Jakbym którejś chcącej nie wysłała pliku to się upomnijcie, nie było mnie kilka dni w domu i miałam utrudniony dostęp do netu, mogło mi coś umknąć :-)
Moja Emilka kończy dzisiaj miesiąc i chyba mieliśmy pierwszy skok bo kilka dni była marudna bardzo, w każdej pozycji źle a jak trzeba iść spać to już najgorzej, do tego dostała bidula trądzik niemowlęcy, na szczęście schodzi już, możliwe, że to przez to jest taka rozdrażniona. Ale dzisiaj było już OK, mój D. od piątej rano po karmieniu do szóstej usypiał, potem się rozdarła koło ósmej, dałam jeść, wzięłam do nas do łóżka i ładnie wszyscy sobie spaliśmy do 10 :-)
U nas z tym samodzielnym usypianiem jest tak: raz się uda a raz się nie uda :-) Odkładam, daję troszeczkę mleczka, cumla i tak kilka razy, potem włączam monitorek i udaję, że mnie nie ma, lepiej, żeby się to przyjęło bo póki waży 4 kg z haczykiem to OK ale jak będzie ważyła np. 8 czy 10 to dźwiganie i bujanie robi się już hardkorowe :-)