reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

U mnie rozwarcie na palec więc słabo się ruszyło... Tydzień temu na opuszek...
Młody jeszcze nie w kanale ale lekarz mówił że u pierworudek tak jest dopiero przy porodzie zchodzi...
Proponował cc jak się boję ale ja już nic nie wiem co będzie dla mnie dobre... Młody będzie podobnie 4 kilo więc wiem co mnie czeka... Boję się komplikacji czy znowu się nie zaklinuje przez te barki... Wiadomo każdy poród inny... Ah płakać mi się chce bo człowiek sam nie wie co będzie najlepsze..

Ja mam maxi cozi city bo mi do wózka wejdzie di ramy
 
reklama
Basia rozumiem twoje rozterki, bo będę sama miała dylemat co zrobić, jeśli waga dzieciny będzie duża. Tez miałam w związku z tym komplikacje. Póki co chyba chcę spróbować sn, mam nadzieję że nie będę żałowała tej decyzji. Mój synek zszedł do kanału dopiero przy porodzie. U ciebie już coś tam się dzieje, ruszaj się dużo, spaceruj, poskacz na piłce jak masz w domu.... Wszystko będzie dobrze i tej myśli się trzymaj.

polcia jak kupujesz używany fotelik, to tylko od zaufanej osoby, gdzie masz pewność, że nie brał udziału w wypadku. Foteliki powypadkowe mogą z pozoru wyglądać idealnie, a wewnątrz posiadać uszkodzenia, które mogą zaważyć na bezpieczeństwie.
 
Ja mam fotelik be safe. Byl w zestawie z wozkiem. Jak chcesz kupic uzywany to najlepiej z okolicy. Zdejmij pokrowiec i przejrzyj styropiany i plastiki czy nie maja uszkodzen.
Ale mialam koszmarna noc. Chcialabym wrocic juz do domu do wlasnego lozka :/
 
Dziękuję za słowa otuchy... Bardzo ciężka decyzja... Człowiek sam nie wie co będzie dobre dla niego... Ta ciąża bardzo stresująca przez ten poród. Z chęcią bym dużo chodziła ale kurcze mam potem spuchnieta nogi okropnie i nie wiadomo co gorsze.... Mąż mnie olal nie dał się namówić na sex aby coś mi pomóc... Jak żyć...
 
Dzień dobry dziewczynki :)
Najlepszego imieninowo wszystkim Aniom ! Przede wszystkim lekkich porodów i zdrowych dzieciaczków !
Ja dziś przespałam całą noc, strasznie fajne uczucie , bo już zapomniałam jak to jest :)
Basia, rozumiem rozterki, bo u nie to samo było. To co przemówiło do mnie za cc to głownie bezpieczeństwo dziecka. Po poprzednim porodzie SN z komplikacjami mój synek musiał być rehabilitowany prawie przez pół roku ze względu na napięcie mięśniowe, co było skutkiem przedłużającej sie drugiej fazy porodu. Wolę pocierpieć dochodząc do siebie po cc niż ryzykować zdrowie małej.
 
Witam dziewczyny, dziękuje za życzenia i tego samego życzę także innym.

Basia ja się podpisuje pod opinią Anpio wczoraj przeczytałam artykuł:

Link do: Kraków: Kazali jej rodzić siłami natury 6 kg dziecko

I sama jestem w strachu. W czwartek mam wizytę, nie wiem jaka duża jest córeczka. Ale oprócz wagi są też inne czynniki (jak mój strach przed porodem), które boję się, że mogą spowodować zaklinowanie się dziecka. A w takim wypadku to jak postraszyła mnie położna, kiedy nie da się już robić cc, to na siłę wypychają dziecko, nie dość, że demoluje to kobietę, to co gorsza jest to zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka. Gdybym miała taką możliwość to bym się decydowała na cc.
 
Azamamew, historie jak z horroru, te w komentarzach też. Aż cieżko uwierzyć ze to sie w cywilizowanym kraju w XXI wieku dzieje, ale niestety takie są realia.
 
Wiem, jak już tu wspominałam na forum,siostra męża, źle odebrana przy porodzie (teściowa powinna mieć cesarskie ciecie ma porażenie mózgowe). Teściowa mi kiedyś opowiadała, że po latach jakaś ich znajoma miała zaświadczenie o tym, że ma mieć cc, bo nie może silami natury. Przybiegł do niej mąż owej znajomej zrozpaczony, że oni na siłę jej robią sn, no i wzięła swoją córkę, zaprowadziła do ordynatora, popłakała się i powiedziała czy chcą, żeby kolejne dziecko urodziło się takie. Zrobili wtedy cc tej znajomej, oni chcą bardzo tu poprawiać statystyki.
 
Azamamew straszne rzeczy opowiadasz :( do mnie chyba jeszcze nie dotarła wizja porodu..
Basiu - trzymam kciuki by bez pomocy męża samo ruszyło :D

U mnie koniec przespanych nocy, budzę się 1-2x na siku. Zanim zasnę wieczorem też mija troche czasu bo malutki wierci się niemiłosiernie do ok 1 i tak już od kilku dni...do tego ten potworny ból kości łonowej... Na dodatek jak chodzę, to bujam się jak pingwin, czasem prawa noga mi drętwieje i kuśtykam. Aż mi szkoda czasem że nie mam terminu na początek sierpnia bo naprawde ciężko się robi :(
 
reklama
Bassia współczuję dylematów :( Też nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu.

Noc była ciężka, chyba to przez tą wczorajszą duchotę :/ Mam nadzieję, że dziś pogoda będzie lepsza.

Bierzecie jeszcze jakieś witaminy lub inne suplementy? czy któraś ma jakieś pozytywne doświadczenia z naparem z liści malin?
 
Do góry