcia, Magdalena - do swoich dzieci podobno ma się świętą cierpliwość, chyba instynkt macierzyński tak działa :) wiadomo że zanim wpadniecie w odpowiedni rytm musicie wejść w wprawę z karmieniem przewijaniem itp ;) Ale nigdy sobie nie wmawiajcie że jesteście złymi matkami! Bo zajmujecie się swoimi dziećmi najlepiej jak potraficie i nie wierzę że stracicie cierpliwość przy 7 czy 8 zmianie pieluchy ;)
Karolanka - Ogromne gratulacje! Niech Kubuś teraz zdrowo Ci rośnie :D

Jej tyle już urodziło a u mnie nawet skurczy brak :( nie chce przenosić, chyba zacznę robić generalne sprzątanie w domu bo spacery to jednak za mało ;p
 
Mika, jaspis dzieki za slowa pocieszenia, dzis zdecydowany kryzys mam nadzieje ze przejdzie i ze nawet po tych ciezkich dniach beda tez te lepsze lzejsze i damy rade ogarnac nasze brzdace :)
Magdalena na pewno tez ten szpital u Was nie pomaga zawsze w domu u soebie czlowiek czuje sie najlepiej. Dobrze w takim razie ze chociaz nasi mezowie okazą odrobine spokoju w tym wszystkim.

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
 
Karolanka wielkie gratulacje!!!! Duży Kubuś :) Jak ochłoniesz, napisz więcej :)

Co do cierpliwości, ja też z tych bardziej porywczych i powiem wam, że do mojego dziecka mam takie ogromne pokłady cierpliwości, że samą mnie to dziwi. To jest chyba po prostu miłość. Owszem, czasem wyjdę do toalety wziąć kilka głębszych......oddechów ;) i wszystko wraca do normy, ale uwierzcie mi, że 2,5 latek potrafi wyprowadzić z równowagi :)

Mika widzę, że za to ty się bardzo niecierpliwisz porodem :) Jeszcze mamy obie czas. To, że ja mam skurcze, a ty nie, wcale nie znaczy, że urodzę przed tobą. W pierwszej ciąży nic wcześniej nie zapowiadało porodu i urodziłam. Ja póki co spaceruję i czasem sobie na piłce skaczę i mam zamiar męża do łóżka z powrotem przygarnąć ;) Cięższych prac nie wykonuję, bo boje się komplikacji.
 
Karolanka gratulacje!

Jaspis z tym gorącem to jest tak, że przychodzi w trakcie skurczu, oddychanie przeponowe najbardziej mi wtedy pomaga. Wspominałam o tym położnej na ostatniej wizycie ale nie mowila nic czy to dobrze czy źle. Na razie mi się wszystko uspokoiło ;)
 
reklama
Jaspis - no ja już czekam z niecierpliwością, nie mogę się doczekać bo jednak do brzucha nie mam wglądu 24/7 :( a jak już wiem że tak blisko to bardzo się martwię czy wszystko jest ok. Fajnie by było wstać sobie w nocy na siku i żeby tak wody się polały :D wtedy sytuacja była by jasna :D
 
Do góry