U mnie Sophie nie zrobiła furory, mało sie nią interesuje, za to najlepszy gryzak to ten zrobiony przez mamę
Smoki 1 jak przestaliśmy używać przedziurawiając i nawlokłam na tasiemkę. Smok od butelki, potem smoczek do ssania taki pierwszy który miała, potem smok od butelki i to zawiązane na tasiemce. Pół godziny potrafi gryźć i przewracać dotąd aż trafi do buzi tym smokiem do ssania. Poza tym jak macha tym na wszystkie strony to tez sie w głowę ani w buzie nie uderzy, bo z tymi twardszymi gryzakami co są połączone z plastikiem np to zdarzy jej sie za mocno sie uderzyć i jest płacz.
Dziewczyny pytanko jeszcze, Julka właśnie skończyła pół roku, a nie potrafi z brzucha na plecy wrócić. Na brzuchu z pleców jest w moment, na samay brzuchu długo leży raczki prostuje podpierając sie, pupę do góry tez już zarzuca, ale na plecy sie sama nie przekręci. Czy któreś z waszych maluchów w podobnym wieku tez ma z tym problem ?
Kardula, u mnie nic takiego sie nie dzieje. Nie ma żadnego problemu jak wychodzę z pokoju czy śpi czy nie śpi. Mówię jej ze idę costam zrobić i zaraz wrócę i nie panikuje
a nie da rady zeby jej nie wyjmować jak sie obudzi? Ja jak swoją wyjmę to sie rozbudza na całego, wiec już od dawna jej nie wyciągam jak sie obudzi w nocy tylko smok pogłaskać i takie tam.