reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Hej,
pogoda paskudna, humor od razu gorszy.
W sprawie genów: mój syn pytał wczoraj czy Nikola może być Murzynką? Gdy powiedziałam Mu, że nie ma takiej możliwości, wziął mój tel, powiększył zdjęcie Małej z USG i doszukiwał się koloru czarnego na policzkach i nosie :-D A potem powiedział mi: Mamo, żebyś się nie zdziwiła!!! :szok:

Ja chciałabym, żeby Mała odziedziczyła więcej moich genów, bo syn - wykapany tatuś - masywny, duży, grube kości, niebieskie oczy, nawet chodzą i denerwują się identycznie :-)
A ja jestem niska, raczej drobna i mam brązowe oczy - i tak wyobrażam sobie moją Nikolkę :-)

P.S. Wczorajsze nasze rozmowy o krakowskich szpitalach, skłoniły mnie do wykonania telefonu. Jutro mam spotkanie z Położną z Rydygiera!!!
 
reklama
Monia, co prawda odpieluchowałam Agatę sześć lat temu, ale myślę, że w tym temacie dużo się nie zmieniło. Dokładnie w jej drugie urodziny mówię do niej,że jest dużą dziewczynką i dzisiaj zakładamy majtki, nie buntowała się specjalnie.Co pół godziny pytaliśmy czy chce siusiu. Przez pierwsze dni było różnie, ale kilka dni wcześniej oglądałam program w którym właśnie poruszali ten temat i stosowałam się do ich wskazówek. Jak zaczniesz zakładać majtki nie możesz przestać, nawet na wyjścia dziecko nie może mieć zakładanej pieluchy, bo wtedy "głupieje" i nie wie kiedy może siusiu zrobić a kiedy nie(tylko w nocy może mieć pieluchę,bo nie jest w stanie się kontrolować). Cała akcja trwała(zgodnie z tym,co mówili ok.dwa tygodnie). Po około miesiącu przestaliśmy zakładać pieluchy na noc. Od czasu do czasu jeszcze jej się zdarzało, ale to były naprawdę sporadyczne wypadki.
Moja siostra natomiast nie miała tak łatwo, ale nie wiem, czy była równie konsekwentna jak ja.
 
hej:)

u nas tez pogoda do kitu, pada cały czas, ale ma to dobre strony, tak ładnie zielono sie zrobilo w ogrodzie i moje roslinki i trawka odżyła :-)
ja rano obudzilam sie z bólem krzyża,ale wzielam cieplą kapiel i przeszło. teraz grzecznie leże.... Wczoraj popralam rzeczy ze szpitala i spakowalam spowrotem do torby, moze jak bedzie spakowana to przed porodem tam nie trafie
icon_lol.gif
wczesniej nie mialam spakowanej, maz na szybkiego mi pakowal...a co zapomnialam to dowozil, teraz jestem przygotowana...

Ewelinka normalnie oskar ci sie jakiś należy, za to co robisz!
Domi cudowne wiesci! dziewczynki są bardzo silne, ciesze sie bardzo ze tak dobrze sobie radzą
:-)

ja jestem szatynką z niebieskimi oczami i mój mąż tak samo a nasz synek jest blondaskiem z niebieskimi oczami..a urodzil się czarniutki:-) ale ja jak byłam mała miałam bialutkie włoski i to dlatego, pewnie niedługo jemu też ściemnieją:-)
ciesze sie bo obydwa egzaminy w sobote zdalam, nawet ten co bylam pewna ze obleje:-) i to najlepiej z grupy:-) teraz biorę się za naukę bo za tydz następne......dajcie troche weny:rofl2:
 
Kaspian - na takie dictum to pozostaje Ci zrobić porządny rachunek sumienia :-D
I do której położnej idziesz? Wybacz jeżeli mówiłaś a mnie skleroza przytrzepała.

Carine - powodzenia na egzaminach :-)
 
Atana, Pani Anna Jastrzębska. Koleżanka z Nią rodziłia i zachwycona kobietą. Ty umówiłaś się z Panią Marzec?

W tej ciąży, gdy Mały mówi takie rzeczy - to się śmieję :-) Ale w pierwszej M. doprowadzał mnie do szału, bo o tym, że w ciąży jestem okazało się po powrocie z podróży poślubnej z EGIPTU :szok:

Domi, cudowne wieści, każdego dnia lepsze!!! Gratuluję siłaczek!!!!!
Carine, ucz się, ucz, ale na leżąco!!!! Jak Ty zamierzasz je zdawać? Pisemnie czy ustnie, a może zdalnie? Gratuluję zdanych i trzymam kciuki za następne!!!!
Ewelinka, jeszcze raz wysyłam pochwały i podziękowania za paczki!!!
Anna, słońca masz więcej niż my - radować się trzeba, nie smucić!!!!
 
Ostatnia edycja:
W tej ciąży, gdy Mały mówi takie rzeczy - to się śmieję :-) Ale w pierwszej M. doprowadzał mnie do szału, bo o tym, że w ciąży jestem okazało się po powrocie z podróży poślubnej z EGIPTU :szok:

:):):):)

Ja mam non stop ochotę na kuchnię azjatycką, a na moim osiedlu małe Chinatown jeśli chodzi o zagęszczenie Azjatów.
 
Kaspian - tak, ja u pani Beatki Marzec :-)

Wiesz, po powrocie z Egiptu to różne cuda wychodzą ;) Czytałam kiedyś takie śmieszne historyjki i jedna była m.in. o tym, że wkurzona mamuśka oskarżyła BT o sprzedawanie wycieczek do jakiś zadżumionych hoteli, bo przez plemniki w basenie jej niepokalana córeczka jest w ciąży :-)
 
:szok: No fakt, cuda tam się działy, nie tylko w basenie. Ale to takie beztroskie lata były, a jakie zakochane czasy dla mnie i M. :-D W sumie to dobrze, że mój Mały taki podobny do taty, bo do dziś miałabym wymówki!
 
Słyszałam właśnie, że niektóre laski w Egipcie to jakby wścieklizny macicy dostały i lecą na tubylców jak głupie. I nie ma takiej potwory, która by nie znalazła amatora :-)

Ja, pomimo moich archeologicznych ciągot, nigdy jakoś do Egiptu nie dotarłam, teraz to zresztą niezbyt bezpiecznie tam jeździć, jeżeli się człowiek nastawia na coś innego niż tylko leżenie na leżaku przy basenie w kurorcie :-) Może jeszcze kiedyś.

Takim moim najukochańszym kierunkiem wakacyjnym jest Grecja, a zwłaszcza Kreta. Tam też można poobserwować różne dziwne zachowania turystów i turystek, niekiedy takie głupie, że aż śmieszne :-) Na szczęście nie tylko Polacy robią z siebie błazenków :-)
 
reklama
kaspian jade tylko na egzamin, napisze i wracam spowrotem..., na zajecia juz nie ide..koleżanki mnie usprawiedliwią i prace jakie mamy na zaliczenie oddadza...nie chce znowu ryzykowac.....ale egzaminy napisac musze
 
Do góry