Madison - ja będę kupować taki monitor oddechu razem z nianią AngelCare AC401, tak dla własnego dobrego samopoczucia, bo jak się nie przyda to tylko dobrze :-)
Gadałam z kumpelami o tych monitorkach i jak we wszystkim, zdania były podzielone, jedne nie widziały w tym najmniejszego sensu a drugie podchodziły do sprawy tak jak ja :-) Doszłam do wniosku, że kwota za takie ustrojstwo nie jest jakaś wybitnie szokująca i mogę sobie, nawet jeżeli to byłaby moja fanaberia, na to pozwolić :-)
Co do terminów i przyspieszania porodów - to tak jak przy cesarce i porodzie naturalnym, na noże i widły można dyskutować, która opcja lepsza a i tak się nikogo nie przekona tak naprawdę :-) Każda decyduje za siebie, można pogadać ale i tak się robi po swojemu. Ja tam mogę urodzić wcześniej ale mogę pochodzić ten tydzień dłużej, nie zbawi mnie, a dodatkowo mój gin idzie na urlop i mam nadzieję, że Emilka nie wybierze sobie tego właśnie momentu, żeby do nas dołączyć :-)
Fiuufiuu - ja chciałam tylko wyrazić lekką zazdrość po zdaniu, że gin na Bali, oczywiście ginekologowi wakacji a nie Tobie infekcji :-) Ojciec mojej koleżanki na pogotowiu pracował i mówił, że najfajniejsze fury to zawsze przed ginekologią były :-)
Dzoanka - witaj :-)
Anna - tak to właśnie jest jak ktoś obco-swój się kręci po domu, to tak jak był u nas remont i musieliśmy trochę do babci iść mieszkać, niby nie ładowała nam się na chama do pokoju ale już na golaska do łazienki nie pójdziesz, takie drobiazgi uciążliwe :-)
Barbarka - też mi podchodził nieziemsko kebab :-) U mnie imię od początku bez zmian, miała być Emilka i będzie, tylko tatuś ma wymyślić drugie i mu coś ciężko idzie, ale stwierdził, że spokojna głowa on już coś wymyśli, nie wiem czy nie powinnam zacząć się bać :-)
Kaspian - co rozumiesz przez pojęcie "duża część czopa"?
U mnie wczoraj posiadówka była, kazałam się im nacieszyć bo następna nie wiadomo kiedy będzie, bo ostatni bezdzieciowy dom odpadnie
Coś się kończy, coś się zaczyna :-)